"Marsz miliona serc". Miał być gestem wsparcia dla pani Joanny, dziś politycy PO nie przyznają się do niej

Politycy Platformy Obywatelskiej zapraszali w niedzielę na "Marsz miliona serc", który 1 października odbędzie się w Warszawie. Kiedy jednak zostali zapytani o panią Joannę z Krakowa, której sprawa była - według oficjalnej wersji PO - przyczynkiem do zorganizowania wydarzenia, unikali odpowiedzi i dostawali nagłej amnezji. Skąd takie zachowanie?

2023-09-24, 19:27

"Marsz miliona serc". Miał być gestem wsparcia dla pani Joanny, dziś politycy PO nie przyznają się do niej
"Marsz miliona serc". Miał być gestem wsparcia dla pani Joanny, dziś politycy PO do niej się nie przyznają. Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

W niedzielę w Mińsku Mazowieckim Donald Tusk apelował o udział 1 października w "Marszu miliona serc" w Warszawie. - To nie jest ot, po prostu manifestacja polityczna. Dobrze wiem, gdy milion serc bije w tym samym rytmie i to jeszcze dwa tygodnie przed wyborami - to jest wielka rzecz jak Polska zobaczy, zobaczycie, jak jesteśmy razem, uśmiechnięci - że to jest nie mrzonka, ale realne marzenie o Polsce słonecznej, uśmiechniętej z ludźmi dobrej woli i z władzą, która ludzi szanuje - przekonywał lider Platformy Obywatelskiej.

Z kolei podczas konferencji prasowej we Wrocławiu politycy PO, którzy zachęcali do udziału w marszu, usłyszeli pytanie o panią Joannę: - Gdzie się podziała pani Joanna i czy tamten temat, o którym mówił przewodniczący Donald Tusk, cały czas przyświeca państwu jako uczestnikom tego marszu w Warszawie? - zapytał dziennikarz portalu i.pl.

Wymijające odpowiedzi

Przewodniczący dolnośląskiej PO Michał Jaros - jak relacjonuje i.pl - "zaczął kluczyć w swojej wypowiedzi".

- "Marsz miliona serc" to jest marsz miliona osób, które wierzą w inną Polskę. Inną Polskę, niż ta, która dzisiaj jest. Polskę, która jest otwarta. Polskę, w której media są pluralistyczne, w której można zadawać pytania na konferencjach i można na nie odpowiadać - ciągnął przewodniczący PO nie odnosząc się do pytania - zachęcam pana, panie redaktorze, żeby pan relacjonował wszystkie konferencje Koalicji Obywatelskiej. Idziemy właśnie po to żeby się zmieniło, żeby wszystkie redakcje mogły zadawać pytania i żeby mogły relacjonować konferencje - unikał odpowiedzi na pytanie Jaros.

REKLAMA

Po kilkukrotnym ponowieniu pytania o panią Joannę, przewodniczący dolnośląskiej PO zdecydował się wymienić jej imię, jednak dalej kluczył, odpowiadając wymijająco.

- Jeśli chodzi o panią Joannę, to może pan oczywiście zadawać takie pytania. Natomiast my wierzymy w to, że w Polsce się zmieni, że będzie zmiana w Polsce i ten "Marsz miliona serc" będzie marszem miliona osób, które chcą zmiany. Również w celu bezpieczeństwa polskich kobiet - mówił Jaros.

Dlaczego PO nie przyznaje się do pani Joanny?

"Sprawa pani Joanny z Krakowa była głośna latem tego roku. Wszystko za sprawą interwencji, o którą poprosił lekarz kobiety. W jego ocenie po zażyciu tabletek poronnych, zagrożone było jej życie i dlatego zadzwonił na policję. Funkcjonariusze udali się do jej mieszkania i przewieźli do szpitala. Tam miało dojść do nieprawidłowości podczas badań, a nawet łamania prawa" - przypomina i.pl.

Sprawę szybko podchwycili politycy opozycji, wykorzystując ją politycznie przeciwko obozowi władzy. Dlaczego zatem obecnie sprawa ta stała się dla nich tematem tabu?

REKLAMA

Zobacz również w i.pl: Marsz "Miliona serc" już nie dla Joanny? Platforma panikuje na pytania o to co się z nią stało

"Wkrótce okazało się, że pani Joanna nie jest zwykłą kobietą, a jej problem nie jest taki oczywisty. W dodatku wyszło na jaw, że to happenerka i feministyczna działaczka, której wiarygodność, w skutek publicznych wypowiedzi, zaczęła topnieć. Stopniowo sprawę kobiety wyciszano, a w pewnym momencie działacze PO przemianowali marsz, na który dziś zapraszają do Warszawy i z którego znikają progresywne postulaty" - czytamy na i.pl.

Czytaj także:

REKLAMA

[ZOBACZ TAKŻE] "To wydarzenie stricte polityczne i wyborcze". Kobosko o Marszu miliona serc zapowiedzianym przez Tuska

łl/i.pl, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej