Radwańska już w Sopocie, podróżowała... pociągiem

2010-04-21, 12:03

Radwańska już w Sopocie, podróżowała... pociągiem

Przygotowania do meczu Fed Cup z Hiszpankami idą zgodnie z planem. Przeciwniczki mają dotrzeć do Sopotu w środę.

 

W Sopocie pojawiły się już wszystkie polskie tenisistki, które w najbliższą sobotę i niedzielę w barażowym meczu Grupy Światowej II Fed Cup zmierzą się z Hiszpanią. Nasza drużyna wystąpi najprawdopodobnie  w składzie: Agnieszka Radwańska i Marta Domachowska w grach pojedynczych oraz Kaludia Jans i Alicja Rosolska w grze podwójnej. Obsada debla nie jest jednak jeszcze przesądzona, gdyż Jans i Rosolska w ostatnich trzech turniejach, w Miami, Marbelli i Barcelonie nie grały razem. Możliwe więc, że kapitan naszej drużyny - Tomasz  Wiktorowski podejmie inną decyzję:

"Skład podamy w piątek, kiedy zobaczymy, w jakie dyspozycji są wszystkie zawodniczki. Decyzję podejmiemy kolegialnie, razem z Piotrem Radwańskim oraz Maciejem Domką". 
 

Ostatnia na zgrupowanie kadry dotarła w środę Agnieszka Radwańska.

"Isia miała przylecieć do Sopotu z Krakowa we wtorek wieczorem, ale ze względu na powszechnie znane perturbacje z połączeniami lotniczymi zdecydowała się na podróż pociągiem...Razem ze swoim ojcem Piotrem Agnieszka wyjechała we wtorek tuż przed północą, a na miejscu była w środę o 10.43, co w niczym nie zakłóciło nam przygotowań do meczu z Hiszpanią".

W sumie Polki zaplanowały pięć sesji treningowych - po dwie odbędą się w środę i czwartek, a w piątek jedna. Tenisistki trenować i grać będą na takiej samej nawierzchni, na jakiej w lutym przegrały w Bydgoszczy z Belgią 2:3.

"Teraz również, jako gospodarz, mieliśmy prawo wyboru rodzaju kortu i ponownie zdecydowaliśmy się na Taraflex- W Bydgoszczy nie patrzyliśmy na Belgijki, ale uwzględniliśmy głównie predyspozycje naszych dziewczyn, które preferują grać na szybszych nawierzchniach. Zwłaszcza Agnieszka lubi rywalizację na trawie, a Taraflex ma zbliżone do niej właściwości. Z kolei w Sopocie nasz wybór ma zdecydowanie więcej taktycznych elementów. Kierowaliśmy się przy nim również stylem gry Hiszpanek. O ile Maria Jose Martinez Sanchez jest tenisistką wszechstronną, która szybko adaptuje się do każdej nawierzchni, o tyle Carla Suarez-Navarro zdecydowanie woli grać na ziemi i w hali Sopockiego Klubu Tenisowego, gdzie piłka chodzi nawet odrobinę szybciej niż w Bydgoszczy, nie powinna czuć się najlepiej" - dodał Wiktorowski. 

Pomimo tej przewagi, kapitan drużyny dość wstrzemięźliwie podchodzi do wyniku spotkania. "Uważam, że obie drużyny mają po 50 procent szans na zwycięstwo. Liczę na dwie wygrane Agnieszki i jeden triumf Marty Domachowskiej. Te kalkulacje wynikają także z tego, że rywalki mają nad nami przewagę w deblu".

Przylot ekipy rywalek na lotnisko w Rębiechowie spodziewany jest w środę ok. godz. 17.30.

W sobotę w hali Sopockiego Klubu Tenisowego odbędą się dwie pierwsze gry singlowe, a kolejne dwie będą rozegrane w niedzielę. Po nich całe spotkanie zwieńczy rywalizacja deblistek.

 

dm. PAP

Polecane

Wróć do strony głównej