Premier Morawiecki o otwarciu Baltic Pipe: to wydarzenie będzie kształtować historię
Otwarcie gazociągu Baltic Pipe to przede wszystkim ostateczne zerwanie z zależnością od Rosji - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w opublikowanym w mediach społecznościowych podcaście.
2022-10-02, 12:57
- Pierwszym z nich jest oczywiście otwarcie Baltic Pipe. To coś więcej niż nowa linia przesyłowa gazu ziemnego. To przede wszystkim ostateczne zerwanie z zależnością od Rosji, rzecz w naszych dziejach niebywała - zaznaczył premier. Według niego "prawda jest taka, że cała nasza historia toczy się między dwoma biegunami - Wschodem i Zachodem". - Wschód niemal zawsze jest dla nas zagrożeniem. Zachód - z pewnością punktem odniesienia dla naszych aspiracji. Ale też bywał śmiertelnym zagrożeniem. I tym fizycznym, kiedy Trzecia Rzesza chciała zniszczyć nasze państwo i nasz naród, i tym, które dotyczy naszej tożsamości - podkreślił.
Szef rządu wyraził przekonanie, że "ta dziejowa pułapka, w której znajduje się Polska, ma nie tylko wymiar obiektywny, ale dotyczy też stanu naszej narodowej świadomości". Nawiązał do tzw. polskich elit - w historii Polski i współcześnie. - Nie raz mówiłem tutaj o samokolonizacji polskich elit, które, zamiast patrzeć na nasz polski interes, wolały przeglądać się w lustrach salonów, czy to w Brukseli, czy to w Paryżu lub w Berlinie. I niestety również na Kremlu - mówił premier.
Przekonywał, w kontekście otwartej w minionym tygodni wieloletniej inwestycji, że "historia Baltic Pipe jak w soczewce skupia problemy polskich elit". - I postkomuniści, i liberałowie, i ludowcy, nie byli zdolni wyrwać się z pułapki myślenia o Polsce jako o państwie zależnym. Przyjęli okoliczności historyczne jako dane i pozostawali bierni albo wręcz aktywnie zabiegali o utrzymanie status quo - ocenił szef rządu.
REKLAMA
- TYLKO U NAS | "Będziemy go rozbudowywać w przyszłości". Norweski minister o Baltic Pipe
- TYLKO U NAS | Minister Moskwa uspokaja: nie ma zagrożenia dostaw gazu. Na sezon jesienno-zimowy mamy jego nadmiar
Premier Morawiecki: dziś widzimy prawdziwą cenę rosyjskiego gazu
Przypomniał słowa polityka PSL Waldemara Pawlaka, że "rosyjski gaz pali się tak, jak każdy inny". Na wspomnienie tego - jak mówił - "naprawdę włosy stają dęba". - Dziś widzimy doskonale prawdziwą cenę rosyjskiego gazu, a pewnie mogłaby być jeszcze większa - zauważył Morawiecki.
Według Mateusza Morawieckiego "gdyby rząd Platformy Obywatelskiej doprowadził swoje plany do końca i podpisał z Rosją kontrakty gazowe sięgające dwudziestu kilku lat w przód, to dziś zapłacilibyśmy za ten gaz po prostu naszą suwerennością". - Tak się jednak nie stało, bo byli ludzie, którzy potrafili patrzeć ponad horyzont bieżących spraw i sporów politycznych - podkreślił.
W ocenie premiera "takim człowiekiem jest z pewnością" Piotr Naimski (w latach 2015–2022 pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, kawaler Orderu Orła Białego). - To właśnie on ma pełne prawo nazywać się ojcem chrzestnym Baltic Pipe. Jeszcze raz kieruję do Piotra Naimskiego słowa uznania i gratulacje. One zresztą spływają dziś z każdej strony, w której patriotyczne myślenie jeszcze nie obumarło - zauważył Morawiecki.
REKLAMA
- Swoje gratulacje przekazał Piotrowi Naimskiemu pan premier Jerzy Buzek, przeciwnik naszego obozu politycznego, ale jak widać polityk, który wie, kiedy trzeba odejść od partyjnego przekazu na rzecz polskiej racji stanu - dodał premier.
Szef rządu przyznał, iż marzy o tym, "żeby takich przestrzeni, w których zgadzamy się ze sobą, było więcej". - Bo tu naprawdę nie chodzi o polityczną walkę. Chodzi po prostu o Polskę - dodał Mateusz Morawiecki.
REKLAMA
ms/PAP/kor
REKLAMA