Wielkopolska: 10 mld zł z funduszy UE na rozwój przedsiębiorczości i transportu
Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny zakłada poprawę konkurencyjności i innowacyjności. I ma sprawić, by dzięki temu mieszkańcom żyło się lepiej i wygodniej.
2016-06-03, 20:23
Posłuchaj
Komisja Europejska zatwierdziła już w grudniu 2014 roku Wielkopolski Regionalny Program Operacyjny na lata 2014–2020. To był jeden z pierwszych programów regionalnych w Europie, przyjętych przez Komisję.
Najcenniejsza: innowacyjność
Kwota, jaką ma do dyspozycji Wielkopolska w ramach tego Programu, to prawie 2,5 mld euro. Czy to dużo, jak na takie województwo?
– To są duże pieniądze. Jeżeli się popatrzy ilościowo, to więcej ma tylko Małopolska i Śląsk – podkreśla gość Jedynki: Piotr Stefaniak, prezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.
Na co będą przeznaczane środki z Wielkopolskiego RPO, wyjaśnia Grzegorz Potrzebowski, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego.
REKLAMA
– Największe środki będą przeznaczone na wsparcie przedsiębiorczości, czyli innowacyjna i konkurencyjna gospodarka. I to będzie kwota ponad 460 mln euro. Drugim dużym obszarem jest wsparcie transportu i na to zostanie przeznaczona kwota 414 mln euro. Natomiast jeśli chodzi o Fundusz Społeczny, to są trzy obszary: rynek pracy, włączenie społeczne i edukacja, na które mamy do dyspozycji ponad 600 mln euro.
Łącznie, z własnym wkładem regionu, kwota całkowita będzie znacznie większa.
– W każdym projekcie beneficjent musi zabezpieczyć wkład własny. W sumie, jeśli policzymy wielkość środków, jaka zostanie w ramach tej nowej perspektywy 2014–2020 zainwestowana w ramach tylko i wyłącznie Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, to jest to ponad 3 mld euro – podkreśla dyrektor Grzegorz Potrzebowski.
Warto przypomnieć, że działaniami priorytetowymi, wspieranymi przez Unię Europejską, są: innowacyjna i konkurencyjna gospodarka oraz rozwój i modernizacja transportu.
REKLAMA
Region z wielkimi ambicjami
Czyli w Wielkopolsce najwięcej środków jest przeznaczane na wsparcie przedsiębiorczości, innowacyjnej gospodarki, podniesienie konkurencyjności firm. I chyba nie należy się temu dziwić, biorąc pod uwagę specyfikę województwa wielkopolskiego. To region o najniższym w Polsce bezrobociu, ma jeden z najwyższych wskaźników zatrudnienia, dużą liczbę firm i osób z wyższym wykształceniem.
– Do tej listy priorytetów trzeba jeszcze dodać energetykę, na którą jest przeznaczone przeszło 350 mln euro. A Wielkopolska to silny region energetyczny. Ten podział środków z funduszy unijnych jest odzwierciedleniem potrzeb, jakie są w regionie, i jego specyfiki. Jest to bowiem region wiodący, usytuowanym w strategicznym miejscu Polski. To kanał łączący Polskę centralną i wschodnią z Zachodem. Wielkopolska jest dobrze skomunikowana, to są jej atuty i to trzeba rozwijać. Dlatego nie dziwi, że tak duże środki są przeznaczane na transport, na energetykę i na przedsiębiorczość – uważa Piotr Stefaniak.
Inwestycje w wiedzę
Na Wydziale Prawa i Administracji UAM studiuje 4,5 tys. studentów. I pojawiła się potrzeba wybudowania nowego gmachu dydaktycznego.
– Wystąpiliśmy o środki unijne i uzyskaliśmy je. Cały koszt to 80 mln zł, z czego 20 mln zł pochodziło z funduszy europejskich. Inwestycja nie jest jeszcze zakończona. I czekają nas duże wydatki, nawet wyższe od już poniesionych. Ponieważ wybudowanie nowego gmachu naukowo-badawczego i biblioteki to wydatek prawie 100 mln zł. Staramy się o pieniądze i w Ministerstwie Nauki, i o środki z funduszy unijnych. Chcemy rozbudowywać się z myślą o przyszłości. Nasz Wydział za parę lat będzie obchodził stulecie. I dobrze byłoby, gdyby przyszłe pokolenia miały jak najlepsze warunki do zdobywania wykształcenia – podkreśla Roman Budzinowski, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
REKLAMA
W nowym gmachu jest nawet sala sądowa, co pozwala na praktyczne pokazywanie studentom jak działa prawo – w praktyce, nie tylko w książkach.
Priorytety: nauka + biznes
Kto powinien więc myśleć o wykorzystaniu środków z funduszy europejskich w Wielkopolsce? W jakich branżach, dziedzinach są największe szanse na sukces?
– Na wszystkie środki z obecnej perspektywy finansowej należy patrzeć przez pryzmat połączenia ich z polską nauką, z polską myślą techniczną. To jest wspólny mianownik dla każdego działania. Nawet w projektach szkoleniowych jest to wyeksponowane. Bardzo charakterystyczne dla Wielkopolski jest to, że tam jest duże uprzemysłowienie, ale niska innowacyjność. I ta perspektywa finansowa do 2020 roku stwarza firmom szansę wejścia na wyższy stopień przedsiębiorczości, polegający na ułatwieniu nawiązywania więzi, współpracy z nauką – tłumaczy gość radiowej Jedynki.
Poznański Park Naukowo-Technologiczny
Budowa Zespołu Inkubatorów Wysokich Technologii na terenie Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego jest projektem realizowanym dzięki wsparciu (80 mln zł) udzielonemu ze środków Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. To przykład skutecznego i praktycznego wykorzystania możliwości, które zapewniają fundusze europejskie. Program UE wspiera szeroko rozumianą innowacyjność, a celem udzielanej pomocy jest zapewnienie dostępu do kompleksowych usług zarówno przedsiębiorcom dążącym do wprowadzenia nowych rozwiązań, jak również naukowcom pragnącym rozpocząć działalność gospodarczą. Idea stworzenia Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego polegała na tym, aby w jednym budynku sytuować firmy wymagające powierzchni biurowej, ale przede wszystkim laboratoryjnej.
REKLAMA
– W budynku Zespołu Inkubatorów Wysokich Technologii znajdują się najnowocześniejsze laboratoria i DataCenter, które świadczy usługi i dla Parku, i na zewnątrz - mówi Anna Ciamciak, rzecznik prasowy Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego.
Mieści się tam m.in. profesjonalnie wyposażone Centrum Biotechnologii, Laboratorium Optymalizacji Procesów Chemicznych i Laboratorium Nadkrytycznego CO2.
– Udział środków europejskich w inwestycjach Parku wynosi około 100 mln zł – wylicza prof. Jacek Guliński, dyrektor PPNT. Do tego dochodzi jeszcze ok. 50 mln zł w ramach realizowanych projektów. Obecnie jest prowadzonych 21 projektów, z czego 7 jest z Komisji Europejskiej.
I jak dodaje prof. Guliński, jeśli chodzi o infrastrukturę, to praktycznie ona już jest, i teraz trzeba „dodać ducha”, by to wszystko wspomagało gospodarkę. – Naszą wizją jest stworzenie tutaj do 2025 roku najlepszego ośrodka innowacji w Wielkopolsce. Mamy pieniądze unijne na inwestowanie w rozwój spółek.
REKLAMA
Szansa dla firm na rozwój
A co firmy w Wielkopolsce mogą mieć z funduszy europejskich? O tym może opowiedzieć Roman Puchyła, prezes firmy Griltex ze Złotkowa, koło Poznania.
– Mamy dwa profile działalności. Pierwszy to jest wykonawstwo usługi wykładania folii z tworzyw sztucznych i geowłóknin na budowach typu oczyszczalnie ścieków, składowiska odpadów, zbiorniki przemysłowe. A drugi nasz dział to jest produkcja tworzyw sztucznych, czyli folii z granulatów i geokompozytów oraz konfekcja i sprzedaż tych materiałów. W momencie uruchomienia w 2014 roku mieliśmy ok. 20–30 proc. eksportu, a w tym roku, za pierwsze 4 miesiące eksport przekroczył już 50 proc. wielkości naszej produkcji – podkreśla.
A to wymaga odpowiednich warunków produkcji. Budynek produkcyjny firmy powstał przy dofinansowaniu ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, a to umożliwiło nie tylko unowocześnienie produkcji, ale też pozwala na utrzymywanie doskonałej jakości. W tym roku firma dostała na Targach Budma 2016 Złoty Medal, co pozwoliło na rozszerzenie współpracy z klientami europejskimi.
– Ale nie tylko, rozszerzyliśmy nasz eksport. I na pewno będziemy aplikowali o nowe środki, choć fundusze europejskie to nie jest 100 proc. dofinansowania. Ale liczymy, że drugie 50 proc. zdobędziemy właśnie z eksportu – podkreśla prezes firmy Roman Puchyła.
REKLAMA
Nowoczesne technologie to bezpieczeństwo
Fundusze europejskie w tym przypadku pozwoliły firmie na rozwinięcie eksportu. Ale trzeba przyznać, że Wielkopolska ma świetne warunki dla takich firm, między innymi ze względu na dobre połączenia drogowe i kolejowe.
– Zdobywanie nowych zbytu czy krajowych, czy zagranicznych to jest podstawowe działanie każdego przedsiębiorcy. Im więcej zdobędzie rynków zagranicznych, tym jego możliwości ekspansji są większe. Jego dywersyfikacja, ucieczka od ryzyka też jest większa – zwraca uwagę Piotr Stefaniak.
Zwłaszcza dotyczy to nie tych prostych technologii, ale produkcji bardziej zaawansowanej. I tacy przedsiębiorcy już wiedzą, że będą musieli swój produkt ciągle ulepszać, i są oni bardzo dobrym partnerem dla polskiej nauki. Mogą bowiem zlecać poszukiwanie nowych, innowacyjnych rozwiązań.
Innowacyjna myśl rządzi biznesem
I cały czas taki szukający nowoczesnych rozwiązań przedsiębiorca może korzystać z funduszy europejskich, bo w tej edycji Komisja Europejska stawia przede wszystkim na innowacyjność. I nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.
REKLAMA
– Bo to jest podstawą dzisiejszego rozwoju. Sprzedawanie myśli jest najtańszym zarabianiem pieniędzy. Ale dojście do tego momentu, kiedy sprzedaje się myśl, wymaga dużych nakładów – zaznacza prezes Europejskiego Centrum Przedsiębiorczości.
Czy więc przedsiębiorcy powinni mieć swój własny pomysł, by skorzystać z funduszy europejskich? I dopiero wtedy szukać finansowania w różnych programach?
– Każdy przedsiębiorca jest inny i innych instrumentów powinien szukać. Jest np. wsparcie dla przedsiębiorcy, który dopiero zamierza uruchomić działalność. I tu może skorzystać np. z Działania RPO Samozatrudnienie i Przedsiębiorczość. Będzie ono uruchomione pod koniec czerwca. Przedsiębiorca dostaje możliwość zweryfikowania swojego pomysłu biznesowego, dostaje pieniądze na rozpoczęcie i rozkręcenie tego biznesu i dostaje też wsparcie doradcze przez początkowy okres swojej działalności – wyjaśnia Piotr Stefaniak.
W poprzedniej perspektywie też były podobne programy i cieszyły się dużą popularnością. – I dużo aktywności przedsiębiorców zostało spożytkowanej w ten sposób – dodaje.
REKLAMA
Doradztwo w Punktach Informacyjnych Funduszy Europejskich
A inni przedsiębiorcy, średni i więksi, mogą korzystać z całej gamy różnych działań. Dla dużych firm pieniędzy na inwestycje właściwie nie ma, ale są fundusze na to, aby przeprowadzać badania.
– I na jeden projekt dofinansowanie może wynieść nawet 12 mln zł. To są bardzo duże pieniądze. Warto więc nad takimi projektami pracować. A zapotrzebowanie na tę „myśl” jest wśród przedsiębiorców bardzo duże, co wynika ze składanych w celu uzyskania dofinansowania projektów – podkreśla gość Jedynki Piotr Stefaniak.
Aby uzyskać szczegółowe informacje, najlepiej skorzystać z wiedzy konsultantów dyżurujących w Punktach Informacyjnych Funduszy Europejskich. W Poznaniu jest taki Główny Punkt, a lokalne są w Pile, Gnieźnie, Jarocinie, Kaliszu, Koninie, Lesznie i w Nowym Tomyślu.
Wielkopolska uwzględnia fakt, że o jej rozwoju będzie decydowała innowacyjna i konkurencyjna gospodarka, ale chce też, by w jej miastach i miasteczkach ludzie mogli łatwiej i szybciej dojechać do pracy, by oddychali mniej zanieczyszczonym powietrzem, by dzieci miały zapewnione miejsca w żłobkach, przedszkolach, szkołach i na uczelniach. Stąd spore pieniądze przeznaczone na transport i komunikację, stąd pieniądze dla uczelni i parków technologicznych, fundusze na projekty edukacyjne, tzw. Małe Koperniki oraz zwiększone nakłady na profilaktykę zdrowotną.
REKLAMA
Wielkopolska bardzo dobrze wykorzystała pieniądze unijne z rozdania 2007-2013, są podstawy, by sądzić, że z funduszy na lata 2014-2020 nie zmarnuje ani złotówki.
Więcej o funduszach europejskich oraz lista otwartych i planowanych naborów wniosków: na stronie internetowej www.funduszeeuropejskie.gov.pl.
Robert Lidke, Elżbieta Mamos, Małgorzata Byrska
REKLAMA