"Macie swoje dogmaty i swoje inkwizycje". Burza w sieci po tekście Matczaka
"Czasem wydaje mi się, że jesteście gotowi przytulić znajomego, który wyzna, że jest gejem, ale znajomemu, który powie, że wierzy w Boga, każecie wyp**** z domu, jak zacofany Janusz synowi gejowi" - tak broni swojego eseju w "Gazecie Wyborczej" Marcin Matczak. Tekst prawnika wywołał lawinę komentarzy.
2022-12-28, 14:33
Matczak w eseju dla "Gazety Wyborczej" odniósł się do nowej mody ateistów na obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia w sposób, który skutecznie pomija wątki religijne. Ocenił, że ateistyczne święta to samooszukiwanie się człowieka zagubionego w sekularnym do cna świecie. "To nędzna proteza prawdziwego świętowania, które prawdopodobnie nie jest już możliwe" - napisał.
Powołał się przy tym na filozofa Byung-Chul Hana stwierdził, że święto jest wspólnotowym doświadczeniem religijnym, a podczas świąt świeckich uwidacznia się choroba współczesnego świata, czyli "komunikacja bez wspólnoty". Przekonuje, że przekształcanie okresu świątecznego na czas ze smartfonem i wszechogarniającą konsumpcją jest puste.
Dlaczego ateiści cieszą się z ataków na wiernych?
Esej prawnika wywołał poruszenie i fale komentarzy. Wiele wpisów było wulgarnych i agresywnych. Marcin Matczak postanowił zareagować.
Prawnik zaznaczył, że teraz pisarz Jacek Dehnel, feministka Manuela Gretkowska czy publicysta Ziemowit Szczerek oburzają się, a sami ostro i wulgarnie obrażali wierzących. Wtedy ateiści byli zachwyceni, bo ich zdaniem ich autorytety mówiły "prawdę". Gdy narracja jest w drugą stronę, są wściekli.
REKLAMA
"Czasem wydaje mi się, że jesteście gotowi przytulić znajomego, który wyzna, że jest gejem, ale znajomemu, który powie, że wierzy w Boga, każecie wyp**** z domu, jak zacofany Janusz synowi gejowi. Że jak ci pogardzani przez was katole, macie swoje dogmaty i swoje inkwizycje" - ocenił Matczak.
- Znani prawnicy nabrali się na internetowy trolling. Dr Karnkowski: ludzie są w stanie uwierzyć w każdą bzdurę
- Marcin Makowski: "Patointeligencja" to krzyk rozpaczy młodego pokolenia
TVPInfo/Gazeta Wyborcza/mn
REKLAMA