Bankowość mobilna to nowa specjalność polskich banków
Lata świetlne dzielą nas od banków sprzed 25 lat – w zakresie organizacji, nadzoru, gwarancji, możliwości finansowych, wykorzystania IT – i to gwarantuje, że obecnie mamy bezpieczny i dobrze działający sektor bankowy. Także powstanie Rady Polityki Pieniężnej było możliwe dopiero po 1989 roku, gdy Narodowy Bank Polski zyskał niezależność, a jego głównym celem stało się dbanie o stabilność wartości pieniądza.
2014-06-02, 22:36
Posłuchaj
W czasach PRL-u to Narodowy Bank Polski był swego rodzaju monopolistą, nie tylko w dziedzinie emisji pieniądza, ale też udzielania kredytów i przyjmowania depozytów od ludności.
– To bardzo ważny rok, 1989, ale sektor bankowy zaczął być reformowany kilka lat wcześniej. Wielkim wydarzeniem było przyjęcie w 1993 roku ustawy o zapoczątkowaniu reform systemu bankowego, zwłaszcza że prawie 5 lat trwała walka wewnątrz władzy o to, jaki będzie kształt tych reform. I wysiłki prof. Baki, jak i prof. Sadowskiego sprawiły, że już w roku 1986/87 ten kształt reformy, wydzielenie z NBP dziewięciu banków regionalnych oraz usamodzielnienie banku Pekao SA, PKO BP i Banku Handlowego oraz możliwość zakładania nowych banków, w tym prywatnych, takich jak BRE, BIG Bank czy Kredyt Bank było możliwe. Dlatego w te wielkie reformy premiera Tadeusza Mazowieckiego i Leszka Balcerowicza weszliśmy z już dobrze przygotowanym sektorem bankowym – przypomina w Radiowej Jedynce Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.
Od specjalizacji do uniwersalności
Wcześniej banki były skoncentrowane na pewnych rodzajach działalności. Bank Handlowy finansował eksport wielkich firm i central handlu zagranicznego, Pekao SA świadczył usługi dla polskich obywateli zamieszkałych poza granicami i wspierających rodaków w kraju, a PKO BP prowadził częściowo usługi detaliczne, kredyty ratalne czy też te dla młodych małżeństw, mocno współdziałając z NBP. Natomiast z BGŻ były powiązane banki spółdzielcze. Inny był też system podejmowania decyzji kredytowych.
REKLAMA
Przełom lat ‘90
– Zaczęliśmy budować fundusze własne polskiego sektora bankowego i walczyć o bezpieczeństwo i stabilność polskich depozytów. Startowaliśmy 20 lat temu i mieliśmy 3 mld 394 mln zł funduszy własnych. Natomiast w roku 2013 doszliśmy do kwoty 140 mld zł kapitałów polskich – wylicza prezes Pietraszkiewicz.
Dwadzieścia lat temu było 1920 banków, dzisiaj mamy 640 banków, ale są to bardzo nowoczesne banki, działające na terenie całego kraju.
– Rozpoczęliśmy też gromadzienie oszczędności obywateli naszego kraju i obecnie mamy ponad 800 mld zł oszczędności i firm, i obywateli – dodaje.
W ubiegłym roku udzielono kredytów na sumę ponad 970 mld zł .
REKLAMA
Konieczne instytucje towarzyszące
Powstał również Bankowy Fundusz Gwarancyjny. W tym samym roku, 1994, uchwalono ustawę o restrukturyzacji banków spółdzielczych i BGŻ. Natomiast rok wcześniej weszła w życie ustawa o komercjalizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstw państwowych, ale także komercjalizacji banków państwowych – to wszystko są bardzo istotne wydarzenia.
– Utworzyliśmy od początku, całkowicie nowy system płatniczo-rozliczeniowy. W 1991 roku powstała Krajowa Izba Rozliczeniowa. Jeden z nurtów rozliczeń międzybankowych oparty był na protokole internetowym, i właściwe początek polskiej gospodarki elektronicznej na wielką skalę zaczął się właśnie w bankowości, od wdrożenia protokołu internetowego. A osiemnaście lat temu uruchomiliśmy Biuro Informacji Kredytowej – mówi prezes ZBP.
Są także podpisane porozumienia z różnymi uczelniami ekonomicznymi, ws. kształcenia, w nowoczesny sposób, polskich bankowców.
Sieć bezpieczeństwa
Stworzono też system ubezpieczeń depozytów i nadzoru nad bankami, co pozwoliło uniknąć kryzysu w naszym kraju.
REKLAMA
– Po raz pierwszy w 1994 roku Związek Banków Polskich zgłosił wniosek o zapewnienie autonomii NBP i zapisanie tego w konstytucji oraz utworzenia Komisji Nadzoru Bankowego, kolegialnej, niezwiązanej z nadzorem jednoosobowym. I w 1997 roku, uchwalając Konstytucję RP została zagwarantowana autonomia NBP, powstała Rada Polityki Pieniężnej, a na mocy Prawa bankowego utworzono Komisję Nadzoru Finansowego – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz.
Korzystne inwestycje w nowoczesne systemy
Te działania, pamięć o tym co wydarzyło się w gospodarce światowej między 1998 a 2003 rokiem, dobry system zarządzania w bankach i płatniczo-rozliczeniowy, system wymiany informacji o klientach, konserwatywne podejście do biznesu oraz świetnie przygotowane kadry bankowe miały wpływ na zniwelowanie skutków kryzysów finansowych.
Polski podatnik nie musiał dołożyć ani złotego, nawet podczas tego największego kryzysu finansowego na świecie.
Weryfikacja sektorowa…
Polska i Słowacja mają najszybciej rosnące PKB wśród krajów UE, dobrze zdaliśmy egzamin podczas kryzysu w roku 2007/2008, i sektor bankowy radził sobie bardzo dobrze.
REKLAMA
– Dzięki temu, że struktura tego sektora była tradycyjna, ale bardzo zdrowa. Czyli relacja między ilością kredytów, a depozytów nie została nadmiernie zachwiana. Bank jest instytucją zaufania publicznego, która gromadzi depozyty, płaci za te depozyty, i później z tych pieniędzy udziela kredytów. W momencie, gdy jest zbyt wiele kredytów w relacji do depozytów – może wydarzyć się kryzys finansowy – tłumaczył w Polskim Radiu 24 Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Pomogli też konsumenci, którzy nadmiernie nie zaczęli się zadłużać i regulator czyli NBP, który na to nie pozwolił.
… i kolejny egzamin
Drugim ważnym testem był ostatni rok, kiedy przestał płynąć kapitał portfelowy do krajów rozwiniętych. – Był taki czas, kiedy pieniądze inwestorów, emerytów zagranicznych, ze względu na niskie stopy procentowe w ich krajach, szukały obligacji rządowych rynków wschodzących. Tak było do połowy 2013 roku – przypomina Rafał Benecki .
Gdy zabrakło tych środków, nastąpiła wówczas weryfikacja gospodarek. – Polska obroniła się, ponieważ rząd i bank centralny nie stymulowały nadmiernie koniunktury gospodarczej, nie dodrukowywaliśmy pieniędzy, nie utrzymywaliśmy na siłę dobrej koniunktury, uzależniając się od kapitału zagranicznego – dodaje.
REKLAMA
Wszystkie elementy systemu finansowego, a więc banki, budżet i finanse publiczne zdały test bardzo dobrze.
W awangardzie wykorzystywania innowacji
Obecnie jesteśmy pionierami w zakresie wielu usług bankowych.
– Szczególnie w zakresie płatności kartą i płatności bezgotówkowych. Jeżeli pojedziemy do Europy Zachodniej lub do USA, to nie zobaczymy tam tylu terminali zbliżeniowych, co u nas. Polska jest pionierem, jeśli chodzi o płatności internetowe, a przede wszystkim mobilne, w tworzeniu usług, jak najlepszych i jak najlepiej dopasowanych do klienta – uważa Łukasz Piechowiak, główny ekonomista portalu Bankier.pl
A prezes Pietraszkiewicz dodaje: – Modernizując sektor bankowy przed rokiem 2000, także w obawie przed tzw. bombą milenijną – wprowadziliśmy bardzo wiele najnowszych technologii. Ponadto kilkanaście lat temu podjęliśmy w Polsce decyzję, że nie będziemy rozwijać czeków, natomiast nasze karty płatnicze będą wyposażone w mikroprocesory, co pozwoli na szybkie i pewne usługi, przy użyciu karty zbliżeniowej.
REKLAMA
Mikroprzedsiębiorcy rzadko korzystają z usług banków
Są narzędzia finansowe, jest nowoczesna technologia, ale banki wciąż nie mają atrakcyjnej oferty, specjalnych, dedykowanych produktów dla przedsiębiorców, szczególnie dla tych mikro i małych.
– Brakuje nam solidnego, stabilnego systemu doręczeniowo-gwarancyjnego, ponieważ polska gospodarka jest bardzo rozdrobniona. Brakuje też wewnątrzkrajowych oszczędności, ze względu na ubogie społeczeństwo i nie mamy także długoterminowych oszczędności, systemów oszczędzania na cele mieszkaniowe, na cele emerytalne – podkreśla Krzysztof Pietraszkiewicz.
To wyzwanie dla państwa, dla społeczeństwa, ponieważ bankowość w społecznej gospodarce rynkowej, a takim krajem jesteśmy to nie tylko biznes, ale także wspólne porozumienie wszystkich obywateli, przedsiębiorców i państwa.
Instytucje finansowe pełnią szczególna rolę i współodpowiadają za strategię wspólnego wzrostu. – Wszyscy jesteśmy na dorobku i to jest nasze wspólne zadanie – dodaje.
REKLAMA
Edukacja wolnorynkowa
Grupa ING prowadzi regularne badania w 14 krajach, w których jest obecna i porównuje odpowiedzi przeciętnych klientów. Polscy konsumenci są bardzo zdyscyplinowani, rygorystyczni jeśli chodzi o wydatki, o oszczędzanie, deklarują że chętnie oszczędzają, że robią to regularnie.
– Ale dane szczegółowe są gorsze. Na pewno problemem jest niski poziom dochodów. Gospodarka nasza jest na wczesnym etapie rozwoju. Dlatego jesteśmy stosunkowo biednym społeczeństwem, mamy małe oszczędności i z tego powodu czujemy się niekomfortowo, a w budżecie brakuje nam pieniędzy, aby oszczędzać na emeryturę – uważa Rafał Benecki.
W myśleniu szybko przestawiliśmy się na wolny rynek, ale mamy jeszcze duży dystans do nadrobienia w zakresie poziomu bogactwa.
Małgorzata Byrska
Współpraca: Sylwia Zadrożna, Halina Lichocka
REKLAMA
REKLAMA