Spowodował wybuch gazu w kamienicy. Ruszył proces mieszkańca Poznania
Z zachowaniem szczególnych środków bezpieczeństwa przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się w piątek proces Tomasza J. Prokuratura oskarżyła go m.in. o zabójstwo żony, znieważenie jej zwłok i usiłowanie zabójstwa 34 mieszkańców kamienicy na poznańskim Dębcu.
2019-11-15, 10:31
Tomasz J. na salę rozpraw został doprowadzony z aresztu, w którym przebywa od końca marca ub. roku. Mężczyzna będzie brał udział w rozprawie w przylegającym do sali pomieszczeniu za pancerną szybą.
Powiązany Artykuł
Katastrofa budowlana w Poznaniu: próba ukrycia śladów zbrodni? Prokuratura zabrała głos
Proces relacjonować będzie kilkudziesięciu dziennikarzy z ponad 20 ogólnopolskich i lokalnych redakcji. Rozprawie przyglądać się będzie także ok. 60 osób w charakterze publiczności.
[CZYTAJ TAKŻE] W gruzowisku po zawalonej kamienicy znaleziono piątą ofiarę
Rozprawa odbywa się w największej sali poznańskiego sądu. Zostały zastosowane szczególne środki bezpieczeństwa. Wszystkie osoby uczestniczące w procesie poddano podwójnej kontroli - przy wejściu do budynku sądu i bezpośrednio przed wejściem na salę. Nad porządkiem na sali rozpraw czuwa także policja.
REKLAMA
Chciał zatrzeć ślady przestępstwa
Do katastrofy kamienicy przy ul. 28 Czerwca w Poznaniu doszło 4 marca 2018 r. Wskutek wybuchu gazu zawaliła się część budynku. W ruinach znaleziono ciała pięciu osób. Rannych zostało łącznie ponad 20 mieszkańców.
Prowadząca sprawę poznańska prokuratura ustaliła, że bezpośrednią przyczyną eksplozji w budynku było celowe odkręcenie przez Tomasza J. rury doprowadzającej gaz do kuchenki znajdującej się w mieszkaniu. Spowodowało to uwolnienie się znacznej ilości gazu i w efekcie doprowadziło do jego wybuchu. Motywem działania sprawcy - jak podkreślili śledczy - miało być zatarcie śladów przestępstwa.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Poznań: wybuch w kamienicy. Tomasz J. usłyszał zarzuty
Prokuratura oskarżyła Tomasza J. o zabójstwo żony Beaty J., znieważenie jej zwłok, a także zabójstwo czterech osób i usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób poprzez spowodowanie wybuchu gazu. Tomasz J. został także oskarżony o spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego ciężkich obrażeń ciała doznał jego syn Kacper.
REKLAMA
Grozi mu dożywocie
Tomasz J. odmówił w śledztwie składania wyjaśnień i ustosunkowania się do zarzucanych mu czynów. Przed skierowaniem do sądu aktu oskarżenia został poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli orzekli, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów był całkowicie poczytalny. Tomaszowi J. grozi dożywocie.
bb
REKLAMA