Dramatyczny spadek pogłowia trzody chlewnej

W 2015 r. Polskie stado trzody chlewnej zmniejszyło się o ponad 10 procent, licząc rok do roku.

2016-06-10, 14:46

Dramatyczny spadek pogłowia trzody chlewnej
Problemem polskich hodowców jest to, że na ogół mają bardzo małe stada, a produkcja żywca wieprzowego opłacalna jest w dużej skali. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O spadku opłacalności produkcji mówił w "Agro-Faktach" radiowej Jedynki: dr Tadeusz Blicharski z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus" (Elżbieta Mamos, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Jest to spadek wręcz dramatyczny, ocenia dr Tadeusz Blicharski z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus".

- To największy spadek ze wszystkich krajów europejskich. Pod tym względem wyglądamy bardzo słabo. Trzeba przyznać, że niemal w całej Unii Europejskiej, za wyjątkiem Hiszpanii, wszędzie są spadki, zwłaszcza pogłowia loch – mówi ekspert.

Przyczyny redukcji stad

Gość radiowej Jedynki wyjaśnia, jaka była najważniejsza przyczyna tak znaczącej redukcji stada świń w roku ubiegłym.

- Dla większości gospodarstw w 2015 roku ceny były poniżej kosztów produkcji, czyli było to nieopłacalne. Wszyscy zdają sobie sprawę, że na tym rynku są wahania w ciągu roku, jest sinusoida cen. Jeżeli jednak to utrzymuje się tak długo, producenci nie mają już z czego dokładać i nie ma sensu dalej kontynuować tej działalności – mówi dr Tadeusz Blicharski.

REKLAMA

Stały trend w Europie

Ekspert tłumaczy, że redukcja stad powinna być stałym trendem w Europie, aby produkcyjność była opłacalna.

- Szacuje się, że aby utrzymać jako takie ceny w Unii Europejskiej, z roku na rok powinien następować spadek o ok. 3,5 proc. pogłowia loch. Ponieważ stale rośnie produkcyjność tych loch, które zostały, i ciągle mamy nadmiary mięsa wieprzowego na rynku europejskim – mówi dr Tadeusz Blicharski.

Dodatkowo problemem polskich hodowców jest to, że na ogół mają bardzo małe stada, a produkcja żywca wieprzowego opłacalna jest w dużej skali. Fermy powyżej 500 sztuk świń, to zaledwie 1 proc. wszystkich gospodarstw polskich zajmujących się chowem trzody.

Elżbieta Mamos, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej