Wiemy, co dalej z działką przy Marywilskiej 44. Ratusz ucina spekulacje

Mimo że kilkuset strażaków wciąż dogasza zgliszcza hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, to już pojawiły się spekulacje, że po pożarze w miejscu centrum handlowego ma powstać zabudowa mieszkaniowa. Odniósł się do tego wiceprezydent Warszawy.

2024-05-12, 15:00

Wiemy, co dalej z działką przy Marywilskiej 44. Ratusz ucina spekulacje
Trwa dogaszanie pożaru kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Foto: PAP/Leszek Szymański

Pożar centrum handlowego na stołecznej Białołęce wybuchł nad ranem. Z żywiołem walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Strażacy otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu o 3:31, byli na miejscu po 11 minutach. Sześć minut wcześniej pojawiła się policja.

Sytuacja jest opanowana, trwa dogaszanie pożaru. Służby wyjaśniają przyczyny zdarzenia. Ratusz zapowiedział pomoc poszkodowanym.

"Miasto nie miało w planach sprzedaży działki przy Marywilskiej 44"

Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek wyjaśnił, że teren przy Marywilskiej 44 jest własnością miasta, ale dzierżawi go spółka, która poddzierżawia boksy handlowe indywidualnym przedsiębiorcom, którzy prowadzili tutaj własną działalność gospodarczą.

- Nie ma tutaj planu miejscowego. Umowa była celowa pod halę handlową i na dzień, w związku z tym, że jest to umowa terminowa, to i cel dzierżawy nie może ulec zmianie - dodał.

REKLAMA

- Miasto nigdy nie miało w planach sprzedaży tej działki. Teren jest szeroki, objęty wielorakimi roszczeniami dawnych właścicieli - podkreślił Bratek.

Posłuchaj

Wiceprezydent Warszawy: do 2033 roku kupcy dzierżawią grunty pod halą przy Marywilskiej (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Pożar Marywilskiej 44

Dogaszanie centrum handlowego na warszawskiej Białołęce może potrwać jeszcze kilkanaście godzin. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i strażacy rekomendowali nie otwieranie okien mieszkańcom stolicy, wiatr rozprzestrzenił dym na obszar kilkunastu kilometrów.

W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało 200 strażaków i około 60 wozów. Część pracująca najbliżej pożaru korzystała ze specjalnych skafandrów.

Cześć hali pod wpływem pożaru uległa zawaleniu. Najprawdopodobniej cały budynek będzie musiał zostać rozebrany.. Automatyczny system przeciwpożarowy wysłał sygnał do jednostki PSP, jednak w budynku nie zadziałały kurtyny wodne.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/PAP/polsatnews.pl/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej