Wniosek PO-KO ws. Zbigniewa Ziobry odrzucony. Premier: nie tworzymy kast
Sejm odrzucił w środę wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro. Wniosek złożył klub parlamentarny Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska.
2019-02-20, 21:29
Posłuchaj
Za wyrażeniem wotum nieufności Zbigniewowi Ziobrze głosowało: 177 posłów, 233 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. Wniosek został w poniedziałek negatywnie zaopiniowany przez sejmową komisję sprawiedliwości.
"Polskie państwo ma obowiązek reformować wymiar sprawiedliwości"
- Zmieniać wymiar sprawiedliwości na lepsze to nasz obowiązek, nie zmieniać go byłoby nieprzyzwoitością. Obywatele chcą głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości i my ją przeprowadzamy. Apeluję o głos na rzecz ministra Zbigniewa Ziobro - powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
Premier mówił, że systemowa reforma wymiaru sprawiedliwości, której dokonuje rząd, jest niezwykle ważna i prowadzi do ukrócenia patologii, zwiększenia efektywności, transparentności oraz niezawisłości sędziów.
- Polskie państwo ma prawo, nawet kompetencje, a nawet obowiązek reformować wymiar sprawiedliwości - podkreślił Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Zbigniew Ziobro o debacie ws. wotum nieufności: sterta kłamstw i manipulacji
Mówił, że Polska była krajem, gdzie strach przestępców przed wymiarem sprawiedliwości był mniejszy niż strach zwykłych ludzi przed przestępcami. - Za naszych rządów ta sytuacja uległa odwróceniu, Polacy już się przestają bać poczucie bezpieczeństwa rośnie - zapewnił szef rządu.
- Zmieniać wymiar sprawiedliwości na lepsze dla wielu milionów obywateli to nic złego, to jest nasz obowiązek, nie zmieniać go byłoby nieprzyzwoitością - powiedział Mateusz Morawiecki.
Apelował o głos na rzecz ministra Zbigniewa Ziobro. - Obywatele chcą głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości i my ją robimy - podkreślił premier.
"Nie tworzymy specjalnych kast"
- Nie mamy zaprzyjaźnionych sędziów, nie tworzymy specjalnych kast, chcemy wymiaru sprawiedliwości jaki powinien być w każdym normalnym państwie - mówił premier Mateusz Morawiecki w debacie nad wnioskiem klubu KO-PO o wotum nieufności dla szefa MS Zbigniewa Ziobro.
REKLAMA
Szef rządu - mówiąc o osiągnięciach resortu sprawiedliwości - wymieniał m.in. wzrost ściągalności alimentów, fakt, że około 40 tys. więźniów pracuje, piraci drogowi "boją się bardziej, niż wcześniej", a "nadużycia komorników zostały ukrócone".
- Naprawdę kwestionujecie te wszystkie wymienione fundamentalne zmiany od strony społecznej? - pytał opozycję. - Przecież one są ogromną korzyścią dla szerokich rzesz naszego społeczeństwa? Nie wierzę, że to kwestionujecie, możecie się co najwyżej troszkę wstydzić, że sami tego wcześniej nie zrobiliście - oświadczył Morawiecki.
Premier odniósł się także do zarzutów upolitycznienia sędziów. - Nie obrażajcie sędziów, mówiąc, że są oni dziś politycznie podporządkowani i nie straszcie przedstawicieli trzeciej władzy, mówiąc, że "zapamiętamy sobie wasze nazwiska i zapiszemy". To są słowa jednego z waszych polityków - zwracał się Morawiecki do opozycji. Jego zdaniem takie słowa to "najlepszy przykład niedopuszczalnej ingerencji świata polityki w decyzje wymiaru sprawiedliwości". - Chciałoby się zakrzyczeć "konstytucja", czy "ratuj, Europo" - dodał.
- My nie mamy zaprzyjaźnionych sędziów, nie tworzymy specjalnych kast, chcemy wymiaru sprawiedliwości takiego, jaki powinien być w każdym normalnym europejskim państwie - oświadczył szef rządu.
Kwestia obowiązku lustracji sędziów
- Jeżeli elity polskiego sądownictwa poświęciłyby na naprawę sądów tak wiele czasu, ile poświęcają na obronę swoich przywilejów, to mielibyśmy dzisiaj najlepiej działający wymiar sprawiedliwości na świecie - mówił w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
Mateusz Morawiecki w trakcie swojego wystąpienia podczas debaty nad wyrażeniem wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro ironizował, że kolejny wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra jego rządu to "jedyna zauważalna aktywność gabinetu cieni opozycji".
- Jeżeli elity polskiego sądownictwa poświęciłyby na realną naprawę sądów przynajmniej tak wiele czasu, ile poświęcają na obronę swoich przywilejów, to jestem przekonany, że mielibyśmy dzisiaj najlepiej działający wymiar sprawiedliwości na świecie - mówił szef rządu.
Premier odniósł się również do kwestii obowiązku lustracji sędziów w Republice Federalnej Niemiec w latach 1990-1991. - Ilu sędziów i prokuratorów zostało u nas w stanie orzekania, którzy wykonywali swoje obowiązki w 1990, 1991, 1992 roku? Wszyscy. Nie została dokonana weryfikacja sędziów. To jest oczywiście praprzyczyna tego złego, co zdarzyło się w tamtych latach - ocenił Morawiecki.
"Mamy wreszcie obiektywny system przydzielania spraw"
- Czegoś tak żałosnego w tej izbie jeszcze nie widziałem - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki odnosząc się do wniosku o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
REKLAMA
Wiceminister sprawiedliwości ocenił, że sądy w Polsce pracują sprawnie. - W ciągu trzech kwartałów 2018 r. sądy rejonowe rozpatrzyły niemal dwukrotnie więcej spraw dot. praw pracy niż przed rokiem. Wyraźna poprawa nastąpiła też w przypadku spraw karnych - mówił Patryk Jaki. Dodał, że czas trwania postępowań rozpatrywanych przez sądy okręgowe skrócił się o prawie trzy miesiące w stosunku do 2015 r.
Jego zdaniem wprowadzona przez rząd PiS reforma sprawiedliwości przyczyniła się do efektywniejszej pracy sędziów. - Średnia liczba załatwionych postępowań przypadających na sędziego w sądach okręgowych już wzrosła o 5 proc. W sprawach cywilnych o 10 proc., w sprawach karnych w porównaniu do roku 2016 - wyliczał.
Jaki zwrócił uwagę, że zanim PiS doszedł do władzy nie było żadnego systemu losowego przydzielania spraw sędziom. - Teraz mamy wreszcie obiektywny system przydzielania spraw. Jak można czynić z tego zarzut - podkreślił.
Wiceminister sprawiedliwości przekonywał też, że "przez pierwsze dwa lata pracy MS wprowadziło więcej projektów ustaw niż rząd PO-PSL przez 8 lat rządów. - Teraz przestępczość pospolita spada, przestępczość kryminalna spada, mamy spadek w siedmiu największych kategoriach przestępstw, w tym bójki i pobicia o 13 proc., rozboje, wymuszenia 16 proc - mówił Jaki.
Według niego w Polsce rośnie poczucie bezpieczeństwa. - O prawie 25 proc. Polacy czują się bezpieczniej w stosunku do roku 2015 - dodał.
Wniosek "reakcją na szereg zaniedbań"
Wniosek o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobro został złożony w Sejmie przez posłów PO-KO i opublikowany na stronie sejmowej w końcu stycznia. W poniedziałek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka negatywnie zaopiniowała ten wniosek. Posłowie PO-KO zarzucają ministrowi sprawiedliwości m.in. niedopełnianie obowiązków oraz przekraczanie uprawnień ws. afer w SKOK oraz Komisji Nadzoru Finansowego, a także działanie zmierzające do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej.
We wniosku napisano, że Zbigniew Ziobro pełniąc funkcję ministra sprawiedliwości osłabia pozycję resortu, w efekcie obniżając praworządność oraz poczucie bezpieczeństwa obywateli. Posłowie PO-KO zarzucają Zbigniewowi Ziobrze, że poprzez decyzje i działania wykorzystuje ministerstwo oraz swoje uprawnienia do walki politycznej oraz realizacji celów politycznych reprezentowanego przez siebie środowiska politycznego, będących w sprzeczności z interesami wymiaru sprawiedliwości, a tym samym - jak oceniono - "żywotnymi interesami Rzeczpospolitej".
REKLAMA
Zdaniem wnioskodawców, sprawowanie przez Ziobrę funkcji ministra sprawiedliwości doprowadziło też do drastycznego spowolnienia funkcjonowania sądów, w szczególności sądów powszechnych.
Według posłów PO-KO wniosek jest też "reakcją na szereg zaniedbań, niedopełniania obowiązków oraz przekroczenia uprawnień przez ministra", w szczególności w zakresie ujawnionych w mediach afer obejmujących nieprawidłowości w SKOK oraz KNF.
Działania w sprawie SKOK i KNF
We wniosku oceniono, że prokuratura podległa Zbigniewowi Ziobrze "bezpodstawnie zarzuca byłym urzędnikom KNF zwłokę w działaniach nadzorczych podejmowanych wobec SKOK Wołomin, by realizować polityczny cel jakim jest odwrócenie uwagi publicznej od powiązań SKOK z politykami PiS". Jak zaznaczono, szczególnym przykładem wyrażającym stronniczy stosunek Ziobry, jest jego wywiad na antenie TVP Info, w którym oświadczył, że Wojciech Kwaśniak został pobity w czasie, kiedy pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego KNF "dlatego, że KNF przez lata rozzuchwalała przestępców".
"Kolejnym przykładem działań mających na celu wprowadzenie w błąd opinii publicznej i manipulowania informacjami związanymi z aferą SKOK i KNF jest oświadczenie wygłoszone przez Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego w dniu 12 grudnia 2018 r. podczas konferencji prasowej, w trakcie której przedstawił on niekompletne i nierzetelne kalendarium działań Komisji Nadzoru Finansowego, którego nierzetelność świadczy o braku bezstronności działań podejmowanych w przedmiotowej sprawie przez prokuraturę podległą ministrowi Sprawiedliwości" - napisano.
REKLAMA
"Będę kontynuował swoją misję"
Ponadto, politycy PO-KO zarzucają Zbigniewowi Ziobrze, iż jego działania zmierzają do zakwestionowania członkostwa Polski w Unii Europejskiej. "Zbigniew Ziobro swoim działaniem pokazał, że rozwój i bezpieczeństwo Polski, gwarantowane przez członkostwo w UE, nie są dla niego najwyższymi wartościami. Jak bowiem inaczej można ocenić wniosek Zbigniewa Ziobro, złożony w dniu 23 sierpnia 2018 r. do Trybunału Konstytucyjnego, rozszerzony pismem z dnia 4 października 2018 r., podważający konstytucyjność art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który to przepis jest jednym z fundamentów działalności orzeczniczej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - oceniono.
Zbigniew Ziobro odnosząc się w końcu stycznia do wniosku posłów PO-KO oświadczał, że chętnie podda się ocenie jego działalności przez Sejm.
- I zapewniam, że będę kontynuował swoją misję, tak aby zwykli ludzie mogli czuć się bezpiecznie, a przestępcy musieli się bać - dodawał. - Po złożonym na początku stycznia wniosku o moje odwołanie widać, że to wszystko przeszkadza opozycji, która przez lata, gdy rządziła, niewiele zrobiła, by poprawić bezpieczeństwo" - mówił Zbigniew Ziobro.
Z kolei rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek oceniła, że wniosek posłów PO-KO "jest bez szans". Zapowiedziała też, że klub PiS go nie poprze.
REKLAMA
bb
REKLAMA