Pierwsze, regionalne konwencje PiS. Komentarze publicystów
W Toruniu i Bydgoszczy odbyły się pierwsze regionalne konwencje Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem publicystów, którzy komentowali przebieg konwencji w Polskim Radiu 24, podczas przemówień wygłoszonych przez premiera Mateusza Morawieckiego padło wiele istotnych słów.
2019-08-24, 14:00
Posłuchaj
- Polacy muszą zarabiać po europejsku i to jest nasz program - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas sobotniej konwencji PiS w Toruniu. Ocenił, że poprzednicy nie umieli uszczelnić budżetu i uzyskać wpływów z podatku. Szef rządu zaznaczył, że gdyby opozycja zgodziła się dyskutować na programy możliwe by było wypracowanie jeszcze lepszych rozwiązań dla Polski.
Powiązany Artykuł
- Na poszczególnych naszych spotkaniach, konwencjach PiS będziemy pokazywać kolejne, różne elementy naszego programu. Tak żeby rzeczywiście dyskusja toczyła się wokół najważniejszych tematów - zapowiedział premier Morawiecki.
Toruńskie spotkanie polityków PiS jest elementem kampanii przed jesiennymi wyborami do Sejmu i Senatu. Szef Komitetu Wykonawczego PiS zapowiedział, że przedstawiciele tego ugrupowania będą jeździć na spotkania z Polakami do wszystkich okręgów wyborczych.
O premierowych konwencjach regionalnych PiS, planach politycznych i obietnicach wyborczych partii rządzącej mówili w studiu Polskiego Radia 24 publicyści.
REKLAMA
>>>CZYTAJ TAKŻE<<< Mateusz Morawiecki: polityka jakości finansów publicznych znakiem firmowym PiS
****
Adrian Stankowski, dziennikarz Telewizji Republika mówił, że premier Mateusz Morawiecki dotknął kilku istotnych problemów podczas swojego przemówienia. - Po pierwsze to jest brak zgody i lojalności wobec państwa między stronami dialogu politycznego, które powinny ze sobą rozmawiać - stwierdził publicysta.
Dziennikarz zwrócił też uwagę, że premier wspomniał, iż trzeba odbudować struktury państwowe. - To rzeczywiście powinien być przedmiot naszej wspólnej troski. Udało się w przypadku tych struktur podatkowych, tu rzeczywiście jest ogromny sukces obecnego rządu, ale to nie wszystko. Wystarczy spojrzeć na nasze sądy to też jest element władzy państwowej - ocenił Adrian Stankowski, dodając, że trzecia istotna rzecz, o której mówił premier, ale też minister rolnictwa Jerzy Ardanowski dotyczyła ekologii.
Powiązany Artykuł
- Ja w tym widzę otwarcie na zupełnie nowych wyborców, którzy troszczą się o środowisko. Prawo i Sprawiedliwość daje rozsądną alternatywę - ocenił.
REKLAMA
Zapytany o program wyborczy PiS Adrian Stankowski stwierdził, że na nowe propozycje przyjdzie czas. - Z tego, co wiem ostatnie szlify są nadawane programowi, który został skonkludowany podczas kongresu programowego w Katowicach. To jeszcze pewnie parę dni potrwa - mówił, dodając, że PiS w peletonie wyborczym jest liderem.
>>>CZYTAJ TAKŻE<<< J. K. Ardanowski: Polska jest w końcu krajem sprawiedliwym
- Już pokazali listy, przewodniczący komitetu wykonawczego stwierdził, że prawie na finiszu jest proces zbierania podpisów pod listami. Na kwestie programowe musimy jeszcze wykazać chwilę cierpliwości. One na pewno będą, i będą wiarygodne, co jest najistotniejsze w procesie demokratycznym - podkreślił publicysta.
Marek Król z tygodnik "Sieci" podkreślił natomiast, że premier słusznie zauważył, iż korzystamy z owoców koniunktury. - Wzrost mamy jeden z największych w Europie, ponad 4 proc., czym nie mogą się pochwalić kraje tzw. strefy euro, do której nas niektórzy namawiają tylko po to, żebyśmy mieli niższy wzrost gospodarczy – mówił.
REKLAMA
Publicysta zwrócił uwagę, że podczas przemówienia premiera podało ważne słowo „mobilizacja”. - W kampanii wyborczej działają emocje negatywne, które są wzbudzane przez opozycję, ale to jest zbójeckie prawo opozycji, by wywoływać negatywne emocje do rządu starając się o przejęcie władzy – podkreślił Marek Król.
Powiązany Artykuł
Te emocje - kontynuował - mogą czasem zaważyć, bo wielu analityków sceny politycznej pamięta o tym, że często w sytuacjach dobrej koniunktury te wyniki nie są decydujące w poparciu politycznym. - I często ekipy zmieniały się w czasie wielkiej koniunktury. - Więc nieustannie trzeba walczyć i zabiegać o poparcie wyborców – wyjaśnił.
Gospodarz audycji Błażej Prośniewski zwrócił też uwagę, że Mateusz Morawiecki apelował do opozycji o merytoryczną debatę programową. - Czy do takiej dyskusji dojdzie? – pytał swojego gościa.
- Apel popieram i powinien apelować na każdej konwencji. Natomiast na efekt apelu nie liczę, ponieważ w tradycji Platformy Obywatelskiej było to, że jeżeli miała program to nigdy go nie realizowała. Program był kokieteria w stosunku do wyborców i nie czuła się zobowiązana, żeby go realizować, stąd to słowo wiarygodność powtarzane przez Prawo i Sprawiedliwość – powiedział Marek Król.
REKLAMA
Prof. Jacek Zaleśny powiedział natomiast, że w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość będzie podkreślało sukcesy gospodarcze rządu. - Stan polskiej gospodarki jest najlepszy od kilkudziesięciu lat. Nie tylko po 1980 roku nie było tak dobrze jak teraz, ale nie było tak dobrze w okresie po wojennym, czy międzywojennym. (…) Wszystkie parametry makroekonomiczne są wielkim osiągnieciem kilku lat, jest to wynik procesu, który ma miejsce od 4 lat – mówił ekspert, dodając, że w poprzednich latach rząd Donalda Tuska podwoił dług publiczny.
Powiązany Artykuł
- Teraz, niczym za dotknięciem różdżki, ten dług publiczny ma inną dynamikę. Już nie rośnie względem rozwoju gospodarczego, ten współczynnik wręcz maleje. To mocny atut tego rządu - podkreślił prof. Jacek Zaleśny.
Gość Polskiego Radia 24 mówił, że z punktu widzenia dużych grup społecznych kwestia samej kampanii, obietnic, nie ma aż tak dużego znaczenia. - Ważne jest to, co się dzieje dzisiaj i co się działo w ostatnim czasie. Wyraźnie widać zadowolenie społeczne, poprawę nastrojów konsumenckich – ocenił ekspert.
>>>CZYTAJ TAKŻE<<< M. Morawiecki: przez cztery lata dochód rozporządzalny wzrósł o ok. 450 zł
REKLAMA
Prof. Jacek Zaleśny podkreślił ponadto, że po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat właściwie nie ma bezrobocia, a Polacy pamiętają, że jeszcze kilkanaście lat temu bezrobocie było na poziomie 20 proc. - Z punktu widzenia Polskich rodzin to jest coś, co je stabilizuje, co daje gwarancję przewidywalności. I to dzieje się na co dzień – zaznaczył. Ekspert stwierdził, że z tej perspektywy obietnice rządowe nie muszą być składane w taki sposób, jak robią to inne formacje, które nie mają większych sukcesów, a chcą rząd przelicytować.
Polskie Radio 24/pkur
---------------------------------------
Data emisji: 24.08.2019
Godzina emisji: 14:35
REKLAMA