Karpiński z zarzutami za ustawianie zamówień w Warszawie. Prokuratura opisuje korupcyjny system

Śląski wydział Prokuratury Krajowej zarzuca Włodzimierzowi Karpińskiemu korupcję w okresie od kwietnia 2020 roku do grudnia 2022 roku, gdy pełnił on funkcje prezesa zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie, a następnie sekretarza m.st. Warszawy. Pieniądze - w sumie ok. 5 mln zł - miały być przekazywane podczas spotkań towarzyskich.

2023-03-01, 16:43

Karpiński z zarzutami za ustawianie zamówień w Warszawie. Prokuratura opisuje korupcyjny system
Włodzimierz Karpiński, zdaniem śledczych, przyjął niemal 5 mln zł łapówek. Foto: PAP/Zbigniew Meissner

Włodzimierz Karpiński, który wyraził zgodę na podawanie swojego nazwiska w pełnym brzmieniu, został w poniedziałek zatrzymany na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy.

Zarzut korupcyjny

"Prokurator przedstawił Włodzimierzowi K. popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami w tym Rafałem B. zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 procent wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w m.st. Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych" - poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Według śledczych wartość zamówień wyniosła prawie 600 milionów złotych, a zarzuty obejmują przyjęcie przez Włodzimierza Karpińskiego prawie 5 milionów złotych łapówki.

Na początku lutego m.in. podobny zarzut w tym samym śledztwie usłyszał już b. wiceminister skarbu Rafał Baniak (on również zgadza się na podawanie nazwiska). W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.

REKLAMA

90 dni aresztu

Decyzją Sądu Rejonowego Katowice-Wschód we wtorek późnym wieczorem sekretarz m.st. Warszawy, b. prezes miejskiej spółki MPO i b. minister skarbu w rządzie PO, trafi na 90 dni do aresztu. Za zarzucany mu czyn może grozić do 12 lat więzienia.

"Czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 roku do grudnia 2022 roku w Warszawie w czasie, gdy Włodzimierz K. pełnił funkcje prezesa zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie Sekretarza Miasta Stołecznego Warszawy" - podała w środę PK.

Nie przyznaje się do winy

Pełnomocnik podejrzanego mec. Michał Królikowski powiedział, że decyzję sądu przyjął "ze smutkiem i rozczarowaniem". Zapowiedział złożenie zażalenia na zastosowanie tymczasowego aresztowania w ciągu 7 najbliższych dni. Przypomniał, że Karpiński nie przyznaje się do winy i składa szczegółowe wyjaśnienia.

"Stanowisko prokuratury powinno być poparte mocniejszymi dowodami. Przypominam, że na tym etapie sąd nie orzeka, nie wyrokuje w sprawie winy - ocenia tylko prawdopodobieństwo. W ocenie sądu było ono wystarczające do tego, żeby zastosować areszt. Obrona nie podziela tego poglądu, będziemy składać zażalenie i domagać się tego, żeby prawa procesowe pana Włodzimierza Karpińskiego były w pełni poszanowane" - powiedział mec. Królikowski.

REKLAMA

Adwokat wyraził nadzieję, że sąd odwoławczy zweryfikuje decyzję sądu pierwszej instancji.

"Jeżeli ona się ostanie, to przyjmiemy to z pokorą, a pan podejrzany Włodzimierz Karpiński dzielnie będzie się dalej ustosunkowywał do tego, czego oczekuje od niego prokuratura. Jest to jakiś okres w życiu, który trzeba przeżyć; okres minie, więc z pogodą ducha będziemy do tego podchodzić" - powiedział Królikowski.

Ustawianie kontraktów w MPO

Karpiński został zatrzymany w śledztwie, w ramach którego na początku lutego został zatrzymany b. wiceminister skarbu Rafał Baniak, a także Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K.. Są oni podejrzani o załatwianie wartych 600 mln zł kontraktów z Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Warszawie, natomiast Baniak usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Są one związane z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł w zamian za łapówkę w wysokości blisko 5 mln zł.

Decyzją sądu Baniak i dwaj zatrzymani w tym samym dniu przedsiębiorcy zostali aresztowani na trzy miesiące. Jak informował jego pełnomocnik, były wiceminister nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.

REKLAMA

Według prokuratury proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów ze stolicy trwał od sierpnia 2020 r. Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów mieli wejść w porozumienie Baniakiem.

"W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym, zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 mln zł" - podawała Prokuratura Krajowa.

Łapówka za kontrakt

Zdaniem śledczych, w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z MPO Baniak miał domagać się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień.

"W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" – informowała prokuratura.

REKLAMA

Według PK, ostatnia transza łapówki w wysokości 300 tys. zł w gotówce została przekazana Baniakowi w grudniu 2022 r., natomiast łącznie od stycznia 2021 r. do grudnia 2022 r. on i współdziałające z nim osoby miały uzyskać korzyści majątkowe "o wartości nie mniejszej niż 4 mln 990 tys. zł".

"Pieniądze te były przekazywane każdorazowo w gotówce w trakcie spotkań towarzyskich" - informowała prokuratura.

Karpiński zawieszony

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podjął decyzję o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego.

"W Polsce, w którą wierzę i o którą będę walczył obowiązuje zasada domniemania niewinności. W Polsce PiS obowiązuje zasada domniemania winy. Włodzimierz Karpiński został zawieszony pełnieniu obowiązków Sekretarza @warszawa. Ale o tym, czy jest winny czy niewinny, zdecyduje sąd" – napisał w środę rano na Twitterze Trzaskowski.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej