Nie da się mądrze i bezpiecznie oszczędzać na IKE i IKZE

Państwo zachęca obywateli do dodatkowego oszczędzania na starość. Używa do tego kija i marchewki. Kijem są zmiany w systemie OFE i brak rozsądnej polityki prorodzinnej, co oznacza, że na świadczenia przyszłych emerytów będzie pracowało znacznie mniej Polaków niż w tej chwili. Sorry, taka jest teraz demografia.

2015-08-28, 13:12

Nie da się mądrze i bezpiecznie oszczędzać na IKE i IKZE
Robert Lidke, Redaktor Naczelny Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia SA

Marchewką mają być ulgi podatkowe na kontach emerytalnych IKE (podatek Belki) i IKZE (PIT). Nie są to duże ulgi, ale skoro mamy oszczędzać, to warto z nich skorzystać. I tu jest jeden plus (moim zdaniem jedyny) - można mieć jednocześnie konto IKE i IKZE.

A teraz o minusach. Wiadomo, że istnieje zasada inwestowania (lub oszczędzania – jeśli ktoś woli takie określenie), która brzmi „nie wkładaj jajek do jednego koszyka”. Czyli chodzi o to, aby inwestować w rożne produkty, aby rozłożyć ryzyko.

Jak wiadomo, najbezpieczniejsze są obligacje skarbowe. Wypłatę zgromadzonych środków gwarantuje państwo. Gdzie można kupić obligacje skarbu państwa? Tylko w PKO BP.  I tu w PKO BP oferuje się właśnie konto IKE obligacje. Szczegóły tutaj.

Super. Ale oprocentowanie z obligacji nie jest wysokie. To może te jajeczka sobie podzielimy, trochę damy na obligacje, a resztę na akcje. Nie da się.  Masz konto IKE obligacje, nie możesz mieć innego konta IKE, nawet jeśli chciałbyś rozłożyć limit wpłat tak, aby inwestować tyle, ile każdego roku pozwala zainwestować państwo, dając prawo do ulgi w podatku Belki.

REKLAMA

Możesz mieć za to konto IKE w biurze maklerskim i kupisz sobie akcje. Ale nie będziesz miał obligacji skarbowych. Piszę tu o IKE w biurze maklerskim PKO BP, bo przecież w innym biurze czy banku nie kupisz obligacji skarbowych.

W takim razie spróbujmy z IKZE. Prowadzi je w PKO BP Powszechne Towarzystwo Emerytalne. Ale tu nie kupisz samych obligacji skarbowych. Gdyby to było możliwe, to miałbyś na IKE w biurze maklerskim akcje, a na IKZE obligacje. Bo jak wspomniałem można mieć jednocześnie IKE i IKZE.

Ale niestety można tylko kupić jednostki uczestnictwa w zrównoważonym funduszu należącym do największego polskiego banku.  A ten fundusz owszem inwestuje w obligacje skarbowe, ale tylko 60 procent aktywów, a 40 procent – a jakże,  w akcje notowane na warszawskiej giełdzie. Więcej na ten temat tutaj.

Jak łatwo zauważyć, przez trzy miesiące tego roku fundusz miał stratę. I oczywiście, założę się, że inwestuje w banki i spółki energetyczne, bo w co ma inwestować na warszawskiej giełdzie.

REKLAMA

Tymczasem rozsądny człowiek chciałby samodzielnie rozłożyć swoje ryzyko na takim IKE czy IKZE, gdzie mógłby regulować swoje inwestycje w obligacje i akcje zgodnie z trendem rynkowym, dokupując każdego roku więcej akcji lub obligacji.

Ten geniusz, który wymyślił, że nie można mieć różnych instrumentów finansowych na własnym koncie emerytalnym (np. akcji i obligacji skarbowych) powinien dostać ekonomiczną nagrodę Nobla. Antynobla.

Robert Lidke

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej