Europa poszukuje gazu w Afryce. Problemem niska przepustowość i niestabilne rządy w tamtejszych krajach

2022-05-05, 08:15

Europa poszukuje gazu w Afryce. Problemem niska przepustowość i niestabilne rządy w tamtejszych krajach
Infrastruktura przesyłowa gazu w Afryce jest niewystarczająca do pokrycia zapotrzebowania UE.Foto: shutterstock/ Bertrand Godfroid

Afryka stała się najnowszym terenem polowań Europy na gaz. Decyzja Moskwy o wstrzymaniu dostaw do Polski i Bułgarii zaostrzyła obawy o uzależnienie energetyczne bloku od Rosji.

Premier Włoch Mario Draghi pospieszył się już z podpisaniem umów z Algierią, Egiptem i Republiką Konga, aby ograniczyć zależność swojego kraju od Moskwy. Ogromne zasoby paliw kopalnych w Afryce, bliskość Europy i rosnący rynek skroplonego gazu ziemnego (LNG) mogą skusić innych liderów. Sprawę komplikuje niestabilna polityka i ograniczona infrastruktura.

Na pierwszy rzut oka zasoby węglowodorów w Afryce są obiecującym rozwiązaniem problemu rosyjskich bolączek Europy. Włoski koncern energetyczny Eni poinformował 11 kwietnia, że zgodził się na zwiększenie importu gazu z Algierii, która posiada prawie 2,5 proc. światowych rezerw gazu, o 9 mld metrów sześciennych rocznie w ciągu dwóch lat. To jedna trzecia tego, co Włochy kupują od Rosji każdego roku. Rzym podpisał również umowy o zwiększeniu produkcji i importu z Egiptu i Konga.


Czym zastąpić rosyjski gaz w UE. Źródło: PAP Czym zastąpić rosyjski gaz w UE. Źródło: PAP

Brakuje przepustowości

Kraje Afryki Północnej, takie jak Algieria i Maroko, mogą eksportować gaz do Europy za pośrednictwem istniejących rurociągów biegnących pod Morzem Śródziemnym. Jednak budowa nowych w celu zwiększenia przepustowości zajmuje lata. Eksporterzy mogą również przesyłać gaz w postaci ciekłej. Według szacunków Rystad Energy w 2022 roku kontynent wyprodukuje 73 mld m3 LNG. To połowa tego, co Europa zaimportowała z Rosji w zeszłym roku, ale znacznie więcej niż 50 mld m3 LNG, które Komisja Europejska zaleciła kupić w tym roku poza Rosją.

Jednak tylko 7 mld m3 afrykańskiego gazu nie jest jeszcze związane kontraktem. I choć 29 mld m3 może być renegocjowane, kraje takie jak Egipt i Algieria będą przedkładać rosnący popyt wewnętrzny nad eksport - twierdzą analitycy Oxford Economics. Algieria ostrzegła również w tym tygodniu Hiszpanię, że odetnie dostawy gazu, jeśli będzie on odsprzedawany innym krajom.

Skąpa infrastruktura

Kolejnym problemem są braki w infrastrukturze. Kraje takie jak Nigeria i Mozambik posiadają ogromne rezerwy. Jednak nieuporządkowana polityka utrudnia inwestycje. W zeszłym roku TotalEnergies musiał wstrzymać budowę wartego 20 mld USD projektu LNG w północnym Mozambiku z powodu rebelii islamistów. Z kolei Kongo, które jak dotąd nie posiada instalacji do skraplania gazu, od 1979 roku jest rządzone z przerwami przez silnego przywódcę Denisa Sassou Nguesso.

W ostatecznym rozrachunku Stany Zjednoczone mogą okazać się najlepszym wyborem dla Europy. Rystad Energy szacuje, że około 102 mld m3 LNG z Ameryki Północnej jest objęte elastycznymi kontraktami. W pierwszym kwartale 2022 roku Europa zdołała już sprowadzić 12 mld m3 dodatkowego gazu z USA. Pomimo swojego powabu Afryka oferuje niedoskonałe rozwiązanie gazowe.

  • Czytaj także:

Embargo na rosyjską ropę? Wiech: byłby to największy sukces Unii Europejskiej

PolskieRadio24.pl/ Reuters/ mib

Polecane

Wróć do strony głównej