Rynek owoców: rekordowe zbiory oznaczają klęskę urodzaju
Rynek polskich owoców spokojnie można dziś określić mianem rynku dużego nadmiaru. Bo chociaż susza była dla wielu rolników dotkliwa, to dla sadowników tegoroczny sezon zamienił się w prawdziwą klęskę urodzaju.
2018-11-25, 16:00
Posłuchaj
Dlaczego mamy w tym roku klęskę urodzaju owoców, wyjaśnia w radiowej Jedynce Irena Strojewska z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej./Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Dodaj do playlisty
Jak mówi Irena Strojewska z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, w tym roku w Polsce mamy bardzo wysoką produkcję owoców.
Rekordowe zbiory owoców
− Oprócz malin wszystko rekordowo obrodziło – jabłek mamy ponad 4 mln ton, trzykrotnie więcej wyprodukowano wiśni, czereśni i śliwek. A ponieważ część owoców nie została zebrana, to produkcja była jeszcze wyższa – GUS bowiem podaje tylko wielkość zebranych owoców – mówi gość radiowej Jedynki.
Rekordowe zbiory to rekordowo niskie ceny
To sprawia, że mamy do czynienia z rekordowo niskimi cenami, zdecydowanie niższymi niż w ubiegłym roku, mówi ekspertka.
Pewnym wyjściem mogłoby być zwiększenie popytu wewnętrznego na krajowe owoce.
REKLAMA
Aleksandra Tycner, jk
Polecane
REKLAMA