"Najtragiczniejsze doświadczenie historyczne dla Polaków". Piotr Gliński o II wojnie światowej
- II wojna światowa nie jest i nigdy nie będzie kwestią rozliczoną, bo to chyba najtragiczniejsze doświadczenie historyczne dla Polaków - podkreślił w Łodzi wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński.
2021-09-01, 21:53
Powiązany Artykuł
"Pamięć i prawda to nasze zobowiązanie wobec ofiar". Premier w rocznicę wybuchu II wojny światowej
- Druga wojna światowa nie jest i nigdy nie będzie kwestią rozliczona, bo to doświadczenie tak głębokie - chyba najtragiczniejsze doświadczenie historyczne dla Polaków i nie tylko dla nich. Jest także nierozliczone w bardzo wielu wymiarach m.in. dlatego, że zaraz po wojnie Polska nie odzyskała pełnej niepodległości. Przez 45 lat byliśmy w tzw. obozie komunistycznym, nie byliśmy w pełni wolnym krajem i dlatego też te rozliczenia wciąż trwają - powiedział Gliński na antenie TVP Łódź w środę wieczorem.
Posłuchaj
Jak zaznaczył wicepremier, są to rozliczenia wielowymiarowe - w sensie duchowym, moralnym, aksjologicznym - które będą trwały zawsze, ponieważ chodzi w nich o "niewyobrażalne tragedie", które Polakom zgotowali Niemcy.
Posłuchaj
- Nie tylko Niemcy, bo myśmy przecież padli ofiarą agresji dwóch stron, wkrótce będzie rocznica 17 września, a przedtem był 23 sierpnia - pakt Ribbentrop-Mołotow; nasi sąsiedzi ze wschodu i zachodu umówili się, co do czwartego rozbioru Polski - przypomniał Gliński.
REKLAMA
Zdaniem ministra kultury nadal otwartym zagadnieniem jest uzyskanie przez Polskę reparacji wojennych. Zaznaczył, że jest to problem szeroki, dotyczący wielu wymiarów strat i prace nad jego rozwiązaniem wciąż trwają.
- 1 września 1939. O godzinie 4.34 bomby spadły na Tczew…
- "Wszyscy jesteśmy żołnierzami!". Komunikat specjalny Polskiego Radia z 1 września 1939 roku
"Rozliczenie musi nastąpić"
- To zrozumiałe, że skoro ktoś, kto popełnił tak straszliwy grzech nie rozliczył się do dnia dzisiejszego, to prędzej czy później to rozliczenie musi nastąpić. (Berlin - przyp. PAP) ucieka od tej kwestii, zasłania się argumentacją prawną dotyczącą Polski komunistycznej. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale wiedzą nasi partnerzy zachodni - a powinni też wiedzieć wschodni - że te sprawy nie są zamknięte - dodał.
Wicepremier zauważył, że pojawia się "dziwna i przerażająca, bo niemająca nic wspólnego z prawdą historyczną" polityka informacyjna, w której Niemców zastępuje się nazistami. Z kolei - jak zaznaczył - "o wschodnim agresorze w ogóle się nie mówi, aby nie stawiać go w kłopotliwej sytuacji".
REKLAMA
Jako przykład tego typu przekazu Gliński podał sytuację z innej niż okres okupacji epoki historycznej, dotyczącą NSZZ Solidarność. W jego opinii polska Solidarność była pokojowym ruchem społecznym, który potrafił zmienić politykę, jaka została ustalona po II wojnie światowej.
- I nagle oceniana jest ona przez prestiżowe międzynarodowe ciało intelektualistów, ekspertów, jako coś niejednoznacznego, coś, co nie powinno być promowane i np. nie powinno wejść na światową listę dziedzictwa UNESCO, ponieważ stawia w kłopotliwej sytuacji niektóre państwa - państwa komunistyczne. I (słyszymy - przyp. PAP), że Solidarność jest niejednoznaczna. I za chwilę usłyszymy, ze także II wojna światowa była niejednoznaczna, nie wiadomo, kto na kogo napadł i za co jest odpowiedzialny. To jest kłamstwo używane dla celów politycznych i pragmatycznych. Nigdy nie będzie na to naszej zgody i mam nadzieję, że świat współczesny otrząśnie się z tej manipulacji i kłamstwa - podkreślił Gliński.
PAP/IAR/in./
REKLAMA