Polski system ochrony zdrowia oparty jest na hipokryzji
Lekarze rodzinni negocjują obecnie z NFZ przyszłoroczne kontrakty na świadczenia medyczne. Czas nagli, tym bardziej, że od stycznia ma wejść w życie poważna reforma służby zdrowia.
2014-12-15, 14:12
Posłuchaj
Spór dotyczy pieniędzy, bo Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia proponuje wzrost środków na leczenie w podstawowej opiece medycznej o 800 mln zł, a to zdaniem lekarzy zdecydowanie za mało - mówi Sylwia Szparkowska, ekspertka ds. systemu ochrony zdrowia.
Jej zdaniem pacjenci otrzymali zapewnienie, że kolejki do specjalistów i badań diagnostycznych znikną. Tymczasem nie jest to możliwe przede wszystkim z powodów finansowych.
Dyskusja o systemie służby zdrowia jest skomplikowana, chociażby z tego powodu, że system ten jest współzależny - wyjaśnia Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej.
O konieczności ograniczeń i niezbędnym koszyku świadczeń zdrowotnych, mówi też Mateusz Walewski, starszy ekonomista w firmie doradczej PwC.
Marek Kłoczko, wiceprezes KIG zwraca też uwagę na fatalną jakość polityki informacyjnej rządu, dotyczącą ochrony zdrowia.
W opinii ekspertów w polskim systemie ochrony zdrowia brakuje nie tylko pieniędzy, ale i dobrego zarządzania. W różnych regionach Polski mogą też obowiązywać odmienne praktyki dotyczące np. refinansowania świadczeń medycznych.
Grażyna Raszkowska