Co jest potrzebne do ekspansji polskich firm technologicznych?
We wtorek ogłoszono powstanie w Polsce firmy informatycznej intive, która w większości zatrudnia Polaków, a swoją główną siedzibę ma w Niemczech.
2016-09-15, 17:56
Posłuchaj
W ten sposób cała wiedza związana z marketingiem i sprzedażą usług informatycznych pozostaje w Polsce, a nie za granicą, gdzie działają globalne koncerny informatyczne mówił na antenie Polskiego Radia 24 Krzysztof Janusz, członek zarządu firmy intive, odpowiedzialny za rozwój tego przedsiębiorstwa w Polsce.
Intive: niemiecka firma, polscy informatycy, dziewięć lokalizacji w Polsce
Jak podkreśla, to świadoma decyzja, 85 proc. osób zatrudnionych w firmie pracuje w dziewięciu lokalizacjach w Polsce – od Szczecina po Lublin, siedziba główna mieści się w Monachium.
̶ Chcemy nasze usługi eksportować, pokazujemy w ten sposób globalnym graczom, że jesteśmy w stanie dostarczać usługi informatyczne wykonywane przez Polaków i to w zdalnym modelu – mówi gość Polskiego Radia 24.
Podobnie ten problem widzi Rafał Bator - członek zarządu funduszu Enterprise Investors, polskiego właściciela firmy intive.
REKLAMA
Jak dotrzeć z polską myślą techniczną do koncernów globalnych
W przypadku gdy zagraniczny koncern zatrudnia polskich informatyków w Polsce, to ich miejsce pobytu i zarobki są takie same jak w firmie polskiej, całe tak zwane know how pozostaje w kraju, a nie zagranicą.
̶ My natomiast musimy dotrzeć do koncernów globalnych, czyli robimy to, czego brakuje wielu polskim firmom, czyli zdolności do sprzedaży polskiego rozwiązania na rynku globalnym – mówi Bator.
Polska spełnia już dwa warunki potrzebne do rozwoju firm technologicznych
Dobre wynagrodzenia, dobre warunki życia, rozwinięty rynek kapitałowy, i sprawnie działające uczelnie wyższe - to zasadnicze warunki, które mogą zapewnić warunki do ekspansji polskim firmom technologicznym. Te dwa pierwsze warunki są już spełnione - mówi Rafał Bator.
Trzeba pamiętać o uczelniach, inwestorach i giełdzie
̶ Jeśli do tego dołączymy trzeci element, czyli uczelnie, które będą generować świetne pomysły i nie będziemy zapominać, że do tego potrzebni są jeszcze inwestorzy i warszawska giełda, to zostanie stworzony cały ekosystem, który za 5-10 lat ma szanse na wytwarzanie produktów innowacyjnych – mówi Bator.
REKLAMA
Robert Lidke, jk
REKLAMA