Miłosz Krawczyk: potrzeba jest matką wynalazków
"Ograniczenia tkwią w naszej głowie, nie w niepełnosprawności” to motto Miłosza Krawczyka właściciela i założyciela firmy Blumil.
2017-06-04, 17:17
Posłuchaj
Mimo, że blisko 20 lat temu uległ wypadkowi samochodowemu i od tamtej pory porusza się na wózku, marzył o tym, żeby znowu pójść w góry i na spacer brzegiem morza. Niestety ze zwykłym wózkiem inwalidzkim to się nie mogło udać, i tak powstał Blumil - wspomina.
Sprawdziła się zasada, że potrzeba jest matką wynalazków.
Nieograniczone możliwości
Blumil to specjalny wózek, który daje możliwość osobom niepełnosprawnym poruszania się po dowolnym terenie, w górach, po lesie, po śniegu i po plaży. Waży 60 kilogramów, można nim przejechać bez ładowania baterii około 38 kilometrów i rozwija prędkość do 20 kilometrów na godzinę. Ten pojazd elektryczny, przeznaczony dla osób z niepełnosprawnością, został opracowany w Polsce. Prace nad nim trwały kilka lat. Blumil wykorzystuje technologie żyroskopowe bazujące na dwóch kołach, czyli rozwiązanie podobne do tego w znanych wszystkim Segway'ach.
Pojazd jest bardzo mały, więc i łatwy w transporcie. Można go zabrać ze sobą do samolotu czy do pociągu - opowiada Krawczyk.
REKLAMA
Konstruowaliśmy pojazd z myślą o mnie
Nasz gość przyznaje, że do dzisiaj trudno mu na to patrzeć jak na biznes. - Konstruując wózek, ani ja, ani przyjaciel, który mi pomagał - nie mieliśmy w głowie stworzenia firmy. Konstruowaliśmy pojazd z myślą o mnie - mówi Miłosz.
Obecnie wózek jest sprzedawany z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych, Holandii, Austrii, w krajach skandynawskich, a ostatnio także w Polsce. Dokładam wszelkich starań, aby wózek stawał się coraz tańszy i bardziej dostępny - opowiada Miłosz Krawczyk.
Gość Ludzi gospodarki zdradził, że na ukończeniu są już prace nad dwoma nowymi modelami. Będzie to najlżejszy wózek elektryczny na świecie oraz pierwszy wózek dla dzieci - mówił.
Ambitne plany
Blumil może zrewolucjonizować turystykę dla osób niepełnosprawnych. W planach mamy stworzenie sieci wypożyczalni terenowych wózków w atrakcyjnych miejscach turystycznych - opowiada Krawczyk. Obecnie prowadzimy rozmowy z samorządami i na razie są otwarci na ten pomysł - dodaje.
Chodzi o udostępnienie osobom niepełnosprawnym gór, morza i atrakcyjnych miejscowości poprzez stworzenie sieci wypożyczalni wózków terenowych i przygotowanie dostępnych dla nich dla nich map i tras. Wszelkie informacje na ten temat można znaleźć też na blogu Miłosza Krawczyka.
Dla mnie totalnym numerem jeden są Stany Zjednoczone - opowiada. Trudno tam znaleźć miejsce nieprzystosowane dla osób niepełnosprawnych. Zresztą nie chodzi tylko o poruszających się na wózkach inwalidzkich, ale także o osoby w podeszłym wieku, które mają kłopoty z chodzeniem, a także o matki z wózkami dziecięcymi.
W Europie nie jest już tak dobrze, ale nie można też generalizować. Świetnie przystosowana jest Barcelona.
REKLAMA
Miłosz Krawczyk przez wiele lat pracował za granicą jako kontroler ruchu lotniczego. W Holandii. Został przyjęty do pracy na stanowisko, gdzie było tysiąc kandydatów na 1 miejsce. Wcześniej uczył angielskiego w zakresie specjalistycznego języka lotniczego.
Sylwia Zadrożna
REKLAMA