Importowane odpady. Biznes dla firm, problem dla samorządów, strata dla mieszkańców

2023-07-25, 13:49

Importowane odpady. Biznes dla firm, problem dla samorządów, strata dla mieszkańców
Ilość odpadów, które są przywożone z zagranicy do Polski to dużo mniej niż jeden procent, tego co wytwarzamy w kraju. W 2022 roku w naszym kraju wytworzono ok. 260 mln ton odpadów.Foto: CBŚP

Rok 2022 był pierwszym, kiedy więcej odpadów wyjechało z kraju,niż przyjechało z zagranicy. W ubiegłym roku do kraju wwieziono ok. 300 tys. ton odpadów przeznaczonych m.in. do odzysku - informowała w maju wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Magdalena Gosk. Ale wcześniej, latami, było inaczej, bo przepisy przejściowe po wejściu Polski do UE były zbyt liberalne, co skutkowało problemem nielegalnych wysypisk toksycznych odpadów. Wykorzystały to firmy niekontrolowane przez samorządy.

Wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) zauważyła, że bardzo często spotykamy się z krzywdzącą opinią, że Polska jest śmietniskiem Europy. - Tak nie jest. Ilość odpadów, które są przywożone z zagranicy do Polski, to dużo mniej niż jeden procent tego, co wytwarzamy w kraju. W 2022 roku w naszym kraju wytworzono ok. 260 mln ton odpadów - podkreśliła Magda Gosk.

Jak poinformowała, w 2022 r. do Polski trafiło ok. 300 tys. ton odpadów - surowców przeznaczonych do odzysku. Należy podkreślić, że w tym samym roku z Polski wywieziono ok. 350 tys. ton odpadów. - Był to pierwszy rok, kiedy wwóz odpadów do kraju był mniejszy niż wywóz - dodała wiceszefowa GIOŚ.

Warto też przypomnieć, że część importowanych odpadów tzw. zielonych, np. szkło i makulatura, zostaje potem wykorzystana w polskich firmach do produkcji.

Wysokie kary za nielegalny import odpadów

W ramach akcji "Nielegalne odpady" Inspektorzy Ochrony Środowiska coraz częściej interweniują w sprawie nielegalnych międzynarodowych transportów odpadów. Od początku maja 2023 roku zatrzymanych zostało kilka takich przewozów. Za tego typu przestępstwa grozi kara nawet do 12 lat więzienia i 10 mln zł nawiązki.

W latach rządów Platformy Obywatelskiej do Polski sprowadzono 5,75 mln ton odpadów, natomiast w latach 2016-2022 sprowadzono 2,5 mln ton wyłącznie do odzysku surowców - oświadczył w poniedziałek wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.

Jak stwierdził wiceminister Ozdoba na konferencji prasowej, "nie ma żadnego importu śmieci" do Polski, a import odpadów komunalnych jest zakazany. Według niego "Polska jest na szarym końcu w Europie", jeśli chodzi o import odpadów.

Import odpadów problemem całej UE?


Magdalena Gosk, wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ), wyjaśniła, że dla porównania 1,5 razy większe od Polski Niemcy sprowadzają rocznie 5 mln ton odpadów. W przypadku Francji jest to 6,5 mln ton, a blisko osiem razy mniejszej Holandii - prawie 4,5 mln ton. W przypadku naszego kraju w 2011 r. import odpadów wyniósł ok. 1 mln ton. Od 2016 roku liczba ta wahała się między 300 a 400 tys. ton.

Wiceprezes GIOŚ zwróciła uwagę, że na ograniczenie importu odpadów do Polski wpłynęły m.in. wydarzenia z 2018 roku, kiedy wiele składowisk odpadów płonęło. Wtedy wprowadzono m.in. przepisy ograniczające transgraniczny przewóz odpadów.

W 2018 r. wprowadzono całkowity zakaz przywozu do krajów odpadów przeznaczonych do unieszkodliwienia. Chodzi m.in. o składowanie, czy termiczne przetwarzanie - czyli spalanie odpadów w spalarniach. Dodała, że w 2018 roku wprowadzono również całkowity zakaz sprowadzania do Polski odpadów komunalnych i "komunalnopodobnych".

Jak podaje GIOŚ, od 2018 r. zgodnie z nowelizacją ustawy o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów obowiązuje całkowity zakaz przywozu do Polski odpadów komunalnych oraz odpadów niebezpiecznych, przeznaczonych do unieszkodliwienia, w tym składowania lub spalania.

Przepisy prawa były zbyt mało precyzyjne?

W okresie od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. do końca 2012 r. obowiązywały przepisy przejściowe, na podstawie których przywóz do Polski wszystkich rodzajów odpadów, wymagał zezwolenia. W statystykach od 2013 r. nie są już uwzględniane odpady z tzw. zielonej listy (np. złom, stłuczka szklana, makulatura) przeznaczone do odzysku, które nie wymagają uzyskania zezwolenia GIOŚ.

W 2013 roku zmieniły się przepisy dotyczące zezwoleń na przywóz odpadów do Polski. Zezwolenie jest konieczne tylko w przypadku importu odpadów niebezpiecznych lub potencjalnie niebezpiecznych, natomiast import odpadów z zielonej listy nie wymaga zezwolenia. Dotyczy to złomu, makulatury, szkła i tworzyw sztucznych.

Jakich odpadów nie wolno sprowadzać?


- Od 2018 roku nie można do kraju sprowadzać żadnych odpadów przeznaczonych do składowania ani do spalania, nawet w wysokospecjalistycznych spalarniach odpadów. Do Polski można legalnie sprowadzić tylko i wyłącznie odpady-surowce, które nadają się do recyklingu bądź odzysku. Chodzi zatem o takie surowce, które można wykorzystać w duchu gospodarki obiegu zamkniętego - tłumaczyła Magdalena Gosk wiceszefowa Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ).

W 2021 r. do Polski przyjechało niemal 600 tys. ton odpadów, przede wszystkim z terenu Unii Europejskiej. Nie jest to rekordowa ilość, bo choćby rok wcześniej zaimportowanych odpadów miało być o 200 tys. ton więcej. Najwięcej śmieci od lat eksportują do nas Niemcy.

Czym jest SENT?


Od lutego 2022 r. transgraniczny przewóz odpadów został też objęty systemem SENT. To teleinformatyczny system monitorowania przewozu towarów wrażliwych utworzony przez Krajową Administrację Skarbową. Dotyczy on np. alkoholu, suszu tytoniowego czy paliwa, a od lutego 2022 r. - przywozu do Polski odpadów. System monitoruje przewóz i obrót towarów rozpoczynający się i kończący się na terytorium Polski oraz poza terytorium Polski.

- Objęcie odpadów SENT-em dodatkowo pomogło ograniczyć nielegalny przywóz odpadów do Polski z zagranicy. Pozwala on nam na śledzenie w czasie rzeczywistym transportu. Każdy transport, jaki wjeżdża do Polski, musi zarejestrować się w systemie i od tego momentu trasa, po którym się porusza, jest widoczna. To pozwala na szybką lokalizację danego transportu oraz weryfikację, co jest przewożone i gdzie ma to trafić oraz czy odbiorca ma odpowiednią instalację do przetwarzania takich odpadów - tłumaczyła Magdalena Gosk, wiceszefowa GIOŚ.

Gdzie najczęściej porzucane są odpady ?

Według danych NIK miejscami, w których najczęściej można napotkać porzucone odpady niebezpieczne, są wyrobiska po eksploatacji kruszywa (nieczynne kopalnie), niestrzeżone nieruchomości, lasy, naczepy pozostawione na parkingach, nieczynne magazyny, wynajmowane hale, garaże itp.

Są to odpady pozostałe po zakończonej działalności gospodarczej, które dla "oszczędności" nie zostały prawidłowo zagospodarowane; odpady z nielegalnego importu (jest to dochodowa działalność), odpady przekazywane między kolejnymi posiadaczami zamiast na składowiska odpadów niebezpiecznych.

Odpady niebezpieczne pochodzące z gospodarstw domowych, dzięki funkcjonującym w gminach systemom selektywnego zbierania odpadów komunalnych (tzw. PSZOK), mają raczej niewielki udział w zanieczyszczaniu środowiska.

Mimo że przepisy prawa, w szczególności ustawa z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach, nakładają na posiadaczy odpadów obowiązek niezwłocznego ich usuwania z miejsc nielegalnego deponowania lub gromadzenia, to jednak w praktyce wyegzekwowanie tego obowiązku bywa problematyczne i często nieskuteczne.

Jakie były najczęstsze naruszenia przepisów?


Od objęcia odpadów SENT-em przeprowadzono ponad 18 tys. kontroli transportów. Nieprawidłowości wykryto w przypadku 800 transportów.

Nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim tego, iż przewożone odpady były innymi, niż wcześniej zadeklarowano.

Zgłaszane były odpady z zielonej listy nadające się do recyklingu i przewożone bez zezwolenia, a później okazywało się, że transportowane były np. odpady komunalne bądź inne odpady wymagające uzyskania zezwolenia na transport.

Takie przemieszczanie jest nielegalne i jest przestępstwem. Kolejną grupą naruszeń był transport odpadów do podmiotów nieposiadających odpowiednich zezwoleń do ich przetwarzania. To również działanie nielegalne.

- Dzięki SENT wyłapaliśmy transporty przewożące ponad 10 tys. ton odpadów w sposób niezgodny z przepisami. Te odpady zostały cofnięte do państw, z których pochodziły, i nie trafią już do Polski, ani na dzikie wysypiska, ani do instalacji, które nie miały technicznych możliwości ich zagospodarowania - podsumowała Magda Gosk.

 

W tym linku są dane dotyczące procedur, aby ubiegać się o import odpadów do Polski: https://www.biznes.gov.pl/pl/opisy-procedur/-/proc/340    oraz w tym: https://www.gov.pl/web/gios/departament-kontroli-odpadow

 


PR24/PAP/IAR/sw


 

Polecane

Wróć do strony głównej