Fundusze unijne: samorządy czekają na pieniądze

Komisja Europejska zatwierdziła pierwszy polski program pozwalający na wypłatę pieniędzy z unijnego budżetu w latach 2014-2020. Wartość zatwierdzonego programu o nazwie "Polska Cyfrowa" to nieco ponad 2 miliardy euro.

2014-12-09, 14:21

Fundusze unijne: samorządy czekają na pieniądze
Od lewej: Rafał Sadoch - ekonomista Plus Banku, Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG, dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości. Foto: PR24

Posłuchaj

Puls Gospodarki – gośćmi Polskiego Radia 24 byli dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości, Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG, Rafał Sadoch - ekonomista Plus Banku (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Polska Cyfrowa to dopiero pierwszy z 21 naszych programów, który został zatwierdzony przez Komisję Europejską.

Bruksela opóźnia proces akceptacji programów

Proces zatwierdzania naszych Programów wydłuża się tłumaczy dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości - i to nie wynika z naszej winy. - Główne przeszkody są po stronie Komisje Europejskiej dlatego, że KE otrzymała około 200 programów z krajów członkowskich. Do tego nałożył się na to fakt zmiany warty w Komisji Europejskiej. A tego typu zmiany zawsze powodują pewne zahamowanie w pracach. Ważne jest, że ten proces znów się już rozpoczął – uważa gość.

Dr Jerzy Kwieciński, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości (PR24) o pracach w Komisje Europejskiej

REKLAMA

Samorządy czekają na pieniądze

Do 2020 roku Polska otrzyma około 80 miliardów euro na politykę spójności. Na te pieniądze czekają samorządy i przedsiębiorcy - dodaje Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG. - Wiele projektów ruszy, gdy pojawią się fundusze unijne – wyjaśnia.

Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG (PR24) o funduszach na projekty samorządowe

Na pieniądze trzeba jeszcze poczekać

A ruszą najwcześniej na koniec 2015 roku - i dlatego nie powinniśmy uzależniać naszej gospodarki od unijnych miliardów - bo te szybko nie napłyną do Polski - dodaje Rafał Sadoch - ekonomista Plus Banku. - Nie możemy opierać wzrostu naszej gospodarki tylko o pieniądze z UE. Nasze działania powinny być skierowane bardziej na deregulowanie gospodarki,  na odblokowywaniu potencjał naszej wewnętrznej skłonności do przedsiębiorczości, na zmianach na rynku pracy – mówi ekonomista.

REKLAMA

Rafał Sadoch - ekonomista Plus Banku (PR24) o potencjale naszej gospodarki

Ale przedsiębiorcy odczuwają już poprawę w gospodarce  - zwiększają zatrudnienie. Rosną też inwestycje - w ciągu 9 miesięcy ich poziom wzrósł o 10 procent w ujęciu rocznym.

Justyna Golonko, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej