"Tusk posługuje się nieprawdziwymi danymi i jest ksenofobem". Wiceminister Wąsik odpowiada na nagranie lidera PO

- Donald Tusk posługuje się nieprawdziwymi danymi i rzeczywiście jest ksenofobem. My ksenofobami nie jesteśmy, patrzymy na bezpieczeństwo Polski - powiedział we wtorek w TV Republika wiceszef MSWiA Maciej Wąsik odnosząc się do informacji podanych przez lidera PO na temat 130 tys. migrantów, których PiS miał ściągnąć do kraju.

2023-07-04, 20:25

"Tusk posługuje się nieprawdziwymi danymi i jest ksenofobem". Wiceminister Wąsik odpowiada na nagranie lidera PO
Dajemy wizę tym osobom, które dają gwarancję tego, że wrócą do swoich krajów - mówi Maciej Wąsik . Foto: PAP/Marcin Obara

Wiceszef MSWiA odnosząc się do powtarzanych przez lidera PO informacji na temat 130 tys. migrantów z krajów muzułmańskich, których do Polski miał sprowadzić rząd PiS, powiedział, że Donald Tusk kłamie. Dodał, że 130 tys. to liczba wstępnych pozwoleń na pracę, z których co siódma osoba otrzymała wizę do Polski.

Wizy czasowe 

- Mamy dziś bezrobocie 2,7 procentowe, najniższe w Europie. Dzisiaj polscy przedsiębiorcy potrzebują siły do pracy w rolnictwie, ale nie tylko. Także w przemyśle, budownictwie. Dajemy wizę tym osobom, które dają gwarancję tego, że wrócą do swoich krajów, że nie ściągną tutaj swoich rodzin. To są wizy czasowe i te osoby wracają do swoich krajów, zawożą tam to, co zarobiły w Polsce i żyją tam całkiem dostatnio - powiedział.

Podkreślił, że nie są to migranci, którzy nielegalnie przekraczają granice i "chcą pobierać zasiłki dla bezrobotnych".

REKLAMA

- Te osoby budują polskie PKB pracując u polskich przedsiębiorców - mówił dodając, że i tak ponad 90 proc. zatrudnionych w Polsce cudzoziemców to Ukraińcy i Białorusini, z czego Białorusini stanowią ok. 10 proc.

Ustalone procedury

- Donald Tusk posługuje się nieprawdziwymi danymi i rzeczywiście jest ksenofobem. My nie jesteśmy ksenofobami, my patrzymy na bezpieczeństwo Polski i ci, którzy dają gwarancję określonego zachowania w Polsce wizy dostają - zaznaczył.

Dodał, że jak ktoś łamie zasady natychmiast jest zatrzymywany i dokonywana jest readmisja do jego kraju pochodzenia.

Pytany o proces udzielania zezwolenia na pracę cudzoziemcowi zaznaczył, że osoba taka m.in. jest sprawdzana przez służby, a następnie odbywa rozmowę konsularną w polskiej placówce, "gdzie przekonujemy się, czy ta osoba wie do jakiej pracy jedzie, czy ma uprawnienia, które deklaruje". - Odsiew jest naprawdę spory - powiedział.

REKLAMA

Według Tuska PiS ściągnął do Polski z państw muzułmańskich 50 razy więcej migrantów "niż my w ostatnim roku rządów PO". Dodał, że "135 tys. migrantów wpuszczono z wizą do Polski tylko z państw muzułmańskich w 2022 roku". Liczbę tę powtórzył we wtorek w nagraniu zamieszczonym na swoim profilu na Twitterze.

Statystyki nie kłamią 

Wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki odnosząc się do tych liczba na jednej z konferencji zaznaczył, że liczba ta jest niewłaściwie interpretowana, "co prowadzi do fałszywych wniosków". Chodzi o to, że samo zezwolenie na pracę, nie uprawnia jeszcze do wjazdu i pobytu w Polsce. Grodecki przekonywał, że faktyczna liczba osób, które wjechały do Polski w sposób bezpieczny, zweryfikowany, którym została wydana wiza uprawniająca do wjazdu czasowego do Polski jest wielokrotnie niższa.

- Nie jest prawdziwa liczba (...) 133 tys. - zdaje się taka liczba była podana - wjazdu w zeszłym roku obywateli państw (muzułmańskich) - powiedział Grodecki.

Na przykład - jak mówił - do Polski nie wjechało ponad 33 tys. mieszkańców Uzbekistanu, bo pozwoleń na wjazd, czyli wiz pracowniczych, dla obywateli tego kraju, wydano siedem razy mniej.

REKLAMA

Czytaj również: 

PAP/mm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej