Zachować czy likwidować? Kpić czy przelicytowywać? Opozycja skonfundowana programem socjalnym PiS

2023-05-17, 15:15

Zachować czy likwidować? Kpić czy przelicytowywać? Opozycja skonfundowana programem socjalnym PiS
Politycy opozycji cały nie wiedzą, jak ustosunkować się do programów wsparcia rodzin. Foto: Piotr Nowak/PAP, Wojciech Kusiński/Polskie Radio, Albert Zawada/PAP, Łukasz Gągulski/PAP

Programy socjalne wprowadzone i obecnie rozwijane przez Prawo i Sprawiedliwość są prawdziwą solą w oku opozycji. Jej politycy nie mogą się zdecydować czy wypowiadać się o nich z pogardą, czy licytować się, że zrobiliby to lepiej. Nie wiadomo też czy chcą zachowania programu 500+, czy jego likwidacji.

Podczas zorganizowanej w miniony weekend w Warszawie konwencji Prawa i Sprawiedliwości zatytułowanej "Programowy Ul" liderzy rządzącego ugrupowania przedstawili szereg nowych propozycji, które mają być realizowane w trakcie następnej kadencji. Pomysły dotyczyły m.in. darmowych leków, bezpłatnych autostrad, jednak największe wrzenie na polskiej scenie politycznej wywołały propozycje dotyczące programów socjalnych.

W czasie konwencji prezes Jarosław Kaczyński ogłosił, że od nowego roku świadczenie wychowawcze 500+ zostanie podniesione do 800 zł. A rzecznik rządu Piotr Müller zaznaczył, że przygotowanie do zrealizowania tego projektu rozpocznie się jeszcze w tej kadencji. W związku z tym zwołano specjalne dodatkowe posiedzenie rządu.

Takie propozycje nie mogły pozostać bez odzewu. Przedstawiciele największej partii rządzącej nie mogą się jednak zdecydować czy te programy w ich ocenie są potrzebne, czy wręcz przeciwnie.

"Program zwiększa patologię" kontra "Przygotowaliśmy go już wcześniej"

Przykładem jednego z wielu stanowisk jest Izabela Leszczyna z Platformy Obywatelskiej, która powiedziała, że jej formacja przygotowała projekt 800+ już dużo wcześniej. W rozmowie z radiem RMF FM tłumaczyła jednak, że politycy jej ugrupowania nie złożyli go w Sejmie ponieważ... nie chcieli się licytować. Jest to ciekawe tym bardziej, że jeszcze w listopadzie minionego roku wiceminister finansów w rządzie PO deklarowała, że jest całkowicie przeciwna waloryzacji 500+, gdyż będzie to jedynie "miliony wyrzucane w błoto."

Niemniej jednak najnowsza deklaracja jednego z czołowych polityków opozycji jest zadziwiająca, zwłaszcza wobec wcześniejszej słów jej lidera Donalda Tuska, który stwierdził, że przez programy takie jak ten "królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat."

Od krytyka do entuzjasty w kilka dni

Nie minęło jednak kilka dni i Donald Tusk okazał się wielkim entuzjastą projektu 800+. W czasie spotkania z wyborcami w Krakowie były Przewodniczący Rady Europejskiej zaapelował do rządzących, aby taki program wprowadzić wręcz jak najszybciej. Z entuzjazmem zadeklarował, że przyłączy się do głosowania nad takimi rozwiązaniami. - Możemy to zrobić wspólnie w Sejmie tak, żeby ta waloryzacja świadczenia dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka 1 czerwca, a nie na sylwestra 2024 r. - powiedział Tusk.

Program będzie zachowany, ale...

Jeszcze inaczej na tę sytuację patrzy Szymon Hołownia, którego partia Polska 2050 chciałaby w następnej kadencji odpowiadać za rządy w Polsce. Polityk nazwał zarówno propozycję PiS waloryzacji świadczenia rodzinnego od przyszłego roku, jak i pomysł Donalda Tuska, by wprowadzić ją już w czerwcu "niepoważnymi". Słowa Hołowni jasno wskazują, że jego ugrupowanie będzie dążyło do ograniczenia wsparcia.

- Nie ma dzisiaj w Polsce miejsca na rozdawanie wszystkiego wszystkim. Dzisiaj mądre polskie państwo powinno pomagać tym, którzy rzeczywiście potrzebują, bo pomaga z naszych wspólnych pieniędzy, i ta pomoc powinna być mądra, celowana, nieskierowana do wszystkich po równo, tylko skierowana do tych, którzy będą w stanie z tych pieniędzy zrobić użytek, który posłuży nie tylko im, ale i nam wszystkim - mówił Hołownia.

Również słowa przewodniczącego PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza sugerują, że programy dla rodzin będą ograniczane. Szef "ludowców" zadeklarował, aby ewentualna waloryzacja 800+ dotyczyła wyłącznie osób pracujących. 

Te wypowiedzi dość jasną wskazują, że po ewentualnym zwycięstwie wyborczym opozycja będzie definitywnie pracowała nad rozmontowaniem socjalnych projektów PiS. Świadczy o tym również wypowiedź sekretarza generalnego PO Marcina Kierwińskiego. - Program będzie kontynuowany, ale powinien być uczciwy i sprawiedliwy. Przez osiem lat uważaliśmy, iż są lepsze sposoby wspierania rodzin wielodzietnych - mówił polityk w rozmowie z Radiem dla Ciebie.

Czytaj także:

Zobacz także: Antoni Macierewicz w Polskim Radiu 24

łs/PR24/rmf.fm/rdc.pl

Polecane

Wróć do strony głównej