Włochy rozgoryczone po wyborze gospodarza Euro 2016 (Posłuchaj)
We Włoszech zapanowało rozgoryczenie po tym, jak UEFA postanowiła przyznać Francji organizację piłkarskich mistrzostw Europy w 2016 roku.
2010-05-28, 18:02
Posłuchaj
"La Gazzetta dello Sport" pisze na swej stronie internetowej o rozczarowaniu. Jest ono jednak umiarkowane.
Relacja z Włoch Marka Lehnerta:
Prezes włoskiej federacji piłkarskiej Giancarlo Abete w pierwszym komentarzu po ogłoszeniu decyzji w sprawie mistrzostw oświadczył w Genewie: Idziemy naprzód ze spokojem, zwłaszcza jeśli chodzi o modernizację stadionów, także bez Euro-2016.
Traktowaliśmy tę kandydaturę jako sportowe wyzwanie, a w sporcie trzeba umieć przyjmować porażki, chociaż oczywiście jesteśmy rozgoryczeni - stwierdził Abete. I dodał: Ale nie mamy niczego sobie do zarzucenia.
Zaangażowaliśmy w to pasję, rywalizację europejskiego ducha, ale najwyraźniej przeważyły inne motywacje - podkreślił szef federacji piłkarskiej.
Optymizmu nie stracił reprezentujący włoski rząd w Genewie podsekretarz stanu do spraw sportu Rocco Crimi, który oznajmił: Przegraliśmy, ale teraz wygramy na Mundialu w RPA. Wyraził przekonanie, że włoska kandydatura została przygotowana "w sposób nienaganny".
Włosi nie rozdzierają jednak szat z powodu swej porażki i z całą pewnością przeżywają ją znacznie mniej niż wtedy, gdy przegrali z Polską i Ukrainą wyścig o organizację mistrzostw Europy w 2012 roku.
15 maja "La Gazzetta dello Sport" ostrzegała, że Włochy nie będą miały łatwo, a Francja zdecydowanie prowadzi w tej rywalizacji.
Tego samego dnia dziennik "La Repubblica" twierdził wręcz, że UEFA już wtedy podczas pierwszej analizy technicznej kandydatur praktycznie przekreśliła szanse Italii z powodu krytycznej opinii na temat stadionów w tym kraju. Ponadto europejska federacja według gazety miała obawiać się tego, że we Włoszech jest za dużo strajków, a to bardzo może pokrzyżować organizację tak wielkiej imprezy.
Prasa pisała również, że Włochy z powodu kryzysu przedstawiły dość skromną ofertę.
Media ironizują w piątek, że w filmowej prezentacji w Genewie Włochy zachwalały się tym, że mają 8 tysięcy kilometrów linii brzegowej. Na końcu zaś przedstawiono najznakomitszych piłkarzy, grających w serie A; wśród nich obecnego szefa UEFA Michela Platiniego. Jednak i to nie pomogło.
Nie wszyscy włoscy kibice byli entuzjastami Euro-2016 w ich kraju. Zimą tego roku zawiązał się w internecie komitet przeciwników takiej imprezy w Italii.
Euro 2016 we Włoszech? Nie, dziękujemy - mówili włoscy fani piłki nożnej ogłaszając bojkot kandydatury. Byli to przede wszystkim radykalni kibice, przeciwnicy wprowadzania surowych przepisów bezpieczeństwa na stadionach.
man
REKLAMA