Co będzie w umowie koalicyjnej? Kidawa-Błońska: boję się szczegółowych zapisów
Małgorzata Kidawa-Błońska uważa, że Donald Tusk powinien zostać premierem. Zdaniem wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej "trzeba zlikwidować zakaz handlu w niedzielę". Ponadto Kidawa-Błońska uważa, że do umowy koalicyjnej, przygotowywanej przed uformowaniem rządu, nie należy wpisywać kwestii światopoglądowych, w tym związanych z aborcją. - Ale trzeba słuchać ludzi na ulicach - dodała. Wyznała też, że boi się jednak "szczegółowych zapisów" takich umów.
2023-10-18, 14:49
Małgorzata Kidawa-Błońska opowiadała w Radiu ZET o przyszłych możliwych rozwiązaniach, które będą brane pod uwagę przez nowy rząd. Wiceprzewodnicząca PO zaznaczyła, że na jego czele powinien stanąć Donald Tusk.
Tusk premierem
Prognozowała, że nowy rząd prawdopodobnie nie powstanie przed świętem 11 listopada. Jej zdaniem PiS będzie świętował sam, "bo nikogo nie zapraszają", a ona sama, jako wicemarszałek Sejmu, takie zaproszenie odrzuciłaby, gdyby je dostała.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej w tej chwili najważniejsze jest, żeby "liderzy partii doszli do porozumienia i by mogli pokazać, jak to wszystko może wyglądać, żebyśmy mogli nadganiać zaległości".
Kidawa-Błońska zdradziła, kto powinien być desygnowany na premiera.
REKLAMA
- Najbardziej naturalne, że Tusk powinien być premierem, bo jest liderem największej partii opozycyjnej – powiedziała.
- Prezydent powinien desygnować na premiera osobę, która reprezentuje większość sejmową. Większość sejmowa to są partie opozycyjne i to jest Donald Tusk - oświadczyła.
"Ktoś musi wziąć odpowiedzialność"
Wiceprzewodnicząca PO zaznaczyła, że nie wyobraża sobie sytuacji w której, którykolwiek z liderów partii opozycyjnych "chciał swoimi sprzeciwami doprowadzić do tego, by nie odsuwać PiS od władzy, kiedy jest na to realna szansa, bo Polacy tego chcieli".
- Ktoś musi wziąć odpowiedzialność, Tusk powinien być premierem - oznajmiła i stwierdziła, że podział stanowisk między koalicjantami jest do uzgodnienia.
REKLAMA
W audycja Kidawa-Błońska została zapytana, czy sprawy światopoglądowe, w tym aborcja, powinny zostać zapisane w umowie koalicyjnej, czemu zdecydowanie sprzeciwia się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Moim zdaniem sprawy światopoglądowe nie powinny być wpisywane, ale jest coś takiego, z czym poszczególne partie szły do wyborów i obiecywały i słyszeliśmy, o czym Polacy mówią na ulicach. Więc ten głos powinien być usłyszany i tym razem apeluję, żeby posłuchać ludzi. Polacy chcą, żeby ta sprawa była załatwiona. Polki chcą się czuć bezpiecznie, a my musimy to przeprowadzić - powiedziała.
Mówiąc dalej o umowie koalicyjnej stwierdziła, że można w niej zapisywać "różne rzeczy". Przyznała, że sama obawia się "szczegółowych zapisów umów, bo szczegóły zawsze są najtrudniejsze".
- Ale te sprawy trzeba załatwić wcześniej czy później i niezależnie od tego, w jakim tempie, powinno być to zrobione – dodała.
REKLAMA
Handlowe niedziele
Jak wynika z rozmowy, Kidawa-Błońska jest za przywróceniem niedziel handlowych.
- Ważne jest, aby pracownik mógł mieć co którąś niedzielę wolną - to wszystko zależy od organizacji pracy. Dla konsumentów ważne jest, aby sklepy były otwarte, a dla pracowników, aby byli godnie wynagradzani i mieli czas dla swoich rodzin. Można to rozwiązać i to jest sprawa otwarta. Ważne jest to, że Polacy chcą, żeby sklepy w niedzielę były otwarte - oświadczyła.
- Jak długo utrzyma się nowy Sejm? Brak ustawy budżetowej może doprowadzić do przedwczesnych wyborów
- Opozycja już podzielona w sprawach światopoglądowych. PSL chce swobody, Lewica zapisów w umowie koalicyjnej
Jarosław Sellin: zaczyna się klasyczna gra polityczna
TVPInfo/mm
REKLAMA