"Próba realizacji wymogów demokracji". Jarosław Kaczyński o wyborach korespondencyjnych
- Wybory korespondencyjne to była próba realizacji wymogów demokracji, dlatego nie może być traktowana jako działanie szkodliwe, a tym bardziej przestępcze - ocenił prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński w opublikowanym w niedzielę przez Wprost.pl wywiadzie.
2021-05-23, 15:00
Pytany, czy ciągle ma żal do Jarosława Gowina, szefa Porozumienia, że nie dopuścił do tzw. wyborów kopertowych, prezes PiS przypomniał, że najpierw nie doszły do skutku wybory zarządzone zgodnie z prawem na 10 maja.
- Doszło do blokady ze strony samorządów, które w drastyczny sposób złamały konstytucję i nie poniosły żadnych konsekwencji. Wtedy powstał pomysł – nie ukrywam, że mój – żeby zrobić coś takiego jak w Bawarii i w Kanadzie, czyli przeprowadzić wybory korespondencyjne. To umożliwiało ominięcie oporu samorządów. Później się okazało, że jest dużo trudności i kłopotów, również po naszej stronie. Pewnych rzeczy nie mogliśmy uchwalić. I rzeczywiście ówczesne zachowanie Jarosława Gowina było niewłaściwe. Mówiłem mu to wielokrotnie - odpowiedział.
Powiązany Artykuł
Współpraca PiS z Kukizem? Jarosław Kaczyński zabrał głos
Dodał, że w tamtych okolicznościach zdecydowano, by pójść na "kompromis, czyli zgodzić się na wymianę kandydata Koalicji Obywatelskiej". - Dzięki temu udało się przeprowadzić wybory prezydenckie w terminie czerwcowym. Nie doszło do kryzysu konstytucyjnego, polegającego na tym, że skończyłaby się kadencja prezydenta, nowego by nie było i marszałek Sejmu musiałaby przejąć jego funkcję - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Według niego wybory korespondencyjne "to była próba realizacji wymogów demokracji". - Dlatego nie może być traktowana jako działanie szkodliwe, a tym bardziej przestępcze - stwierdził.
REKLAMA
- Soboń o wyborach korespondencyjnych: pan Banaś ma swoją kalkulację polityczną
- Cywiński o raporcie NIK ws. wyborów korespondencyjnych: Banaś przywdział szaty opozycji
- Rafał Woś o wyborach korespondencyjnych: to była próba utrzymania konstytucyjnego porządku
Na uwagę, że nie było podstawy prawnej do podejmowania działań, do drukowania kart wyborczych prezes PiS zauważył: "była na poziomie aktów wykonawczych i umożliwiała dokonywanie technicznych przygotowań". - To nie zmienia faktu, że w żadnym razie tamtych działań nie można uznać za naganne, także z punktu widzenia prawa karnego - dodał.
Powiązany Artykuł
"Nie zgadzam się z tymi tezami". Wiceminister sprawiedliwości o raporcie NIK ws. wyborów
"Banaś sam ma kilka śledztw"
Jarosław Kaczyński odniósł się do słów prezesa Najwyższej Izby Kontroli (NIK) Mariana Banasia, który zapowiedział, że wyśle w sprawie wyborów kopertowych wnioski do prokuratury dotyczące osób ze szczytów władzy. - Marian Banaś sam ma kilka śledztw i to nie dotyczących kopert, tylko jego samego - odpowiedział.
Uwagę, że jeżeli NIK skieruje wniosek do prokuratury w sprawie premiera, to na czele rządu będzie stała osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa - co "nie wygląda to dobrze" - prezes PiS odparł: "Może nie wygląda dobrze, ale pro publico bono różne rzeczy trzeba robić".
REKLAMA
Mówiąc o przygotowaniach do wyborów kopertowych podkreślił: "Uważam, że premier zachował się jak mężczyzna (…) i podpisał odpowiednie rozporządzenia. Minister Dworczyk też zachował się jak mężczyzna i podpisał to, czego wymagała sytuacja".
kp
REKLAMA