Do Polski zbliżają się tropikalne upały. Najgorsze dopiero przed nami

Upały sięgające 34 stopni wrócą do Polski. Synoptycy wydali ostrzeżenia dla południowych i południowo-zachodnich regionów Polski. Ekstremalnie wysokie temperatury przyniosą ze sobą również gwałtowne burze.

2024-06-25, 14:39

Do Polski zbliżają się tropikalne upały. Najgorsze dopiero przed nami
Do Polski zbliża się kolejna fala upału. Foto: meteox

W najbliższych dniach upalne powietrze obejmie cały kraj. - Napływa do nas bardzo ciepłe, wygrzane powietrze zwrotnikowe, które pozostanie w Polsce kilka dni. Początkowo wysokie temperatury wystąpią na południu i południowym zachodzie, następnie upał stopniowo rozleje się na pozostałą część kraju - poinformowała synoptyk Dorota Pacocha.

Dodała, że ciepłe będą także noce. Miejscami temperatura minimalna nie spadnie poniżej 20 stopni. - Zdecydowanie noc ze środy na czwartek będzie z temperaturą dosyć wysoką, ponieważ temperatura minimalna wyniesie 18-19 stopni, a lokalnie 20 stopni, więc miejscami będzie to tak zwana noc tropikalna - mówiła Dorota Pacocha.

Posłuchaj

IMGW wydał ostrzeżenia przed upałem. Relacjonuje Marta Szulborska (IAR) 0:41
+
Dodaj do playlisty

Niebezpieczna pogoda już w czwartek

Jak podali meteorolodzy IMGW, w czwartek "przelotne opady deszczu i burze, lokalnie z gradem, pojawią się na południu kraju, na pozostałym obszarze będzie pogodnie i bez opadów". Temperatura maksymalna wyniesie od 27 do 32 stopni Celsjusza, jedynie nad morzem miejscami będzie około 22 stopni Celsjusza.

Jeszcze cieplej będzie w piątek. Temperatura maksymalna od 28 do 33 stopni Celsjusza. Chłodniej tylko nad morzem - tam około 24 kresek powyżej zera. Przelotne opady deszczu, a także burze pojawią się na zachodzie kraju i na krańcach południowych.

REKLAMA

Czytaj także:

Ekstremalnie gorący weekend

W sobotę pogodnie na wschodzie kraju. Tam też bez opadów. Na pozostałym obszarze Polski więcej chmur. Pojawią się opady, burze, a lokalnie również grad. W sobotę na termometrach od 30 do 34 stopni Celsjusza. Niższe wartości nad morzem oraz na północnym zachodzie.

Upały także w niedzielę. Temperatura maksymalna na przeważającym obszarze Polski od 30 do 35 stopni Celsjusza. Z kolei do 25 stopni Celsjusza na zachodzie kraju. Opady możliwe w zachodniej części kraju.

Jak wskazuje IMGW, w niedzielę "wiatr będzie słaby, na zachodzie okresami umiarkowany i porywisty, w czasie burz w porywach do 70 km/h, południowo-wschodni i południowy, na zachodzie skręcający na północno-wschodni".

Uwaga na nawałnice

Synoptycy prognozują także burze. W środę spodziewane są one na zachodzie i południu Polski. W czasie burzy może spaść do 20-30 litrów wody na metr kwadratowy, a porywy wiatru nie powinny przekraczać 65 kilometrów na godzinę. W czwartek burzom będą towarzyszyć jeszcze silniejsze opady deszczu - do 40 litrów na metr kwadratowy. Natomiast burze z silnym wiatrem do 90 kilometrów na godzinę prognozowane są na weekend.

REKLAMA

Sytuację hydrologiczną poprawiłyby opady ciągłe, ale takie nie są prognozowane. Hydrolodzy alarmują, że deszczu brakuje w całej Polsce, ale najmniejsze przepływy wody w rzekach występują na północnym wschodzie. Na tym obszarze gleba ma bardzo słabą wilgotność.

Czytaj także:

dn/IAR/PAP/IMGW

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej