Bezdyskusyjne zwycięstwo Sancheza na 14. etapie TdF
Hiszpan Luis Leon Sanchez z grupy Rabobank wygrał po samotnej akcji 14. etap kolarskiego wyścigu Tour de France z Limoux do Foix, długości 191 kilometrów.
2012-07-15, 18:01
Posłuchaj
Drugie miejsce zajął świetnie spisujący się w tegorocznej imprezie Słowak Peter Sagan (Liquigas), z czasem gorszym od Sancheza o 47 sekund.
W żółtym trykocie jedzie Bradley Wiggins i wszyscy się zastanawiają, czy tak już zostanie do Paryża, skąd o szczegółach dziennikarz Polskiego Radia - Marek Brzeziński.
Start we francuskim Parku Jurajskim. To raj dla paleontologów wachlujących kości dinozaurów swoimi pędzelkami. Meta w Foix. Imponujący zamek. Siedziba Henryka z Navary, który dał początek Burbonom. Pireneje zapraszają swymi przełęczami. Na trasie wspaniała jedenastka; nie grają w piłkę. Uciekają na rowerach przed peletonem. 43 kilometry przed metą mają ponad kwadrans przewagi. A na urzekającej pejzażami trasie; krew, pot i łzy; i jeszcze do tego zapłakane niebo, ziąb i grad. Mur; ściana. Podjazd, który poszarpał kolorową jedenastkę. I zjazd. 25 kilometrów. Nikt nie zagraża żółtej koszulce. Uciekinierzy mają 14 minut przewagi.
Sagan jedzie jak na torze saneczkowym. Ucieka. Dochodzi go czterech i gnają na łeb na szyję, z metą przed oczyma. Ucieka Sanchez. Za ich plecami w peletonie trzydzieści przebitych opon. Ktoś rozrzucił pinezki. Foix. Metę przecina jako pierwszy Hiszpan Luis Leon Sanchez. A już w poniedziałek króciutki etap 158 kilometrów, ale jak po pralce, później wtorek - dzień odpoczynku, a potem jak u Szekspira, jak w Hamlecie; ostatni akt spektaklu na dwóch kółkach.
REKLAMA
PAP, IAR, mr
REKLAMA