"Przeszukano ostatnie z wytypowanych miejsc". Prokuratura o śledztwie ws. oświadczeń Banasia

Funkcjonariusze CBA dokonali przeszukania ostatniego z wytypowanych miejsc, w ramach śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia - poinformowała prokuratura. Według RMF FM, chodzi o mieszkanie syna b. szefa służby celnej i b. ministra finansów, a obecnie szefa NIK.

2020-02-20, 12:23

"Przeszukano ostatnie z wytypowanych miejsc". Prokuratura o śledztwie ws. oświadczeń Banasia
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: cba.gov.pl

Informacje o przeszukaniu potwierdził rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Paweł Sawoń. - Z uwagi na nieobecność jednej z osób, u których miało być przeprowadzone przeszukanie, czynność ta została przeprowadzona dzisiaj (w czwartek). Nie podajemy danych osób, u których są przeprowadzane czynności - powiedział.

Powiązany Artykuł

EN_banas-1200.jpg
CBA weszło do mieszkań prezesa NIK. Chodzi o śledztwo dot. oświadczeń majątkowych

Przeszukania w 20 miejscach

Według radia RMF FM, chodzi o syna Mariana Banasia, a przeszukanie dotyczyło jego mieszkania w Wyszkowie. Prokurator Sawoń poinformował też, że to ostatnie z dwudziestu wytypowanych miejsc, w których te czynności miały być przeprowadzone w minioną środę.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] "Rażąca zmiana stanowiska prokuratorów". CBA o umorzeniu śledztwa ws. "willi Kwaśniewskich"

Wtedy też prokuratura informowała, że w ramach śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych b. szefa służby celnej i b. ministra finansów, a obecnie szefa NIK Mariana Banasia, funkcjonariusze CBA dokonali przeszukań w "mieszkaniach prywatnych szeregu osób, firmach oraz pomieszczeniach służbowych mieszczących się w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli".

REKLAMA

- Przeprowadzenie tych czynności jest konsekwencją nowych ustaleń dowodowych pozyskanych w ramach postępowania prowadzonego przez CBA. Wśród nich znajdują się ujawnione kopie umowy dzierżawy nieruchomości zawarte między panem Marianem Banasiem a osobą wynajmującą. Dowody te podają w wątpliwość prawdziwość oświadczenia złożonego przez pana Mariana Banasia, co do okoliczności mających istotne znaczenie dla wyjaśniania sprawy - napisał w środowym komunikacie prok. Sawoń.

Dodał, że w oparciu o nie funkcjonariusze CBA zwrócili się z wnioskiem do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku o wydanie postanowienia o przeszukaniu "celem znalezienia i zabezpieczenia istotnych dokumentów w sprawie". "Konieczność przeszukań wynika również z analizy dokumentacji pozyskanej przez organy skarbowe" - dodał prok. Sawoń.

Powiązany Artykuł

EN NIK 1200.jpg
"Przeszukania CBA nie wpływają na pracę Izby i kontrolerów". NIK o akcji służb

Pytany w czwartek o medialne przekazy o tym, że również w czasie czynności przeprowadzonych w siedzibie NIK agenci CBA zabezpieczyli dokumenty zaznaczył, że nie zna jeszcze szczegółów dotyczących zabezpieczenia dowodów w trakcie przeszukań. - Celem przeszukania nie było zabezpieczanie dokumentów związanych z funkcjonowaniem Najwyższej Izby Kontroli, tylko dokumentów, które mają związek ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku - dodał.

Trzy zawiadomienia do prokuratury

Śledztwo to zostało wszczęte na początku grudnia. Podstawą były wówczas trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury od grupy posłów opozycji w tym m.in. posła Jana Grabca (Koalicja Obywatelska), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Kilka dni temu wpłynęło kolejne zawiadomienie CBA.

REKLAMA

- Śledztwo dotyczy złożenia fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym i podania nieprawdy co do wysokości posiadanych zasobów pieniężnych oraz innych dodatkowych danych o stanie majątkowym, w związku z osiągnięciem dochodu z wynajmu posiadanych nieruchomości, a także składania - zawierających nieprawdę - deklaracji i zeznań podatkowych w podatku dochodowym od osób fizycznych, poprzez niewykazywanie przychodów osiąganych z tytułu wynajmu nieruchomości, przez co narażono podatek na uszczuplenie, w kwocie dotąd nie ustalonej - mówił w grudniu prok. Sawoń.

Czyny takie kwalifikowane są z Ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz z Kodeksu karnego skarbowego; grozi za nie do 5 lat więzienia. Dotąd w tej sprawie nikomu nie postawiono zarzutów.

Źródło: TVP.Info

paw/


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej