Saryusz-Wolski: doniesienia o gigantycznej karze dla Polski to fake news
- To element wojny psychologicznej i informacyjnej, żerowanie na niewiedzy, kompleksach i czołobitnym stosunku do UE, głównie przez totalną opozycję. Liczenie na to, że tego typu przekaz wpłynie na zmiękczenie drugiej strony - komentował doniesienia o rzekomych karach dla Polski za reformę sądownictwa Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PiS.
2020-01-14, 08:25
Posłuchaj
W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" podano, że wiceprezes lub prezes TSUE może wydać związane z wnioskiem KE "postanowienie o tymczasowym zabezpieczeniu, zgodnie z treścią, która przeciekła do mediów, tj. zakaże wykonywania przepisów powołujących Izbę Dyscyplinarną SN oraz ustanowi zabezpieczenie finansowe (karę) w wysokości 2 mln euro, licząc od dnia wydania tego postanowienia".
Powiązany Artykuł
"Strachy na Lachy". Wiceminister sprawiedliwości o ewentualnej karze ze strony TSUE
TSUE o możliwości karania Polski wz. z reformą sądownictwa
Jacek Saryusz-Wolski zwracał uwagę, że służby prasowe TSUE złożyły dementi, jakoby informacja o karach miała wyciec z tej instytucji.
- W samym tekście jest ponadto błąd proceduralny, mówi się zarazem o wniosku o zastosowanie środka tymczasowego, jak i wniosku o wymierzenie kary, to są odrębne procedury. Wszystko to świadczy o tym, że ten fake news został wyprodukowany po to, aby straszyć – stwierdził europoseł.
Debata w Parlamencie Europejskim
W Strasburgu na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego we wtorek późnym wieczorem odbędzie się debata z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej i Rady UE na temat praworządności w Polsce.
REKLAMA
- To jest kolejne podejście do grillowania Polski, jak to nazywamy, czy nękania Polski debatą - ocenił europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Dodał, że debata została zainicjowana przez grupę liberalną, gdzie dominuje ugrupowanie prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Saryusz-Wolski zapowiedział, że w imieniu frakcji konserwatywnej przemawiać będzie była premier Beata Szydło.
Priorytety budżetu UE
Jak zauważył Jacek Saryusz-Wolski, propozycje komisji Europejskiej, które padły jeszcze w ubiegłej kadencji idą w kierunku przeciwnym do polskich interesów. - Polska zabiega o zachowanie dotychczasowego poziomu finansowania polityki spójności, czyli np. funduszy regionalnych oraz funduszy na rolnictwo. Jednak nastroje płatników netto UE są takie, by dokonywać cięć w tych funduszach i przesunąć środki ze wschodniej flanki UE na południe i z tradycyjnych celów na cele związane z migracjami i inne nowe zadania, które Wspólnota przed sobą stawia. Walka będzie bardzo trudna, zapowiada się ostre stracie w tej materii – podkreślał gość audycji.
Obecne negocjacje ws. Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027 to próba pogodzenia państw-płatników netto do unijnej kasy, w tym Niemiec, Holandii, Danii i Finlandii, które opowiadają się za mniejszym budżetem rzędu 1 proc. połączonego produktu krajowego brutto, a państwom sprzeciwiającym się cięciom. Grupa przyjaciół spójności, w skład której wchodzi 17 państw, w tym Polska, opowiada się za utrzymaniem wydatków na tradycyjne polityki, w tym politykę spójności i rolną.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całości audycji.
***
Audycja: 24 Pytania - rozmowa poranka
Prowadzący: Dorota Kania
REKLAMA
Gość: Jacek Saryusz-Wolski
Data emisji: 11.02.2020
Godzina emisji: 7.35
PR24/PAP/ka
REKLAMA
REKLAMA