Odpady z "Czajki" trafiają pod Warszawę? Niepokojące doniesienia
Na teren Rembertowa oraz podwarszawskiej Zielonki codziennie wywożone są osady z oczyszczalni "Czajka". Ciężarówki przewożą odpady na teren byłego poligonu. Składowisko należy do firmy Dar-Trans - informuje portal wPolityce.pl.
2019-09-27, 16:55
- Portal wPolityce.pl poinformował, że odpady z Czajki są wywożone na teren Rembertowa oraz podwarszawskiej Zielonki
- Mieszkańcy są niezadowoleni z takiego stanu rzeczy, na zdjęciach, które udostępnili widać "dziwną ciecz wyciekającą z ciężarówki"
- Nadleśnictwo Drewnica oraz burmistrzem Zielonki odmówili komentarza
- Od czasu awarii do Wisły zrzucono trzy i pół miliona metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków
- W ostatnich dniach wyszło na jaw, że od kilku miesięcy nie działa spalarnia osadów
"Pierwszą kwestią budzącą wątpliwości jest sam transport niebezpiecznych osadów. Mieszkańcy Zielonki wymieniają się zdjęciami. Widać na nich wyraźnie, że z ciężarówek wycieka na ulicę dziwna ciecz" - informuje wPolityce.pl.
Powiązany Artykuł
Pytania ws. "Czajki" bez odpowiedzi. Radni KO zablokowali dyskusję
- Składowisko w Zielonce ma zezwolenie na osady stałe. Natomiast w ciężarówkach, które osobiście widziałam, widać było ciecz. Sprawa budzi mój niepokój - powiedziała informatorka portalu.
Kwestia wykonawcy i jego odpowiedzialności
Według dziennikarza wPolsce.pl "sprawę powinna zbadać stołeczna spółka". - W umowie z firmą Dar-Trans mowa jest nie tylko o "odwodnionych mechanicznie odpadach ściekowych", ale też o zasadach transportu ładunku. Wykonawca odpowiada za zabezpieczenie osadów w skrzyniach ładunkowych oraz za transport do miejsca przeznaczenia - czytamy.
REKLAMA
Dziennikarzom nie udało się skontaktować ani z Nadleśnictwem Drewnica, ani z burmistrzem Zielonki - odmówili komentarza. "Zakład nie dokonywał poboru próbek, a także badań dotyczących wód podziemnych" - informuje portal wPolityce.pl.
Prezydent Rafał Trzaskowski z kolei pisze o "dobrym uczynku dla przyszłości naszej planety i dla zdrowia naszych dzieci".
"3,5 mln m³ nieoczyszczonych ścieków"
Do awarii kolektorów, które odprowadzały ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni leżącej na jej lewym brzegu, doszło pod koniec ubiegłego miesiąca. Od 28 sierpnia nieczystości były zrzucane do Wisły.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Symbol rządów PO". Patryk Jaki o kosztach zanieczyszczenia Wisły
Od czasu awarii do Wisły zrzucono trzy i pół miliona metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków, które zawierały, wbrew pierwotnym zapewnieniom Ratusza, także ścieki przemysłowe. 29 sierpnia rząd w trybie pilnym podjął decyzję o budowie zastępczego rurociągu na moście pontonowym.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Awaria "Czajki". Wiemy, ile kosztował rurociąg zastępczy
Rurociąg, zbudowany przez Wojsko Polskie, zaczął działać 9 września, na początku z 60 proc. docelowej wydajności. Od 14 września wszystkie nieczystości z kilku dzielnic lewobrzeżnej Warszawy są przepompowywane tą drogą do oczyszczalni "Czajka".
W ostatnich dniach wyszło na jaw, że od kilku miesięcy nie działa spalarnia osadów i że były tu też dowożone do spalania osady z innych stołecznych oczyszczalni MPWiK. Od grudnia pościekowe odpady odbierane są przez zewnętrzne firmy, co kosztuje miasto milion siedemset tysięcy złotych miesięcznie.
REKLAMA
wpolityce.pl/PAP/pb
REKLAMA