Katastrofa samolotu Prigożyna. Müller: Putin wielokrotnie zlecał morderstwa na terenie różnych krajów
Rzecznik rządu Piotr Müller ocenił, że jeśli informacje o śmierci Jewginija Prigożyna w katastrofie lotniczej się potwierdzą, będzie to oznaczało, że kontrolę nad najemnikami z Grupy Wagnera przejmie Władimir Putin. - Wielu obserwatorów spodziewało się, że tak zakończą się losy szefa Grupy Wagnera - powiedział.
2023-08-23, 21:58
- Jeżeli informacje dot. śmierci lider najemniczej Grupy Wagnera Jewgenija Prigożyna się potwierdzą, to niestety oznacza, że bezpośredni nadzór nad Grupą Wagnera przejmują ludzie Putina - powiedział w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że Władimir Putin "wielokrotnie zlecał morderstwa na terenie różnych krajów".
W środę rzecznik rządu był jednym z gości programu publicystycznego TVP Info. W dyskusji odniósł się do informacji o katastrofie samolotu, który należał do lidera rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Samolot rozbił się w środę w obwodzie twerskim Rosji; wedle doniesień rosyjskiej agencji transportu lotniczego Prigożyn był na liście pasażerów.
Putin realizuje swoje cele
- Jeżeli te informacje się potwierdzą, to tylko widać, że Władimir Putin realizuje swoje cele cały czas tak samo, jak dotychczas - to znaczy nie pozwoli sobie na to, by jego wpływy w jakichkolwiek podległych jednostkach, również tych najemniczych, były ograniczane. To, co jakiś czas temu zrobił szef Grupy Wagnera, było jakimś rodzajem wypowiedzenia posłuszeństwa - ocenił Müller.
Jak mówił, "wielu obserwatorów spodziewało się, że tak zakończą się losy szefa Grupy Wagnera". - Ale, jeżeli to by się potwierdziło, niestety oznacza to, że bezpośredni nadzór nad Grupą Wagnera przejmują bezpośrednio ludzie Putina - powiedził Müller.
REKLAMA
Oddział ochotników najgorszego sortu
Również biorący udział w dyskusji poseł PSL Dariusz Klimczak ocenił, że "trudno było się spodziewać innego zakończenia tej historii". - Jeżeli tego typu bandyta, szef bardzo niebezpiecznej grupy ginie (...), to znaczy, że ta grupa prędzej czy później rozpadnie się, o ile nie zastąpi go jeszcze gorszy człowiek, niż dotychczas - ocenił.
Poseł PiS Marek Ast ocenił natomiast, że możliwa śmierć Prigożyna nie będzie miała konsekwencji dla działania Grupy Wagnera. - To oddział zmilitaryzowanych ochotników najgorszego sortu, którzy Putinowi na pewno przydadzą się do destabilizowania sytuacji i prowadzenia hybrydowej wojny z Polską i Europą. (...) Nie liczyłbym, że Grupa Wagnera się rozpadnie, raczej będzie miała nowego dowódcę - ocenił.
Prigożyn na liście pasażerów
W środę Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, poinformowała, że w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji rozbił się samolot, w którym mógł być Jewgienij Prigożyn, szef najemniczej Grupy Wagnera. W katastrofie miało zginąć 10 osób. Nie ma oficjalnych informacji na temat tego, kto w rzeczywistości znajdował się na pokładzie samolotu.
Katastrofa miała miejsce dokładnie dwa miesiące po tzw. buncie Prigożyna. W sobotę, 23 czerwca, najemnicy z Grupy Wagnera biorący udział w agresji na Ukrainę obok regularnych wojsk rosyjskich, zajęli sztab rosyjskiej armii w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Miało to być rezultatem układu białoruskiego autorytarnego lidera Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem.
REKLAMA
- Szef MSZ: przeciwnicy polityczni, których Putin uznaje za zagrożenie dla swojej władzy, nie umierają w sposób naturalny
- Wagnerowcy na Białorusi. Ukraiński wywiad podaje dane dot. liczby najemników
PAP/łs
REKLAMA