Konflikt w służbie zdrowia: czy współpłacenie za usługi medyczne rozwiązałoby problem?
Nie widać końca konfliktu pomiędzy lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego, a ministrem zdrowia dotyczącego wprowadzonych od 1 stycznia pakietów: onkologicznego i kolejkowego.
2015-01-05, 13:53
Posłuchaj
Obie strony twierdzą, że chodzi nie tylko o pieniądze - mówi Sylwia Szparkowska, ekspert ds. systemu ochrony zdrowia.
- Obie strony twierdzą, że to jest walka o dobro pacjentów. Jednak jest ono zupełnie inaczej rozumiane. Minister uważa, że to powinna być realizacja pakietów reformujących ochronę zdrowia, pakietów onkologicznego i kolejkowego. Natomiast lekarze zgadzają się, że skrócenie kolejek do specjalistów jest potrzebne, ale nie da się tego zrobić bez dodatkowych pieniędzy – mówi gość.
REKLAMA
Pieniędzy jest za mało?
A kwoty, które są wyliczane przez strony konfliktu bardzo się różnią. Lekarze twierdzą, że pieniędzy nie wystarczy, żądają też przede wszystkim zmiany sposobu dzielenia przyznanych im przez ministerstwo kwot. - Minister zarzuca lekarzom, że to czego zażądali to są dwa miliardy złotych i często tym operuje. Lekarze uważają, że absolutnie nie mówili, że chodzi im o dwa miliardy, że takie kwoty nie padały. To jest albo 150-200 mln złotych dodatkowe, albo pieniądze, które mieszczą się w tej podwyżce, którą minister wcześniej zaproponował – wyjaśnia.
Wyższa składka, czy współpłatność?
Na patową sytuację w konflikcie zwrócił uwagę Kamil Maliszewski, analityk Domu Maklerskiego mBanku.
REKLAMA
Jego zdaniem trzeba m.in. zastanowić się, czy możliwe jest obecnie np. zwiększenie składki zdrowotnej lub inne rozwiązanie, jakim jest - współpłacenie za leczenie.
Generalne doświadczenia krajów, które współwłasność w służbie zdrowia wprowadziły pokazuje, że jednak ten system zaczyna funkcjonować trochę lepiej – wyjaśnia specjalista.
REKLAMA
Trzeba tylko uważać, by współpłacenie nie było zbyt dużym wydatkiem, dla osób najuboższych i starszych, którzy często muszą korzystać ze służby zdrowia - uważa Kamil Maliszewski.
Polska wydaje nominalnie mniej niż inne kraje
Z kolei Paweł Walewski, starszy ekonomista PwC zwraca uwagę, że Polska przeznacza na służbę zdrowia procentowo porównywalnie tyle samo PKB, co inne europejskie kraje. Jednak polskie PKB jest niższe niż krajów rozwiniętych i dlatego naszą służbę zdrowia stać na mniej.
REKLAMA
W jego opinii obecny konflikt wziął się z nadmiernych obietnic dotyczących wprowadzenia pakietu onkologicznego i kolejkowego. A są to tylko rozwiązania wycinkowe, które nie naprawiają całego systemu.
W przekonaniu Ireneusza Jabłońskiego, eksperta Centrum im. Adama Smitha coroczne konflikty w służbie zdrowia są naturalną konsekwencją systemu, który jest skrajnie nieefektywny. - Zwrócimy uwagę, że usługi medyczne mylnie zwane ochroną zdrowia są dobrem szczególnie pożądanym. Każdy chce być zdrowy i długo żyć. W związku z tym mamy do czynienia z nieograniczonym popytem na usługę i darmowy kosztem przy ograniczonej podaży tej usługi, bo nie ma nieograniczonych pieniędzy ani w naszych portfelach, ani w budżecie - mówi specjalista.
REKLAMA
Dopóki nie skończymy z mitem, że coś jest „za darmo”, dopóty problemu nie rozwiążemy, a dbałość o zdrowie jest osobistym obowiązkiem każdego.
Grażyna Raszkowska, abo
REKLAMA
REKLAMA