Zmiany w Funduszu Promocji Mleka
Nie sztuka wyprodukować, sztuka sprzedać. Tę starą handlową maksymę znają dobrze producenci rolni.
2017-08-12, 11:00
Posłuchaj
Fundusze promocji zostały utworzone właśnie po to, żeby łatwiej było dotrzeć do konsumentów z informacją i produktami. Generalnie spełniają swoją funkcję, ale zmiany też są potrzebne, mówi Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Mirosław Borowski, rolnik spod Łomży, członek Funduszu Promocji Mleka.
- Jesteśmy tutaj skłonni, jako zespół, który kieruje tymi środkami, przystać na propozycję ministra, żeby ze wszystkich funduszy wyasygnować środki na targi zagraniczne, aby wzmocnić branżę rolno-spożywczą na zewnątrz. Jesteśmy krajem, który musi te 30 proc. produkcji wywieść i to niekoniecznie w Unii Europejskiej – wyjaśnia ekspert.
Fundusz przyczynił się do sukcesu branży mleczarskiej
Mirosław Borowski przypomina, że branża mleczarska odniosła sukces, także dzięki Funduszowi Promocji Mleka.
- Zwiększyliśmy wewnętrzne spożycie, o ok. 36 litrów mleka na osobę, w różnych produktach. To jest 1,5 mld litrów mleka dodatkowo zagospodarowane przez nasze społeczeństwo. Jeżeli popatrzymy na jednostkowy wzrost wydajności krów mlecznych, co wiąże się z ekonomią gospodarstw, to był to krok milowy. Umożliwiły nam go środki zewnętrzne, unijne, ale i zmiany żywienia zwierząt. To też poprawiło efektywność branży, bo z funduszu organizowane są wystawy, szkolenia, żeby w tym najcięższym kierunku produkcji byli ludzie, który będą dalej to produkować – mówi rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Fundusze promocji produktów rolno-spożywczych funkcjonują od 2009 roku. Jest ich osiem. Wcześniej istniał właśnie Fundusz Promocji Mleka. Pieniądze pochodzą od samych rolników i mają do dyspozycji około 40 mln zł rocznie, najwięcej - fundusze promocji mleka i mięsa wieprzowego.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, awi
Polecane
REKLAMA