Wybuch metanu w kopalni Pniówek. Jest kolejna ofiara śmiertelna

2022-04-27, 01:19

Wybuch metanu w kopalni Pniówek. Jest kolejna ofiara śmiertelna
Msza święta w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Pawłowicach w intencji poległych i poszkodowanych górników z kopalni Pniówek. W wyniku wybuchu metanu w KWK Pniówek zginęło 8 osób, a 7 wciąż jest nieodnalezionych. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

We wtorek wieczorem w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich zmarł kolejny z górników rannych w środowej katastrofie w kopalni Pniówek w Pawłowicach - podał szpital. Bilans ofiar wybuchu metanu sprzed sześciu dni wzrósł do ośmiu osób.

"Stan pacjenta był skrajnie ciężki - miał oparzenia ponad 50 proc. powierzchni ciała, w tym ponad 30 proc. III stopnia, a także głębokie oparzenia dróg oddechowych" - poinformował szpital w komunikacie.

Sytuacja pozostałych poszkodowanych w kopalni Pniówek

Siemianowickie Centrum Leczenia Oparzeń poinformowało, że na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii przebywa obecnie jeszcze dwóch górników.

Stan jednego z nich się poprawił i jest stabilny. Pacjent ten został rozintubowany - jest przytomny i oddycha samodzielnie. Jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem leczenia, w ciągu kilku dni zostanie przekazany do dalszego leczenia na oddziale chirurgii. Stan drugiego z pacjentów OIOM jest nadal bardzo ciężki, a lekarze określają go jako zagrażający życiu.

W pozostałych oddziałach szpitalnych leczonych jest 17 górników - ofiar wypadku w kopalni Pniówek, w tym 12 z izolowanym oparzeniem dróg oddechowych.

Siedmiu zaginionych podczas wybuchu osób wciąż nie odnaleziono. Z komunikatów władz kopalni przekazywanych w ubiegłym tygodniu wynikało, że powrót po zaginionych kolegów jest obecnie niemożliwy. Ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki w rejonie poszukiwań - w czwartek doszło tam do kolejnych wybuchów - zdecydowano o czasowym odstąpieniu od poszukiwań i otamowaniu rejonu, aby ustabilizować tam warunki.

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. dwóch kopalni

W ciągu ostatnich dni akcja ratownicza trwała także w również należącej do JSW pobliskiej kopalni Zofiówka, gdzie w sobotę w chodniku na poziomie 900 metrów doszło do wstrząsu i wypływu metanu. Wcześniej ratownicy wydobyli sześć śmiertelnych ofiar, a czterej pozostali górnicy "zostali odnalezieni w zalewisku w pobliżu czoła przodka i są transportowani na powierzchnię bez oznak życia" - podano.

W sprawach obu wypadków śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowania są prowadzone pod kątem nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a także niedopełnienia obowiązków w zakresie bhp i narażeniu w ten sposób pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Czytaj również:

jmo

Polecane

Wróć do strony głównej