Jan Ardanowski: krowy z Deszczna nie trafią do uboju, będą odizolowane

2019-05-29, 16:30

Jan Ardanowski: krowy z Deszczna nie trafią do uboju, będą odizolowane
Minister Jan Krzysztof Ardanowski. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Krowy z Deszczna zostaną odizolowane w jednym z państwowych gospodarstw i nie trafią do uboju  - poinformował minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. W sprawie krów interweniowali prezydent Andrzej Duda, prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, a także szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański.

Posłuchaj

Minister rolnictwa: stado krów z Deszczna nie zostanie ubite (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Dzikie stado krów z Deszczna nie trafi do uboju, będzie odizolowane w jednym z państwowych gospodarstw - powiedział na konferencji prasowej szef resortu rolnictwa.

Powiązany Artykuł

krowa 2.jpg
Prezydent i prezes PiS liczą na "szczęśliwe rozwiązanie" w sprawie stada krów z Deszczna

Chodzi o stado bydła liczące 170-180 sztuk, które od wielu lat żyje na wolności w woj. lubuskim, wypasając się na polach rolników. Są to zwierzęta niezarejestrowane, nie mają właściciela i nie są pod opieką weterynaryjną.

Pod koniec października powiatowy lekarz weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim wydał decyzję, "na mocy której właściciel zwierząt został zobowiązany do zabicia 170 sztuk bydła". W poniedziałek główny lekarz weterynarii poinformował, że "nie ma merytorycznych przesłanek do zmiany decyzji powiatowego lekarza weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim".

Interwencja prezesa PiS

Wcześniej o los stada krów upomniał się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jak poinformowano na facebookowej grupie "Ratujemy Krowy z Deszczna", szef partii rządzącej dwukrotnie interweniował w tej sprawie u ministra rolnictwa. "Ostateczna decyzja nie leży jednak w kompetencjach posła na Sejm RP" - zastrzegł szef biura Jarosława Kaczyńskiego w odpowiedzi na zapytanie, skierowane przez jedną z członkiń grupy.

W maju Jarosław Kaczyński mówił w TVP Info, że interwencję podjął, bo dla niego oczywiste jest, że zwierzęta należy ocalić.

- To jest kwestia humanitarna, ale to też kwestia dotrzymywania słowa i relacji rządu, naszej formacji politycznej, z tą częścią społeczeństwa, która jest wrażliwa, kocha zwierzęta, która w tego rodzaju sprawy się angażuje. Ja bym bardzo chciał, żeby tacy ludzie wiedzieli, że my tę wrażliwość także podzielamy, że też jesteśmy ludźmi wrażliwymi - podkreślił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński dodał, że chociaż polityka ma opinię - jak ujął - "strasznej dziedziny", to wśród polityków jest wielu przyjaciół zwierząt, i to przyjaciół czynnych. 

dn

Polecane

Wróć do strony głównej