Ceny produktów mlecznych w górę. Efekt spekulacji na rynku?
Rosną ceny produktów mlecznych – i na światowym rynku, i w polskim skupie. Według danych GUS, we wrześniu średnia cena mleka w skupie wyniosła 1, 12 zł za litr i była prawie 7 proc. wyższa niż w sierpniu. W porównaniu z ubiegłym rokiem cena wzrosła o prawie 3 proc.
2016-10-25, 13:00
Posłuchaj
Ceny produktów mlecznych w skupie rosną od 5 miesięcy. Producenci obawiają się jednak, że jest to efekt spekulacji na rynku, mówi Edward Bajko, prezes spółdzielczej mleczarni Spomlek.
- Z jednej strony to nas bardzo cieszy, z drugiej strony zastanawiamy się, czym to jest spowodowane. Problem polega na tym, że nie widzimy poważnych podstaw ku temu, więc obawiamy się, że ten wzrost może być krótkotrwały, spowodowany jakąś próbą spekulacji na rynku. Powód do spekulacji jest, i to bardzo mocny: setki tysięcy ton mleka w proszku, masła, zmagazynowane w tej chwili, i w wyniku interwencji, i prywatnego przechowalnictwa. Oczywiście ten towar trzeba wypuścić na rynek najlepiej drożej, niż się go zakupiło – zaznacza rozmówca Jedynki.
Niższa produkcja, wyższy popyt
Zdaniem Jakuba Olipry, ekonomisty Credit Agricole, rynek mleka wszedł w fazę wzrostową która potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy. I choć spekulacje nie są wykluczone, to jednak wzrost cen wynika przede wszystkim z niższej produkcji i wyższego popytu.
- Z jednej strony mamy do czynienia ze spadkiem produkcji mleka wśród największych jego eksporterów, mam tu na myśli Nową Zelandię, Australię, Unię Europejską. Widoczne jest także obniżenie dynamiki produkcji mleka w USA. Z drugiej strony mamy do czynienia ze wzrostem popytu na produkty mleczne. Mówię tutaj o największym importerze produktów mlecznych, którym są Chiny. Od stycznia do września ten chiński import produktów mlecznych zwiększył się o 28 proc. rok do roku. To pokazuje skalę ożywienia importu do Chin – wyjaśnia ekspert.
REKLAMA
Opłacalność produkcji coraz mniejsza
Niższa produkcja to z kolei efekt wcześniejszego pogorszenia się opłacalności tej działalności.
- Jeżeli ta cena spadała do 2014 roku, koszty wytworzenia były wyższe niż cena, jaką producenci uzyskiwali w skupie. To doprowadziło do bankructwa części z nich. Część osób zaczęła wycofywać się z biznesu, nie tylko w UE, ale i na całym świecie – tłumaczy Jakub Olipra.
Podwyżki widoczne również na półkach sklepowych
Teraz za to ceny rosną, i to nie tylko w skupie, ale też pomału na półkach sklepowych.
- Co prawda ta cena detaliczna jest mniej zmienna niż cena skupu. Niemniej jednak wraz z kontynuacją wzrostu cen produktów mlecznych na świecie możemy również oczekiwać, że ten wzrost cen będzie widoczny w przypadku cen detalicznych produktów mlecznych w Polsce. Będzie to bardziej widoczne w kolejnych miesiącach – wyjaśnia Jakub Olipra.
REKLAMA
Najwyższą cenę w skupie dostają hodowcy z województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Najniższą w łódzkiego i małopolskiego.
Podczas ostatniej aukcji na platformie Globar Dairy Trade, która pokazuje globalne trendy na rynku, najsilniejszy wzrost cen odnotowano w przypadku laktozy, pełnego mleka w proszku oraz masła.
Karolina Mózgowiec, awi
Polecane
REKLAMA