Ekstraklasa: 10 lat ITI w Legii Warszawa. Historia wzlotów i upadków

2014-01-09, 18:00

Ekstraklasa: 10 lat ITI w Legii Warszawa. Historia wzlotów i upadków
Kibice Legii Warszawa na trybunie północnej zwaną "Żyletą". Foto: Legia Warszawa/Michał Trociński

Prawie dziesięć lat trwała przygoda grupy ITI z Legią Warszawa. W tym okresie na Łazienkowskiej święcono sukcesy, ale były i przykre momenty.

Rozgorzał konflikt z kibicami, klub był wycofany z gry w europejskich pucharach, ale powstał też imponujący stadion.
Koncern ITI definitywną umowę z Pol-Motem podpisał 8 kwietnia 2004 roku. Za 750 tys. dolarów wraz z klubem grupa przejęła 19 mln zł długu (w tym 2,5 mln zł pożyczki od ITI). Wkrótce prezesem Legii został Piotr Zygo, który wcześniej znany był raczej w środowisku bankowców. To był jasny sygnał od właścicieli klubu Mariusza Waltera i Jana Wejcherta, że zależy im na zbilansowaniu zysków i strat.

Kibole popsuli piłkarskie święto

Obaj szybko popadli w niełaskę najbardziej zagorzałych fanów stołecznej drużyny, gdyż zdecydowali się wyeliminować z trybun chuliganów. Najpierw egzekwowano zakazy stadionowe, a później zdecydowano o zamknięciu jednej z trybun, tzw. "Żylety", ulubionego miejsca kibicowskiej ekstremy. Konflikt tylko częściowo został złagodzony przy okazji obchodów 90-lecia powstania klubu. W 2006 roku trener Dariusz Wdowczyk poprowadził zespół do ósmego w historii mistrzostwa Polski. Świętowanie na warszawskiej Starówce przerodziło się w burdy.
Mimo to Rada Miasta Stołecznego Warszawy podjęła decyzję o modernizacji stadionu przy Łazienkowskiej. W planach była budowa trzech trybun i renowacja czwartej.
Rok później konflikt pomiędzy kibicami a władzami klubu znacznie się zaostrzył. Fani stołecznej drużyny zdemolowali stadion Vetry Wilno, przy okazji meczu z tym zespołem w drugiej rundzie Pucharu Intertoto. Mecz przerwano przy stanie 2:0 dla gospodarzy, ale UEFA zweryfikowała wynik na walkower. Legia musiała pokryć straty poniesione przez litewską stronę i została wykluczona na dwie edycje z gry w europejskich pucharach.

Brak porozumienia z CWKS

Dodatkowo pojawił się problem z nowym herbem klubu. Przedstawiciele ITI nie doszli do porozumienia z CWKS, w którego posiadaniu były prawa do starego logo. W tej sytuacji władze Legii zarejestrowały nowy herb, który został zbojkotowany przez kibiców. Ostatecznie osiągnięto porozumienie po wprowadzeniu zmian graficznych.
Apogeum konfliktu nastąpiło w październiku 2009 roku, gdy przed meczem Legii z Ruchem Chorzów spiker prosił o uczczenie chwilą ciszy pamięci Jana Wejcherta, jednego z założycieli władającej Legią spółki ITI. Wodzirej kibiców "Staruch" (zamieszany później w sprawę uderzenia piłkarza Jakuba Rzeźniczaka) zaintonował wtedy okrzyk: "Jeszcze jeden!", adresowany do Mariusza Waltera, drugiego ze współwłaścicieli. Krzyczeć nie przestał, mimo interwencji służb porządkowych. Ochroniarze siłą wyprowadzili go ze stadionu.
Za tym poszedł brak dopingu i niska frekwencja na stadionie, który był placem budowy. Otwarcie nowego obiektu oficjalnie nastąpiło 7 sierpnia 2010, a głównym punktem obchodów był towarzyski mecz z Arsenalem Londyn. Tydzień wcześniej, po trzech latach konfliktu, władze stołecznego klubu porozumiały się ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa (SKLW) i obie strony podpisały stosowny dokument.

Sukces w europejskich pucharach

Niesieni dopingiem piłkarze Legii w sezonie 2011/12 osiągnęli największy sukces na arenie europejskiej za czasów ITI. W rozgrywkach Ligi Europejskiej awansowali do 1/16 finału, ale tam ulegli Sportingowi Lizbona.
Kolejny protest fanów stołecznej drużyny nie był już tak długi. Zakończył go nowy prezes Legii Bogusław Leśnodorski (objął tę funkcję od grudnia 2010), który szybko nawiązał porozumienie z kibicami i wprowadził wiele zmian przy Łazienkowskiej. Jego pierwszym sukcesem było zdobycie przez Legię mistrzostwa i Pucharu Polski w ubiegłym sezonie. Teraz, już jako współwłaściciel, marzy on o podboju Europy.

 

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej