Jak bezpiecznie kupować na pokazach?
Federacja Konsumentów wspólnie z Polskim Stowarzyszeniem Sprzedaży Bezpośredniej rozpoczęła akcją informacyjną dotyczącą nierzetelnych firm - przedsiębiorców, organizujących różnego typu pokazy połączone ze sprzedażą bezpośrednią.
2017-06-09, 10:35
Posłuchaj
W ostatnich latach nie raz słyszeliśmy o oszukanych osobach podczas pokazów - najczęściej ofiarami takich oszustw są osoby starsze, problem jest coraz większy i stąd wspólna kampania.
- Jest to już druga taka akcja, którą organizujemy razem wspólnie z Polskim Stowarzyszeniem Sprzedaży Bezpośredniej. Zdecydowaliśmy się ją zrobić ze względu na to, że w ostatnim czasie odnotowaliśmy pewne nasilenie nieuczciwych praktyk. Oczywiście ta akcja nie jest wymierzona w sprzedaż bezpośrednią lub pokazy jako takie, ale w nieuczciwe praktyki, które zdarzają się przy tego typu wydarzeniach. Część firm postanowiła ten kanał sprzedaży wykorzystać w sposób krzywdzący dla konsumentów, albo nie informując ich o tym, że pokaz ma cel sprzedażowy. Przedsiębiorcy wprowadzają również konsumenta w błąd i sprzedają produkty bardzo niskiej jakości w wysokiej cenie - tłumaczy Kamil Pluskwa-Dąbrowski, Prezes Federacji Konsumentów.
Kto sprawdzi nieuczciwą firmę?
Pokazy organizowane są najczęściej w hotelach, sanatoriach, restauracjach, szkołach, domach kultury, salach przykościelnych i innych miejscach publicznych, czasami także podczas wycieczek-pielgrzymek. W czasie kampanii chcemy dotrzeć do tych osób, które udostępniają miejsca na tego typu spotkania - stąd ta wspólna kampania - tłumaczy Mirosław Luboń, Dyrektor Generalny Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej.
- Wysyłamy apel do wszystkich możliwych instytucji, które wynajmują pomieszczenie na tego typu pokazy komercyjne. My nie chcemy ich zakazać, bo wiemy, że są firmy uczciwe, które też robią pokazy. Chcielibyśmy jednak, żeby Ci, którzy wynajmują pomieszczenia weryfikowali te firmy. Aby skonsultowali się z lokalnym rzecznikiem konsumentów, albo z oddziałem Federacji Konsumentów, albo poszukali w internecie, albo do nas się zwrócili, by ustalić, czy jest to porządna firma. Nieuczciwe firmy najczęściej żerują na osobach starszych, które są mniej zorientowane na rynku, przez co bardziej podatne na oszustwo – podkreśla gość.
REKLAMA
Oszukani szukają pomocy na policji
Oszustwa podczas takich pokazów to nie są odosobnione przypadki. Okazuje się, że z takimi sprawami coraz więcej oszukanych osób zwraca się do policji.
- Policjanci mają bardzo często tego typu zgłoszenia, przede wszystkim od osób starszych. Takie osoby często kontaktują się z dzielnicowymi i oczekują udzielenia porady prawnej. Jednak, jeśli nie ma żadnych sygnałów, że doszło do popełnienia przestępstwa, czy wykroczenia, to takiej sprawy prowadzić nie będziemy. Służymy natomiast pomocą i poradą - mówi młodszy aspirant Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
Jak sprawdzić taką firmę?
Dlatego warto dokładnie weryfikować firmy, które organizują tego typu spotkania.
W Federacji Konsumentów otrzymujemy skargi od konsumentów, zatem mamy czarną listę firm, nie jest to jednak formalny rejestr, bo jesteśmy organizacją pozarządową i nie prowadzimy postępowań administracyjnych. Widzimy jednak co się dzieje na rynku. Czasem wieszamy takie ostrzeżenia na naszej stronie internetowej. Właściciele miejsc, które są wynajmowane zawsze mogą do nas zadzwonić i się dowiedzieć, czy firma jest uczciwa. To jest też w interesie tych podmiotów, bo sanatorium, hotel nie chcą, żeby ich klient kojarzył to miejsce, z tym, że został oszukany - dodaje Kamil Pluskwa.
REKLAMA
Trzeba uważać na darmowe pokazy
Okazuje się, że zaproszenia na pokaz zdrowego gotowania, występ „kabareciarza” czy bezpłatna konsultacja często bywają połączone ze sprzedażą bezpośrednią - i często konsumenci są wprowadzani w błąd.
- Odwołam się również do obowiązujących przepisów. Zgodnie z ustawą o Ochronie konsumentów jeśli, ktoś jest zapraszany na spotkanie, które ma cel marketingowy, na którym będzie coś sprzedawane, powinien zostać o tym poinformowany podczas tej rozmowy. Nieuczciwe firmy tego nie mówią, deklarują, że będą to badania, pokaz gotowania, lub też kolacja. Nie mówią, że będą tak sprzedawane usługi medyczne, czy garnki. Podobnie jest z pielgrzymkami, które sprowadzają się do tego, że pielgrzymi mają dwie godziny na pobyt w Licheniu i trzy godziny na prezentację w zajeździe - Kamil Pluskwa-Dąbrowski, Prezes Federacji Konsumentów.
Na co zwrócić uwagę?
Nieuczciwe praktyki spotykamy przy sprzedaży garnków, pościeli i urządzeń leczących. Na pokazach, wycieczkach, w sanatoriach, a także w domu sprzedawane są też usługi medyczne - i na takie praktyki też trzeba uważać.
- Jeśli ktoś do nas dzwoni, to trzeba być ostrożnym. Trzeba zwracać uwagę na to, żeby nie dać się wciągać w propozycje, że będzie pokaz gotowania, czy kabaret, zapytajmy od razu czy będzie to pokaz komercyjny. Czy będziemy musieli coś w trakcie pokazu kupić. Przed podpisaniem umowy należy ją przeczytać, najlepiej zabrać do domu i spokojnie się z nią zapoznać, jeśli sprzedający się na to nie zgadza, to powinno być dla nas ostrzeżenie - dodaje Mirosław Luboń.
REKLAMA
Mamy 14 dni na zwrot towaru
Konsumenci powinni pamiętać, żeby umowy nie muszą podpisywać od razu na pokazie. Warto też pamiętać, że z towarów kupionych poza lokalem przedsiębiorcy, czyli np. w domu, na pokazie, prezentacji, można zrezygnować w ciągu 14 dni od momentu zawarcia umowy.
- Pamiętajmy, że nic nie jest za darmo. Jeśli ktoś obiecuje sowitą nagrodę, rzekomo darmową, to już powinniśmy być ostrożni. Na pokazach nie podpisujmy umów, jeśli nie jesteśmy pewni, co w tym umowach jest. Taka firma może się potem rozpłynąć, wystarczy, że poda adres siedziby, który należy do pustostanu, nazwę zaś może zmienić. W takiej sytuacji jest bardzo trudno dochodzić swoich praw. Warto dodać, że jeśli sprzedawcy nie informują uczestników takiego pokazu na papierze lub innym nośniku, że jest możliwość odstąpienia od umowy, to wówczas termin 14 dni ulega przedłużeniu nawet do roku. Zatem nie jesteśmy na straconej pozycji – dodaje.
Policja często niewiele może zrobić
My sprawdziliśmy jeszcze czy, jeśli kupimy garnki, pościel czy sprzęt AGD podczas jakiegoś pokazu, czy imprezy wyjazdowej, podpiszemy umowę, a potem uważamy, że nas wprowadzono w błąd i oszukano, to możemy się z taką sprawą zwrócić do Policji - i o tym mówi Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji.
- Z każdą sprawą możemy zgłosić się na policję. Policjanci przeprowadzą stosowne czynności i ustalą, czy doszło do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Samo podpisanie umowy cywilnej nie stanowi popełnienia przestępstwa, tak więc możemy tylko dochodzić swoich roszczeń przed sądem – wyjaśnia.
REKLAMA
Najważniejsze jest jednak, aby w razie problemów z odstąpieniem od tak zawartej umowy jak najszybciej zgłosić się do najbliższego oddziału Federacji Konsumentów lub do miejskiego/powiatowego rzecznika konsumentów, zabierając ze sobą umowę. Jeżeli nie wiemy, jak postąpić, bo np. przedsiębiorca nie zostawił swoich danych albo żadnych dokumentów lub termin 14 dni upłynął i przedsiębiorca twierdzi, że rezygnacja nie jest już możliwa, nie należy kapitulować. Nie ukrywamy, że nie zawsze, ale w niektórych przypadkach możliwa jest skuteczna pomoc. Dlatego warto próbować i nie rezygnować z dochodzenia swoich praw.
Justyna Golonko, abo
REKLAMA