"To sprawiedliwa zmiana". Premier o rozwiązaniach podatkowych zawartych w programie Polski Ład
- Podniesienie kwoty wolnej od podatku będzie kosztowało budżet państwa i samorządy ok. 22 mld zł, inne wydatki zaplanowane w Polskim Ładzie to dodatkowe 20-30 mld zł, więc w zależności od roku musimy znaleźć finansowanie na ok. 2 proc. PKB - mówił w poniedziałek podczas sesji "Q&A" na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
2021-05-17, 21:16
W poniedziałek wieczorem Mateusz Morawiecki zaprosił internautów na sesję Q&A (pytań i odpowiedzi). "Polski Ład to przełom i wielka szansa dla naszego kraju. Z pewnością macie w związku z tym wiele pytań…" - zapowiadał transmisję na Facebooku premier.
Powiązany Artykuł
"Godna waloryzacja i program trzynastek". Premier o polityce senioralnej w ramach Polskiego Ładu
Szef rządu podkreślił podczas sesji, że podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł będzie oznaczać kwotę wolną wyższą niż we Francji, Hiszpanii czy Włoszech. - To wielki wysiłek finansowy. To będzie kosztowało budżet państwa i samorządy około 22 mld zł, a inne wydatki zaplanowane w Polskim Ładzie to dodatkowe 20-30 mld zł - mówił premier.
- 22-23 mld zł to ok. 1 proc. PKB, czyli my musimy znaleźć finansowanie na około 2 proc. PKB między 40 a 60 mld, w zależności od tego, o którym roku mówimy - dodał Mateusz Morawiecki.
Podkreślił, że środki te mają pochodzić m.in. z "likwidacji szarej strefy", miejsc, w których nie są płacone podatki oraz przez walkę z rajami podatkowymi.
REKLAMA
Mateusz Morawiecki był pytany też o to, dlaczego w Polskim Ładzie nie ma opodatkowania wielkich korporacji. Premier wskazał, że rząd "nie odpuszcza tego tematu".
- Zależy nam na opodatkowaniu wielkich firm, które tutaj robią biznes i nie płacą takich podatków jak powinny chcemy do tego doprowadzić w kooperacji z innymi krajami. Obawiamy się, że w przeciwnym razie zostaniemy pozbawieni dużych inwestycji - tłumaczył. - Umówiliśmy się w ramach UE, że OECD wypracuje zarys podatku cyfrowego, zaadoptowanego potem w ramach UE przez państwa członkowskie - poinformował szef rządu.
- "Polacy zasłużyli sobie na to, by żyć w lepszych warunkach". Bogdan Pęk o rozwiązaniach Polskiego Ładu
- Premier: będziemy robić wszystko, by Polacy mogli być leczeni na poziomie europejskim
- "To system, który ma być bardziej sprawiedliwy". Suski o Polskim Ładzie
Składka zdrowotna
Premier pytany, jak będzie liczona składka zdrowotna dla przedsiębiorców, odparł, że w tej kwestii nic się nie zmieni. - Będzie tak, jak do tej pory, z tym że składka zdrowotna będzie płacona liniowo od dochodu - podkreślił.
REKLAMA
Zapewnił, że osoby, które zarabiają 5-6 tys. zł nie odczują tej zmiany, a osoby, które zarabiają mniej odczują ją pozytywnie.
Powiązany Artykuł
"Chcemy zaproponować Polakom dekadę szybkiego rozwoju". Premier o Polskim Ładzie
- Przede wszystkim te dodatkowe zasady dotkną kogoś, kto zarabia znacząco więcej i tam rzeczywiście pojawią się większe płatności - mówił Mateusz Morawiecki.
- Dzisiaj jak ktoś zarabia 25-30-40 tys. zł, to płaci składkę, którą dodatkowo może sobie odliczyć od podatku i ta składka jest w wysokości około pięćdziesięciu kilku złotych. To nie daje podstaw do finansowania służby zdrowia - dodał szef rządu. Zapewnił także, że jego rząd będzie chciał stworzyć sprawiedliwy system podatkowy.
REKLAMA
"Sprawiedliwa zmiana"
- Osoby, które de facto zarabiają więcej, mogą procentowo płacić mniejsze daniny. To nie jest w porządku, taki system nazywa się systemem degresywnym i chcemy to zmienić. Chcemy, żeby 18 mln Polaków, którzy zarabiają mniej, otrzymują mniejsze uposażenie byli beneficjentami tej zmiany - mówił szef rządu.
Powiązany Artykuł
W tym tygodniu rząd rozpocznie realizację Polskiego Ładu. Premier: zaczynamy od służby zdrowia
- Natomiast w przypadku umowy o pracę, np. sytuacja pracowników nie zmieni się do wynagrodzenia około 11 tys., 10,5-11 tys. zł, a tych, którzy zarabiają do średniej krajowej, a takich jest około 2/3, sytuacja się poprawi. Ta zmiana, ten ruch, który proponujemy jest ruchem jak najbardziej sprawiedliwym i właściwym - dodał Mateusz Morawiecki.
Szef rządu stwierdził, że większość osób do 40 roku życia, w tym na terenach zarówno wiejskich, jak i miejskich, zarabia poniżej 5 tys. zł brutto. - Ta zmiana ma im poprawić warunki pracy, ma spowodować, żeby zarabiali więcej i to jest sprawiedliwa zmiana - mówił.
jbt/PAP/wPolityce.pl
REKLAMA
REKLAMA