"Wpisuje się na stałe w zdolności obronne". Ekspert o budowie zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim

2022-11-02, 13:05

"Wpisuje się na stałe w zdolności obronne". Ekspert o budowie zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim
63,8 proc. Polaków jest za budową tymczasowej zapory na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Foto: twitter.com/Straż Graniczna

Szef MON zapowiedział, że jeszcze dziś ruszą prace nad budową zapory wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim. Jak wyjaśnił, decyzja ma bezpośredni związek z uruchomieniem lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. - Mamy do czynienia z nową sytuacją na granicy, z nowymi wyzwaniami dla bezpieczeństwa i do tego potrzeba się dostosować - mówi dr Jacek Raubo, specjalista w zakresie bezpieczeństwa i obronności, analityk Defence24.pl.

- Rzeczywistość bezpieczeństwa w Europie wymaga od państw NATO, które sąsiadują z Rosją i Białorusią, działań, które obejmują uszczelnienie granicy z tymi dwoma państwami, dlatego, że Rosja i Białoruś wykorzystują różne narzędzia do destabilizacji terytorium, czy też systemu zależności między państwami - ocenił w rozmowie z Portalem PolskieRadio24.pl dr Jacek Raubo, specjalista w zakresie bezpieczeństwa i obronności.

Jednym z elementów systemu, bardzo mocno uwidocznionym w Polsce, Litwie i Łotwie, jest wykorzystanie presji migracyjnej, ale nie tylko jej - mówi ekspert.

Wyjaśnia, że choćby w Estonii na terenach przygranicznych mieliśmy do czynienia z infiltracją ze strony grup dywersyjnych, FSB i innych służb rosyjskich.

- Dzisiaj tworzenie barier, także tymczasowych, jest rzeczą, która wpisuje się na stałe w zdolności obronne i kwestie bezpieczeństwa państw na flance wschodniej - stwierdził.

W jakim stopniu polskie działania mogą utrudnić lub zablokować działania Rosji?

Wszelkie bariery graniczne to nie jest coś, co wybudujemy i zablokujemy granicę. One mają za zadanie ułatwić pracę naszym funkcjonariuszom i funkcjonariuszkom i wspierającym ich kontyngentom żołnierzy - powiedział dr Raubo. Zaznaczył, że głównym celem jest utrudnienie przekraczania granicy w terenie, który nie jest do tego przeznaczony i przygotowany.

Zdaniem ekspertów aktualnym celem Rosji, w obliczu załamywania się jej działań na frontach Ukrainy, jest dalsza destabilizacja Europy, tym razem przez działania zmierzające do wywołania nowego kryzysu migracyjnego. - Najbardziej niebezpieczne działania Rosja może podjąć na południu Europy - uważa ekspert.

- Jakakolwiek kooperacja z Turcją, czy wymuszanie działań w Libii, będzie prowadziło do zwiększonej presji migracyjnej na państwa Południa, które od 2015 r. już i tak doświadczyły tych działań ze strony przemytników czy podmiotów państwowych - wyjaśnia, dodając, że na północy Europy, w naszym regionie, Rosja i Białoruś pokazały, że działają typowo politycznie i bardzo trafne jest określenie działań jako hybrydowe.


Posłuchaj

- Rosja dysponuje szeregiem możliwości, by próbować destabilizować Europę - mówi dr Jacek Ruabo, ekspert ds. bezpieczeństwa, publicysta Defence24.pl. 3:44
+
Dodaj do playlisty

 

- Presja migracyjna jest też narzędziem oddziaływania państwa. Mówiliśmy o działaniach hybrydowych na polskich granicach, ponieważ za presją migracyjną wprost stały siły zbrojne Białorusi. Wiemy, że służby specjalne, służby graniczne pomagały i pomagają w próbach nielegalnego wkroczenia na terytorium Polski czy też innych państw.

Przesmyk Suwalski Przesmyk Suwalski, oprac. PAP

Najniebezpieczniejszy rejon Europy?

Odnosząc się do działań zwiększających bezpieczeństwo w rejonie przesmyku suwalskiego, który często bywa nazywany najniebezpieczniejszym miejscem Europy, ekspert stwierdził, że są one dziś niezbędne, ale należy je odczytywać w szerszym kontekście. - To istotne miejsce na strategicznej płaszczyźnie NATO i naszego regionu, ale nie przeceniałbym znaczenia przesmyku suwalskiego, dlatego, że sprowadzenie dyskusji do takiego sformułowania powoduje, że nie patrzymy szerzej na wyzwania, które są od Norwegii po Rumunię. To spektrum działań Rosji obejmuje nie tylko naszą flankę, ale całość działań wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego - ocenił dr Jacek Raubo.

Na pytanie, czy Litwa po budowie 500 km muru na granicy z Białorusią może chcieć również - podobnie jak Polska - zabezpieczyć swoją granicę z obwodem kaliningradzkim, odpowiedział, że jest to prawdopodobne i może to być kolejny etap uszczelniania granic.

Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Oprac. PAP Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Oprac. PAP
Czytaj również:

Przemysław Goławski/pp/kor

Polecane

Wróć do strony głównej