Chcesz pomóc Ukraińcom? Daj im pracę w Polsce

Gdy państwa Unii, cały demokratyczny świat zastanawia się jak pomóc Ukrainie walczącej o poszanowanie praw obywatelskich i wyrwanie się z wiecznego kręgu wpływów Moskwy, ja mam swój pomysł, jak nie tylko potępiać i oburzać się. Po prostu - dajmy Ukraińcom pracę w Polsce. Pozwólmy im wejść w świat zasad i ideałów, za które walczą teraz na Majdanie.

2014-01-23, 20:15

Chcesz pomóc Ukraińcom? Daj im pracę w Polsce
Jarosław Krawędkowski. Foto: Mat. własne

Tak mi się wydaje, że to teraz, a może w najbliższej czy dalszej przyszłości,  jedyny sposób, aby naród ukraiński, nawet jeśli formalnie i politycznie będzie zmuszony do życia na warunkach narzuconych według wzorów zza wschodniej granicy, nie tylko nie tracił wiary, ale wkraczał w świat cywilizacji zachodniej.

Wiem – pomysł jest niby prosty, ale nie jest łatwy do przełknięcia w kraju, gdzie na bezrobociu pozostaje grubo ponad 2 mln osób, gdzie zarobki jeszcze nie wszystkim umożliwiają spełnienie swoich życiowych marzeń.

Ale czy pamiętają Państwo polską drogę do wolności politycznej, za którą przyszła wolność gospodarcza? Te dziesiątki tysięcy młodych ludzi, którzy wyjechali z kraju podczas stanu wojennego, te setki  tysięcy, które po wyjściu z socjalistycznej, jak mówił Kisiel, „gospodraki”, trafiło do normalnych krajów, gdzie praca była pracą, a nie robotą, gdzie płaca nie zależała od układów i chamskiego sprytu, od łapówek i korupcji, ale od wydajności, umiejętności, szacunku do niej. Gdzie pieniądz miał swoją wartość.

Myślą Państwo, że w latach 80-tych w W. Brytanii, Niemczech, we Francji nie było bezrobocia, biedy? No były. Ale nie zamknęli przed Polakami drzwi, nie bali się dawać nam pracy. Pewnie, że nie zawsze zgodnej z naszymi aspiracjami czy wykształceniem.

REKLAMA

Myślę, że ta polska droga polskiego hydraulika, menadżera czy handlowca w Irlandii, może zostać przejęta przez Ukraińców. Szczególnie tych młodych, którzy tak jak młodzi Polacy mają w nosie bojącą się reform głupią władzę.

Pomóżmy im, poszukajmy wśród znajomych miejsc pracy, zatrudnienia, podajmy im wędkę. Mam wrażenie, że za jakiś czas wyciągniemy razem z nimi niezłą rybę, a niedźwiedziowi zostawimy zdechłe ideały i nic niewarte pomniki.

Jarosław Krawędkowski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej