"Moje dzieci zarabiały 3,50 zł, jak można pani wierzyć?". Starsza kobieta pyta Kidawę-Błońską
Podczas spotkania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z mieszkańcami Lubartowa do polityk zwróciła się starsza kobieta. - Mam 71 lat, siedmioro dzieci. Przeżyłam stan wojenny, komunę, ale nie przeżyłam, jak pani rządziła osiem lat z Tuskiem - mówiła.
2020-03-10, 10:11
Powiązany Artykuł
Ratownik medyczny do Kidawy-Błońskiej: mam się obawiać powrotu do przeszłości?
Kandydatka KO na prezydenta odwiedziła w poniedziałek rejon Lubelszczyzny. Odwiedziła m.in. miasto Lubartów, gdzie dyskutowała z mieszkańcami na temat spraw lokalnych.
Powiązany Artykuł
"To była dobra i mądra decyzja". Kidawa-Błońska o podniesieniu wieku emerytalnego przez rząd PO-PSL
Podczas spotkania głos zabrała starsza kobieta, która zwróciła się wprost do kandydatki KO. - Pani marszałek, ja mam 71 lat, mam siedmioro dzieci. Przeżyłam stan wojenny, komunę, ale nie przeżyłam, jak pani rządziła osiem lat z Tuskiem - powiedziała. Zgromadzeni na sali zwolennicy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zareagowali śmiechem.
"Pani rządziła z Tuskiem i pani mówi, że będzie dobrym prezydentem?"
- Moje dzieci pracowały za 3,50, a potem 7 złotych. Pani marszałek, jak można żyć przez osiem lat tu w Lubartowie? 1380 złotych moje dzieci zarabiały. Jak można wierzyć w pani słowo? - pytała.
Starsza kobieta podkreśliła, że nigdy nie zagłosuje na kandydatkę KO. - Pani rządziła z Tuskiem i pani mówi, że będzie dobrym prezydentem? (...) Co było za PO? Szczaw i mirabelki - stwierdziła.
REKLAMA
tvp.info/twitter.com/pb
REKLAMA