Prezydent nagrodził podejrzanego o defraudację
Około jednej trzeciej prezydenckich dekretów zostało utajnionych. Ich teksty są ujawniane dopiero teraz. Wiktor Juszczenko nagradzał wszystkich - od znanych działaczy po zwykłych pracowników.
2010-03-09, 19:57
Posłuchaj
Wiktor Juszczenko, odchodząc ze stanowiska prezydenta Ukrainy, nagrodził różnymi odznaczeniami i tytułami ponad 200 osób. Decyzje zapadły w ciągu 5 tygodni między pierwszą turą wyborów a końcem kadencji.
Według portalu "Ukraińska Prawda", niektóre dekrety były wydawane niezgodnie z prawem, na przykład stopień generała był nadany osobie, która nie była do tego uprawniona.
Część decyzji budzi inne wątpliwości. Na przykład prezes Narodowego Banku Ukrainy Wołodymyr Stelmach otrzymał order Jarosława Mądrego za "znaczący wkład w rozwój systemu bankowego i polityki pieniężnej na Ukrainie". "Ukraińska Prawda" zauważa, że to za jego prezesury doszło do spadku wartości hrywny. Nagrodzonym tym samym orderem został też szef jednej z dyrekcji kolei państwowych, który jeszcze 5 lat temu był przesłuchiwany w związku z defraudacją państwowych pieniędzy.
REKLAMA
Innym dekretem Wiktor Juszczenko przyznał nagrody państwowe 184 osobom naraz. Znaleźli się wśród nich prezes Narodowego Stowarzyszenia Mleczarzy Ukrainy czy dyrektor fabryki wyrobów z żelazobetonu. Ustępujący prezydent nie pominął nawet kierownika jednej z baz samochodowych instytucji zarządzającej mieniem jego sekretariatu.
pm, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Piotr Pogorzelski
REKLAMA