Zakaz handlu w niedziele może się opłacić gospodarce
"Solidarność" za kilka dni zacznie oficjalnie zbierać podpisy pod ustawą wprowadzającą zakaz handlu w niedzielę.
2016-04-21, 15:09
Posłuchaj
Polskie przepisy mają być wzorowane na podobnych regulacjach, panujących w innych krajach Unii Europejskiej, mówi dr hab. Agnieszka Domańska, Instytut Studiów Międzynarodowych SGH, Prezes Oddziału Warszawskiego Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i Instytut Staszica.
̶ Takie ograniczenie to dobre rozwiązania, a my jako konsumenci szybko się do tego przyzwyczaimy, podobnie jak to było w innych krajach Europy – mówi ekonomistka.
Posłuchaj
Jak dodaje, będziemy musieli dostosować swój plan dnia i tak zorganizować czas, aby te zakupy zrobić.
W krajach zachodnich sklepy są często czynne do 18.00
̶ Przecież wystarczy pojechać do Niemiec, do Austrii, Holandii aby zobaczyć, że w wielu, szczególnie małych miastach, sklepy czynne są do godziny 18.00.
Jak podkreśla, na tym nie cierpi konsumpcja.
Zakaz handlu w niedziele może zwiększyć…wydajność
Zakaz handlu w niedzielę, jak dodaje Przemysław Ruchlicki, ekspert gospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej, paradoksalnie może zwiększyć wydajność w tym sektorze gospodarki.
Posłuchaj
̶ Tak naprawdę kupimy tyle samo, tyle że w krótszym czasie – mówi ekspert.
Zarobki w sklepach nie spadną
Jak dodaje, zarobki w sklepach raczej nie spadną, może trochę osób straci pracę, ale nie będzie to jedna siódma, jakby wynikało z prostej arytmetyki.
̶ Wydaje mi się, że nic złego dla gospodarki się nie stanie, może pewne problemy będą mieli samozatrudnieni, którzy chcieliby w niedziele pracować – mówi ekonomista.
Pozytywów z niedzielnego zakazu będzie więcej
Wprowadzenie ograniczenia w handlu, zdaniem Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, będzie miało więcej pozytywnych efektów dla gospodarki.
Posłuchaj
Spadną koszty firm handlowych
̶ Konsumować na pewni nie będziemy mniej, a koszt obsługi tego samego strumienia sprzedaży będzie niższy, gdyż przez jeden dzień firmy nie będą pracować – mówi ekonomista.
Zwolnieni w handlu pracownicy zmniejszą deficyt siły roboczej w Polsce
Jednocześnie dodaje, że już teraz polska gospodarka zaczyna mieć problemy z brakiem pracowników, stąd osoby niepotrzebne w handlu, znajdą zatrudnienie w innych działach.
̶ To pozwoli nam zrekompensować braki na rynku pracy – mówi.
Niemal całkowity zakaz handlu obowiązuje w Niemczech i Austrii, a częściowy - między innymi - w Belgii, Francji, Grecji i Holandii.
Jednak Węgry - kraj na który często powołują się zwolennicy wprowadzenia zakazu, po nieco ponad roku obowiązywania takiego zakazu, przepis ten zniosły, gdyż nie cieszył się on poparciem społeczeństwa.
Justyna Golonko, jk