Liga Mistrzów: co los przyniesie Legii Warszawa? "Życzmy sobie najtrudniejszej grupy z możliwych"
Legia Warszawa czeka na to, z kim przyjdzie jej zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Czwartkowa ceremonia w Monaco rozpocznie się o godzinie 18.00. Z kim chcieliby zmierzyć się zawodnicy mistrza Polski?
2016-08-25, 08:00
Posłuchaj
Michał Pazdan wspomina z tamtego sezonu mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Panathinaikosem Ateny, który także oglądał jako dziecko (IAR)
Dodaj do playlisty
Znamy już wszystkich potencjalnych rywali, z którymi Legia Warszawa może spotkać się w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach piłkarskich świata.
We wtorek w decydującej fazie eliminacji mistrzowie Polski zagrali w roli zdecydowanego faworyta z 350. w rankingu klubowym UEFA irlandzkim Dundalk FC. I nie zmarnowali ogromnej szansy - wcześniej na wyjeździe wygrała 2:0, a we wtorek u siebie zremisowała 1:1, strzelając bramkę w doliczonym czasie gry.
Powiązany Artykuł

Legia Warszawa przełamała klątwę. Droga do raju była drogą przez mękę
Styl, który pokazali podopieczni Besnika Hasiego, nie był porywający, jednak fakty są takie, że po raz pierwszy od dwudziestu lat zobaczymy polski zespół w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W sezonie 1996/97 występował w niej Widzew Łódź, a rok wcześniej - właśnie Legia.
Przed czwartkową ceremonią w Monaco wiadomo, że warszawski klub będzie losowany z czwartego, teoretycznie najsłabszego koszyka.
REKLAMA
Oczywiste jest, że nie ma co liczyć na słabych rywali, bo tutaj już takich po prostu nie ma. Po wypowiedziach piłkarzy i sztabu szkoleniowego widać jednak, że wszyscy mierzą wysoko, licząc na starcie z prawdziwymi potęgami. Legia nie będzie stawiana w roli faworyta w żadnym z potencjalnych meczów, jest w tych rozgrywkach kopciuszkiem, dla którego każdy zdobyty punkt czy strzelona bramka będzie sukcesem.
Źrodło: TVP
Jak wyglądałaby wymarzona grupa? Tutaj każdy z zawodników ma oczywiście swoje typy, ale mecz z którymkolwiek z rywali z pierwszego koszyka przyciągnie na stadion Legii tłumy kibiców głodnych zarówno całej otoczki oraz blasku Ligi Mistrzów, jak i najlepszych z najlepszych, którzy zjawią się w Warszawie.
Wielkie firmy to nie tylko pierwszy koszyk, gdzie automatycznie szuka się faworytów do wygrania całych rozgrywek, ale też kolejne. W drugim los może skojarzyć Legię m.in. Aletico Madryt, Borussią Dortmund czy Arsenalem Londyn.
REKLAMA
Bardzo ciekawie zapowiadałaby się także rywalizacja z "polskim" SSC Napoli, w którym można liczyć na występy dwóch Polaków - Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego. Reprezentanci Polski dołączyli do drużyny przed sezonem i na pewno będą mieli okazję poznać smak Ligi Mistrzów.
Także trzeci koszyk może oznaczać atrakcyjnego rywala, jak choćby londyński Tottenham czy Olympique Lyon, w którym występuje Maciej Rybus. Bez względu na to, na kogo trafi Legia, wielka piłka zagości w Warszawie. Nie wszyscy czekają jednak z niecierpliwością, głównie ze względu na słabą grę warszawian w ostatnich tygodniach. Hasi jak dotąd nie jest w stanie nadać zespołowi charakteru czy stylu i można zauważyć obawy, że Legia Warszawa będzie dla silniejszych ekip prawdziwym chłopcem do bicia.
Pamiętajmy jednak o tym, że jeśli spadać, to z wysokiego konia, bez kompleksów, bez strachu i z większymi zyskami związanymi z atrakcyjnym marketingowo rywalem.
- Jedyne, co Legii naprawdę wychodzi w tym sezonie, to świetne losowania, bo trafili na trzech rywali, z którymi nie dało się nie poradzić. Jest w Lidze Mistrzów, udało się wreszcie przełamać tę klątwę. Pewnie nie ma co sobie robić wielkich nadziei na wyjście z grupy, dlatego życzmy sobie, żeby wylosowała najtrudniejszą z możliwych grup, z najlepszymi możliwymi rywalami, bo wtedy będziemy mieli sześć fantastycznych spotkań, a Legia co ugra, to ugra - uważa dziennikarz nc+ Tomasz Smokowski.
REKLAMA
Źródło: x-news
Czekamy na nową Legię, która będzie w stanie nawiązać walkę z faworyzowanymi rywalami i sprawić im niemiłą niespodziankę. Czy możemy na to liczyć?
- Legia ma nowego trenera, który chce grać inaczej niż poprzedni szkoleniowiec, ale na razie to nie wychodzi po akcje Legii rwą się jak postronki. Być może jest jakiś problem natury fizycznej, może psychicznej, na pewno taktycznej, a może wszystkiego po trochu. To na pewno nie jest to, o co chodzi trenerowi Hasiemu. Sprawa jest pewnie złożona. Może zbyt wielu nowych piłkarzy przyszło, którzy nie wszyscy są przygotowani do gry, jak chociażby Vadis Odjidja-Ofoe, który nosi przynajmniej 3 kg obywatela za dużo. To takie kwestie - ocenia Smokowski.
W obecnym sezonie rywalizacja w grupach LM rozpocznie się 13-14 września, a zakończy 6-7 grudnia. Finał zaplanowano na 3 czerwca 2017 w walijskim Cardiff. Losowanie fazy grupowej rozgrywek odbędzie się w czwartek w Monako. Początek o godzinie 18.00.
REKLAMA
Zespoły z jednego kraju nie mogą trafić na siebie w fazie grupowej. Ponadto, zgodnie z decyzją Komitetu Wykonawczego UEFA, los nie może skojarzyć ze sobą klubów z Rosji i Ukrainy.
Rozstawienie przed losowaniem fazy grupowej LM:
1. koszyk - Real Madryt (Hiszpania, obrońca trofeum), Barcelona (Hiszpania), Leicester City (Anglia), Bayern Monachium (Niemcy), Juventus Turyn (Włochy), Benfica Lizbona (Portugalia), Paris Saint-Germain (Francja), CSKA Moskwa (Rosja);
2. koszyk - Atletico Madryt (Hiszpania), Borussia Dortmund (Niemcy), Arsenal Londyn (Anglia), Manchester City (Anglia), Sevilla (Hiszpania, triumfator Ligi Europejskiej), FC Porto (Portugalia), SSC Napoli (Włochy), Bayer Leverkusen (Niemcy);
3. koszyk - FC Basel (Szwajcaria), Tottenham Hotspur (Anglia), Dynamo Kijów (Ukraina), Olympique Lyon (Francja), PSV Eindhoven (Holandia), Sporting Lizbona (Portugalia), FC Brugge (Belgia), Borussia Moenchengladbach (Niemcy);
REKLAMA
4. koszyk - Celtic Glasgow (Szkocja), AS Monaco (Francja), Besiktas Stambuł (Turcja), Legia Warszawa (Polska), Dinamo Zagrzeb (Chorwacja), Łudogorec Razgrad (Bułgaria), FC Kopenhaga (Dania), FK Rostów (Rosja).
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA