Mateusz Morawiecki w USA: LOT wstaje z kolan
Jednym z głównych tematów, o których wicepremier Mateusz Morawicki rozmawia podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, jest współpraca gospodarcza. Wśród szczegółowych kwestii była wymieniana między innymi współpraca polskiego LOT-u z Boeingiem.
2017-10-14, 12:49
Posłuchaj
W wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu minister mówił, że "przeznaczona do sprzedaży komukolwiek" 2-3 lata temu firma po objęciu władzy w Polsce przez rząd Prawa i Sprawiedliwości notuje obecnie rekordowe, najlepsze od 10 lat wyniki finansowe. W ocenie Mateusza Morawieckiego spółka jest dziś gotowa do podjęcia negocjacji z dużymi partnerami, producentami samolotów. Ich przedmiotem ma być zakupu dużych jednostek. Jak mówił minister, o tym, czy to będą Boeingi Dreamlinery, zdecyduje Zarząd i Rada Nadzorcza spółki. Dodał, że ze swej strony "stara się otwierać drzwi tam, gdzie jest".
Przywołując rozmowy na Węgrzech, w których uczestniczył wraz z kierownictwem LOT-u, Mateusz Morawiecki mówił, że ta firma "nie tylko wstaje z kolan, ale staje się ważnym partnerem w różnych krajach Europy Środkowej". Jego zdaniem w ciągu najbliższych pięciu lat LOT może się stać jednym z głównych przewoźników europejskich.
Rekordowe miesiące wakacyjne
Na początku września prezes PLL LOT Rafał Milczarski mówił, że firma w ciągu siedmiu miesięcy br. zarobiła ponad 150 mln zł z działalności podstawowej, czyli przewozu pasażerów. To o 63 mln zł więcej niż w analogicznym okresie ub.r. Prezes liczy, że na koniec roku będzie to nawet ponad 300 mln zł.
- W 2017 r. zamierzamy również zwiększyć kwotę wygenerowanej gotówki i osiągnięty wynik netto – zapowiadał wówczas szef LOT-u.
REKLAMA
Za 2016 rok LOT uzyskał 303 mln zł wyniku netto. Lipiec był w tym roku najlepszym miesiącem, jeśli chodzi o wyniki finansowe. Jak mówi Milczarski, "równie obiecujące są też dotychczasowe dane sierpniowe, czyli ze szczytu sezonu letniego".
Ambitna strategia firmy
Strategia firmy zakłada wzrost udziału w polskim rynku w 2020 r. do co najmniej 25 proc. z 22 proc. obecnie. Przewoźnik chce wtedy przewozić ponad 10 mln pasażerów rocznie, co oznaczałoby prawie dwukrotny wzrost w ciągu czterech lat. Plan zakłada pozyskiwanie nowych samolotów, np. zwiększenie liczby Boeingów 787 Dreamliner z ośmiu obecnie do 16 w 2020 r. W przyszłym roku LOT pozyska trzy nowe większe dreamlinery 787-9 z 294 fotelami na pokładzie.
LOT od początku 2016 r. uruchomił 41 połączeń - wśród nich nowe kierunki dalekodystansowe, jak Los Angeles, Tokio i Seul.
Od stycznia do końca lipca br. LOT w sumie przewiózł na pokładach swoich samolotów 3,7 mln pasażerów. To o 23 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2016 r.
Pasażerów będzie przybywać?
Według prezesa PLL LOT, narodowy przewoźnik z roku na rok będzie obsługiwał coraz więcej pasażerów i nowe lotnisko w Stanisławowie nie będzie świecić pustkami. CPK ma rocznie obsługiwać 50 milionów osób, LOT w zeszłym roku miał 1/10 tego, czyli nieco ponad 5,5 miliona.
- W tym roku obsłużymy już 6,8 mln pasażerów. W przyszłym roku mam nadzieję, że osiągniemy może nawet 9 mln pasażerów. Realizujemy więc istotny wzrost. Wiadomo, że ta wielkość początkowa 50 mln pasażerów jest właściwa i umożliwia zbudowanie efektywnego, dobrze skomunikowanego wewnętrznie i zewnętrznie portu lotniczego – mówił Rafał Milczarski.
REKLAMA
Centralny Port Komunikacyjny ma powstać w gminie Baranów, 40 kilometrów od Warszawy. Koszt jego budowy jest szacowany na 30 -35 mld zł. Pierwszy samolot z CPK ma odlecieć za 10 lat.
IAR/PAP/NRG, awi
Polecane
REKLAMA