ASF niebezpieczny dla zdrowia ludzi?

Pojawiły się informacje o tym, że afrykański pomór świń mógł przenosić się ze zwierząt na ludzi. Czy to prawda, wyjaśnia w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia dr Krzysztof Niemczuk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

2017-08-20, 13:00

ASF niebezpieczny dla  zdrowia ludzi?
Wirus ASF nie przenosi się z trzody chlewnej na człowieka. Foto: GITTI.NUNCHO/Shutterstock.com

Posłuchaj

O tym, czy wirus ASF może być groźny dla ludzi, mówił w "Agro-Faktach" radiowej Jedynki: dr Krzysztof Niemczuk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Doniesienia zaprzeczają twierdzeniu, że wirus na pewno ginie w temperaturze ponad 80 stopni Celsjusza. Okazją do takich rozważań jest kwestia zagospodarowywania wieprzowiny pochodzącej z terenów zagrożonych występowaniem ASF.

Dr Krzysztof Niemczuk, dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, podkreśla, że nie podstaw do niepokoju, a wypowiedzi kwestionujące dotychczasowe ustalenia medyczne nie powinny mieć miejsca.

- Przekazywanie tego typu informacji w przestrzeni medialnej, publicznej moim zdaniem jest skrajną nieodpowiedzialnością. Mówię to nie tylko jako naukowiec, osoba piastująca funkcję nadzorującą Krajowe Laboratorium Referencyjne w zakresie ASF, ale przede wszystkim jako obywatel i konsument. Wirus afrykańskiego pomoru świń nie jest niebezpieczny dla życia i zdrowia człowieka. Nigdy nie było poważnego doniesienia naukowego o tym, że wirus jest niebezpieczny dla człowieka – podkreśla rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Mięso od zarażonych zwierząt nie trafia do przetwórstwa 

Mięso pochodzące z Polski od zwierząt zarażonych ASF na pewno nie trafia do przetwórstwa, zaznacza Krzysztof Niemczuk.

REKLAMA

- Wdrożony system nadzoru i kontroli gwarantuje, że takie mięso nie może się pojawić na rynku konsumenckim, ale to z przyczyn administracyjnych. Każda świnia, która jest chora na ASF jest zwierzęciem, które padnie. Ten wirus jest śmiertelny dla trzody chlewnej. Te zwierzęta są zgodnie z procedurami zabierane z gospodarstw przez wyspecjalizowane firmy i są utylizowane w zakładach utylizacyjnych. Tak wygląda profesjonalny system zwalczania ASF, który funkcjonuje w Polsce. Natomiast są państwa, w których ASF jest zwalczany inaczej, mniej skutecznie, np. Białoruś czy Ukraina. Na terenie tych państw, jak donoszą przedstawiciele ich inspekcji weterynaryjnej, mogą zdarzać się sytuacje, kiedy wirus może przedostać się do łańcucha pokarmowego wraz z wieprzowiną. Żaden człowiek na ASF w związku z tym nie zachorował. W Polsce taka sytuacja jak na Ukrainie czy Białorusi nie występuje. System jest szczelny i skuteczny – zaznacza ekspert.

Skup tylko zdrowych świń

W Polsce na obszarach, gdzie ASF dał o sobie znać, prowadzony jest skup zdrowych świń, ich mięso jest badane, przekazywane do przetwórstwa, a następnie do handlu.

- Mamy strefę żółtą, z której świnie mogą być spokojnie wywożone na terytorium nie tylko Polski, ale i całej Unii Europejskiej. Na tym polega zasada wzajemnego zaufania oparta na dotychczasowych doświadczeniach i na uznawaniu stref związanych z tzw. procesem regionalizacji – wyjaśnia dr Krzysztof Niemczuk.

Zasada regionalizacji dopuszcza eksport mięsa z danego kraju, choć z wyłączeniem najbardziej zagrożonych obszarów, na których wystąpił na przykład afrykański pomór świń czy ptasia grypa.

REKLAMA

Dariusz Kwiatkowski, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej