Szyszko: w sprawach klimatu i energii decyzje UE powinny być jednomyślne

Unijne decyzje dotyczące polityki klimatycznej, które wpływają na kształt czy bezpieczeństwo energetyki w państwach członkowskich, powinny być podejmowane jednomyślnie, a nie większością głosów - mówi minister środowiska Jan Szyszko.

2017-02-08, 08:40

Szyszko: w sprawach klimatu i energii decyzje UE powinny być jednomyślne
Minister Środowiska Jan Szyszko . Foto: PiS/flickr.com

Komisja Europejska, przygotowując akty prawne dotyczące spraw klimatyczno-środowiskowych, obecnie wykorzystuje zapisy Traktatu z Lizbony. Mówią one o tym, że o działaniach służących celom Unii w dziedzinie ochrony środowiska naturalnego decydują wspólnie Parlament Europejski i państwa członkowskie w Radzie UE. Nie muszą być przy tym jednomyślne, a do blokady decyzji trzeba zebrać odpowiednio dużą koalicję.

"

Jan Szyszko Polska stoi na stanowisku, że w sprawach dotyczących energetyki, wpływu na bezpieczeństwa energetycznego, decyzje w UE powinny być podejmowane jednomyślnie.

- Polska stoi na stanowisku, że w sprawach dotyczących energetyki, wpływu na bezpieczeństwa energetycznego, decyzje w UE powinny być podejmowane jednomyślnie - powiedział minister środowiska Jan Szyszko.

Minister przekonuje, że polityka klimatyczna realizowana przez Polskę wynika z dobrej znajomości konwencji klimatycznej ONZ, dobrej znajomości Protokołu z Kioto i porozumienia paryskiego z 2015 r.

- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że globalna polityka klimatyczna mówi, iż należy dokonać redukcji koncentracji CO2 w atmosferze jak najszybciej, jak najtaniej, jak najbardziej skutecznie, wykorzystując do tego dwa mechanizmy - redukcję emisji i wychwyt CO2 - powiedział Szyszko. Zaznaczył, że Unia Europejska odeszła od tego przez przyjęcie pakietu klimatyczno-energetycznego, w którym głównie zwraca się uwagę na redukcję emisji.

"Unijna polityka redukcji emisji uderza w nasz kraj"

Szef resortu środowiska przekonuje, że unijna polityka redukcji emisji uderza w nasz kraj, którego energetyka opiera się na węglu.

- Komisja Europejska przez takie działania jak backloading, czy rezerwę stabilizacyjną wycofuje z rynku pozwolenia do emisji CO2, sztucznie zawyżając ich ceny. Przez co chce się wymusić na państwach członkowskich korzystanie z nowych, mniej emisyjnych technologii. Państwa UE wypchnęły też swój "brudny" przemysł poza granice wspólnoty - powiedział minister.

Zwrócił uwagę, że polska energetyka, mimo że opiera się na węglu, to zgodnie z Protokołem z Kioto zredukowała emisję CO2 o ponad 30 proc., przy jednoczesnym wzroście PKB. Dodał, że globalne porozumienie klimatyczne z 2015 r. mówi, że redukcja koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze ma się odbywać z poszanowaniem dobrowolności, integralności społeczno-gospodarczej i ich specyfiki konkretnych państw.

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej