"Ryszard Petru". Balcerowicz wskazuje przyszłego ministra finansów

2023-10-20, 15:53

"Ryszard Petru". Balcerowicz wskazuje przyszłego ministra finansów
Nowy Plan Balcerowicza. Ekonomista wskazuje kolejnego premiera. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Według byłego wicepremiera Leszka Balcerowicz najlepszym ministrem finansów w nowym rządzie byłby Ryszard Petru.

Dwuznaczne wypowiedzi polityków KO, PSL i Polski 2050 wprowadziły dużo zamieszania. Pod znakiem zapytania jest kontynuacja wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy programy socjalne, takie jak Rodzina 500+ (od stycznia 800+) czy 13. i 14. emerytura. Obecnie tylko Lewica jednoznacznie deklaruje, że wszystkie funkcjonujące obecnie programy wsparcia zostaną utrzymane.

O dziurze w budżecie państwa pisze też Ryszard Petru, były szef Nowoczesnej. W ostatnich wyborach startował z list Trzeciej Drogi. "PiS zostawia finanse publiczne w tak złym stanie, że może zabraknąć pieniędzy w budżecie na koniec roku. Niezbędna będzie nowelizacja budżetu" - przekonuje ekonomista, co wywołało falę krytycznych komentarzy.

Zdaniem przewodniczącego Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju, byłego wicepremiera i szefa Ministerstwa Finansów Leszka Balcerowicza, to właśnie Petru byłby idealnym kandydatem do funkcji szefa resortu finansów.

"W swej działalności naukowej miałem wielu magistrantów i doktorantów. Do czołówki zaliczam Ryszarda Petru. Dzięki własnej kampanii został on posłem. PiS zostawił finanse państwa w złym stanie. Nowy rząd potrzebuje silnego i kompetentnego ministra finansów. Ja wybrałbym R. Petru" - napisał Balcerowicz na portalu X.

Balcerowicz, inflacja i Amber Gold

Warto przypomnieć najbardziej kontrowersyjne działania i wypowiedzi Leszka Balcerowicza.

Na początek "Plan Balcerowicza". Było to 10 ustaw przyjętych przez rząd pod koniec 1989 roku oraz kilka w kolejnych miesiącach. Celem planu było przejście gospodarki na system rynkowy poprzez m.in. sprywatyzowanie przedsiębiorstw. W roku 1989 wzrost cen osiągał 3000 proc. natomiast dzięki zastosowanym zmianom wzrost cen w latach 1990-1993 wynosił 249 proc., 60 proc., 44 proc. i 37 proc.

Po ujawnieniu afery Amber Gold Leszek Balcerowicz przyznał, że "osoby, które zdecydowały się zainwestować w Amber Gold były świadome, że jest to niepewne źródło zysku."

Leszek Balcerowicz nie bał się też krytykować prezydenta. – Piotr Duda zgłosił się jako bojówka PiS-u – mówił były wicepremier w programie "Onet Rano.". Balcerowicz skrytykował przywódcę "Solidarności" za wsparcie reformy emerytalnej, nazywając ją "porozumieniem, którego realizacja niszczy Polskę".

– Jest hańbą obecnej "Solidarności", że milczą wobec zamachu na osiągnięcia polskiej oświaty – dodał.

Zobacz. Rozmowa z Piotrem Müllerem, rzecznikiem rządu PiS

Czytaj też:

dorzeczy.pl/onet/mn


 

Polecane

Wróć do strony głównej